Tarnobrzeskie tenisistki odpadły z rywalizacji w Pucharze ETTU (fotoreportaż oraz video HD)

Zawodniczki KTS Forbet Tarnobrzeg przegrały 0:3 z berlińskim TTC Eastside w rewanżowym meczu półfinału Pucharu ETTU i odpadły z rywalizacji. – Przeżyliśmy dziś koszmar braku szczęścia – powiedział po meczu trener Nęcek.

Do szczęścia i awansu tarnobrzeskim zawodniczkom zabrakło dwóch wygranych pojedynków. W pierwszym spotkaniu rozegranym przed dwoma tygodniami w Berlinie podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka pokonały bowiem gospodynie 3:1.

W Tarnobrzegu nie zagrała tenisistka z Hong Kongu Song Ah Sim, którą w pierwszym pojedynku pokonały Li Qian i Renata Strbikova. Azjatkę zastąpiła Chorwatka Andrea Bakula, która zwyciężyła Li 3:1.

– Pierwszy mecz przegrałam, przez co dziewczyny były bardziej zestresowane. Dzisiaj w mojej grze nie było złości, chciałam wygrać, ale zabrakło mi sił, co spowodowane jest tym, ze dużo meczy rozegrałam w tym sezonie. Pakula grała dzisiaj bardzo dobrze, wszystko jej wychodziło, bardzo mi szkoda, że przegrałam, ale dziękuje kibicom za doping – komentowała po meczu Li.

– Pakula gra doskonale przeciwko defensywie, Mała dotychczas dwukrotnie wygrała z tą zawodniczką, nie ukrywam, że tutaj przy dopingu publiczności liczyłem na to że znów da radę, natomiast była bardzo obciążona wiedząc ile zależy od tego czy zdobędzie punkt i myślę że to spowodowało tę porażkę, była spięta, co przeciwniczka wykorzystała do końca – dodał trener Nęcek.

PRZEGRANA RENATY

Po porażce Li do boju ruszyła czeska rakieta tarnobrzeskiej drużyny Renata Strbikova. Niestety, pomimo ofiarnej walki, nie udało jej się pokonać Węgierki Petry Lovas, przegrywając w stosunku 1:3. – Wszystko dziś się źle układało, począwszy od meczu Małej, która mogła wygrać. Niestety zabrakło szczęścia, podobnie jak w meczu Renaty, która grała dobrze, bo jeżeli przegrywa się seta do 9 to nie można powiedzieć, ze robi się jakieś skandaliczne błędy – komentowała po meczu kapitan KTS Forbet, Kinga Stefańska.

– Moim zawodniczkom przydarzyła się słabość w końcówkach, szczególnie Li i Renacie, stąd taki niekorzystny wynik – dodał trener Nęcek.

OSTATNIA SZANSA

Ostatnia partia wieczoru przyniosła najwięcej emocji zgromadzonym w tarnobrzeskiej hali kibicom. Kinga Stefańska pomimo tego, że rozegrała bardzo dobre spotkanie przegrała w tie-breaku z Węgierką Georginą Potą. – Dzisiaj grałam dobrze, i gdybym to na turnieju przegrała ten mecz to byłabym zadowolona ze swojej gry. Nie będziemy rozpaczać, w poniedziałek gramy finał w Mistrzostwach Polski, musimy wygrać, jesteśmy faworytem, mam nadzieje, że to, co dziś czujemy przerodzi się w sportowa złość – tłumaczyła Kinga.

– Kindze zabrakło szczęścia, ona z tej trójki najbardziej walecznie rzucała się na przeciwniczkę i była najbliżej zdobycia punktu, który myślę, że odwróciłby sytuację. 5 set Kingi będzie mi się długo śnił, bo prowadziła 6:3, i dwie piłki, przypadkowe zagrane przez Potę spowodowały, że zamiast utrzymania tej przewagi przez Kingę, rywalka ją doszła. Kinga zrobiła, co mogła, Li Qian i Strbikova też walczyły na miarę swoich możliwości – powiedział trener Nęcek.

– Przeżyliśmy dziś koszmar braku szczęścia, co pewien czas zdarza mi się, jako trenerowi taki mecz, na szczęście nie było ich dużo. W Berlinie było odwrotnie, to my wygrywaliśmy końcówki. Sport uczy pokory, my zrobiliśmy wszystko żeby się do tego spotkania przygotować, ale czasami tak jest, że nie kończy się to tak jak byśmy tego chcieli – dodał.

KTS Forbet Tarnobrzeg w ostatnich sezonach trzykrotnie zdobył w rozgrywkach Pucharu Europy drugie miejsce (2008, 2009 i 2010).


Puchar ETTU, półfinał (rewanż):

KTS Forbet Tarnobrzeg – TTC Berlin Eastside 0:3

Li Qian – Andrea Bakula 1:3 (11-6, 9-11, 6-11, 12-14)

Renata Strbikova – Petra Lovas 1:3 (10-12, 9-11, 11-4, 9-11)

Kinga Stefańska – Georgina Pota 2:3 (11-9, 9-11, 11-5, 6-11, 8-11)

Foto&video: Piotr Morawski

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Zawiedziony
13 lat temu

Nie tak wyobrażali sobie kibice ten mecz, po można powiedziec łatwej wygranej w Berlinie(sądząc po wyniku) wszyscy liczyli, że w Tarnobrzegu KTS dopełni formalności. Dramat, nerwy i rozczarowanie po momentami wspaniałej grze. Kinga była chyba najbliżej ale grała pod niesamowita presją. Niestety dla nas kibiców taki jest sport…

Fan
13 lat temu

Nie zawsze się wygrywa, KTS rozpieścił kibiców ciągłymi zwycięstwami i porażka bardziej boli. W poniedziałek zdobywamy i świętujemy 20 Mistrzostwo Polski i to jest teraz najwazniejsze.

obserwator
13 lat temu

Ciężko przełknąć tę porażkę, tym bardziej, ze dziewczyny jeśli coś przegrywały, to najczęściej w indywidualnych grach podczas Pro Tourów, ech szkoda tej przegranej…

Postaw mi kawę na buycoffee.to
3
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content