Tarnobrzeg: Tragiczna sytuacja Ogrodu świętego Franciszka, członkowie stowarzyszenia apelują o pomoc (fotoreportaż)

Pracę na rzecz bezdomnych zwierząt wykonywaną przez członków Stowarzyszenia Ogród Świętego Franciszka i jego wolontariuszy nie da się przecenić. Na miarę możliwości opiekują się porzuconymi czworonogami, leczą, karmią, sterylizują, głaszczą, przytulają, wyprowadzają na spacery – robią wszystko by porzucone, skrzywdzone przez człowieka zwierzęta z powrotem odzyskały psychiczną równowagę. I szukają im nowego domu poprzez adopcje.

Niestety samym dobrym sercem zwierząt nie da się wykarmić, sytuacja finansowa Ogrodu jest bardzo zła, mimo to osoby związane ze stowarzyszeniem nie poddają się i walczą o przetrwanie :

Dlaczego z „uporem maniaka” walczymy o TSPZ „Ogród św. Franciszka”

Stowarzyszenie to nie tylko interwencje, psy, koty, ptaki i inne stworzonka, czasem przedziwne…, to przede wszystkim ludzie i dzieciaki, Ci, którzy kochają , istnieją, pomagają na tyle na ile mogą, to szaleństwo zaklęte w ludzkiej miłości, poświecenie i odwaga, bo w tym durnym mieście ( choć, osobiście je kocham ) trzeba wielkiej odwagi by skupić się na pomocy zwierzętom i ludziom, trzeba siły i determinacji i niestety pieniędzy, tych już nie mamy, zostały nam składki i brak nam właśnie na wszystko…

TSPZ powstało w 2006r, przez te lata wyleczyliśmy, wysterylizowaliśmy i oddaliśmy do adopcji ponad tysiąc zwierzaków, zrealizowaliśmy w 2008 program FIO – to odczuli na pewno wolontariusze, bo łapaliśmy wolno żyjące koty do zabiegów sterylizacji wieczorami, marznąc i moknąc … ale daliśmy radę, ponad 300 istotek znalazło wtedy nowe domy, a drugie tyle przestało się rozmnażać, w 2010 staraliśmy się ogarnąć powódź, pomogła nam cała Polska, w 2012 dzięki budynkom przy ul. św. Barbary przygarnęliśmy 280 futerek, 177 z nich zostało pokochanych w tymże roku, pozostałe znalazły domy już z/na Dominikańskiej.
W „ogródku” przy ul. Dominikańskiej 27, przebywa obecnie 18 psów i 26 kotów.

Teraz jesteśmy na końcu wszechświata, nie mamy nic.
Mamy o co walczyć, ale brak nam funduszy na spłatę zaległości, które mamy wobec weterynarzy, niestety bez tego nie da się istnieć. Karmę dla zwierząt możemy zebrać, drzewo na ogrzanie pomieszczeń „zorganizować”, ale środki na koszty szczepień i leczenia zwierząt musimy zebrać.
Zwracamy się więc z prośbą do Wszystkich, którzy wiedzą, że jesteśmy , pomóżcie nam, wpłaćcie nawet złotówkę na konto TSPZ. Nie zaprzestaliśmy w żaden sposób naszej działalności, jesteśmy po prostu biedni.

Aktualne informacje o działalności Stowarzyszenia na naszej stronie www.tspz.pl https://www.facebook.com/tspzof

NR KONTA: 32 9434 0002 2001 1045 6107 0001 ”  

W fotoreportażu prezentujemy część podopiecznych Ogrodu Świętego Franciszka. Każdy z nich czeka na nowy dom…

foto: Piotr Morawski

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Adrian
9 lat temu

Stowarzyszenie upada na własne życzenie.

Zorba
9 lat temu

tu chyba chodzi o dobro zwierząt a nie o stowarzyszenie, ludzie zawsze muszą być ponad nimi

Adrian
9 lat temu

Pewnie że tak. Szkoda tylko że przez głupotę ludzi cierpią zwierzęta

Klaudia Ż.
9 lat temu

W domach dziecka dzieci też cierpią, ale ludzie wolą pomagać zwierzętom…. Tylko, że takiego zwierzaka można uśpić, żeby się nie męczył. Co do dzieci ta zasada nie ma racji bytu.

mieszkaniec_TBG
9 lat temu
Reply to  Klaudia Ż.

Te zwierzęta nie przylatują z Marsa, porzucone zwierzęta to tylko i wyłącznie wina cżłowieka i jak kazde stworzenie ma prawo do życia. Te zwierzaki dzięki ludziom dobrej woli nie męczą się ale kady potrzebuje domu i właściciela. Panienka pomyliła się co do racji bytu z „usypianiem” dzieci, słyszała o aborcji? To dość dyskusyjna sprawa.

Klaudiusz W.
9 lat temu

Sama się k..wa uśpij!!!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
6
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content