W czwartek w Bangkoku rozpoczyna się Grand Final serii World Tour. Mistrz Polski będzie miał tam aż dwie swoje zawodniczki – Niemkę Han Ying w singlu oraz w deblu Natalię Partykę w parze z Katarzyną Grzybowską. Łączna pula nagród to milion dolarów.
Grand Final w tenisie stołowym jest odpowiednikiem turnieuj Masters w tenisie ziemnym. Przepustkę uzyskuje najlepszych 16. singlistów i singlistek mijającego roku kalendarzowego oraz po osiem par deblowych. Do tej pory tylko Li Qian mogła się pochwalić udziałem w tym prestiżowym i, jak na tenis stołowy, niesamowicie dobrze płatnym turnieju.
Niech do wyobraźni przemówią liczby: za samą kwalifikację w singlu uczestnicy dostaną po 8 tys. dolarów, a pary deblowe po 5 tys. Zwycięzcy zawodów indywidualnych zgarną po 100 tys.dolarów, a gier podwójnych po 40 tys. dolarów. Oczywiście należy odjąć od tego podatek, ale i tak jest czego zazdrościć.
Na to wyróżnienie tarnobrzeżanki pracowały jednak długo. Han Ying m.in. wygrała w czerwcu silnie obsadzone zawody w Korei, a przed miesiącem w Szwecji dotarła do półfinału. Także Partyka wraz z koleżanką zasłużenie znalazła się w Tajlandii, gdyż tak dobrego sezonu deblowego jeszcze w karierze nie miała. – Są to starty indywidualne, jednak to pokazuje, jak dobre zawodniczki grają dla Tarnobrzega – mówi trener Zbigniew Nęcek.
W Bangkoku większe szanse na co najmniej podwojenie startowego ma Ying, która w pierwszej rundzie wylosowała zawodniczkę Singapuru Yu Mengyu. Gdyby pomyślnie przebrnęła ten mecz, to później czekać na nią będzie albo Japonka Hirno Sayaka, albo Szwedka chińskiego pochodzenia Li Fen, z którą niedawno przegrała w Lidze Mistrzyń. – Muszę wygrać cały turniej, bo obiecałam koleżankom z drużyny, że za zwycięstwo zabiorę je na jakiś fajny rejs wycieczkowcem. Zrobimy sobie tydzień wakacji – śmieje się Ying.
Dużo gorzej wylosowały Partyka z Grzybowską. Polki od razu trafiają na rozstawione z dwójką Japonki Ai Fukuhara i Misako Wakamiya. Jeśli jednak udałoby im się sprawić wielką niespodziankę, to w kolejnej rundzie rywalki będą już o wiele słabsze. Turniej w Tajlandii potrwa do niedzieli.
źródło: KTS SPAR-Zamek Tarnobrzeg
foto: archiwum