Tarnobrzeskie tenisistki wygrywają pierwszy mecz finałowy Pucharu ETTU

Tenisistki KTS SPAR Zamku Tarnobrzeg wygrały 3:1 z francuskim Metz TT i są o krok od sięgnięcia po Puchar ETTU. Rewanżowe spotkanie rozegrane zostanie w Tarnobrzegu, w piątek 29. maja.

– To nie było zwycięstwo, ale wyrywanie każdego punktu z osobna, które złożyło się na ten nie do uwierzenia wynik – mówi trener Zbigniew Nęcek. Rzeczywiście, już od pierwszych piłek meczu otwarcia pomiędzy liderką Metz Fu Yu a Li Qian powietrze w hali gęstniało. Po przegraniu pierwszego seta przez Fu, ogromny doping miejscowych kibiców tylko się wzmógł, a rozzłoszczona zawodniczka gospodarzy szybko wyrównała.

Qian podeszła do spotkania niezwykle skoncentrowana, broniąc piłki niekiedy tuż nad podłogą nagle przechodziła do szaleńczych, ale udanych kontrataków. Ten stan trwał aż do czwartego seta i wyniku 10:9. Niestety, tarnobrzeżanka piłkę meczową rozegrała zbyt asekuracyjnie a Fu Yu nie zaprzepaściła takiej szansy. Wyrównała i po chwili niczym kat dokonała egzekucji. Ostatnia odsłona była już przez nią kontrolowana i nawet brawurowa gra Li Qian w końcówce seta nie zmieniła sytuacji, a na domiar złego Fu kończącą piłkę posłała w kant, odbierając tarnobrzeżance resztkę nadziei.

Szybko i pewnie wyrównała stan meczu Han Ying. – Dobrze trenowałam przez ostatnie cztery tygodnie, czuję, że mam formę i to mi daje wewnętrzny spokój. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej obawiam się, abym nie była zbyt pewna siebie przy stole, potrzebuję adrenaliny i trochę presji, bo wtedy gram najlepiej – mówiła przed samym meczem Han Ying.

Jak się okazało jej obawy były płonne i w trzech setach pokonała koleżankę z reprezentacji Niemiec Wu Jiaduo, dając pokaz gry do końca w drugim secie – przegrywała już 1:7, ale wygrała kolejnych dziesięć akcji! To był kluczowy moment partii i nawet sprzyjające szczęście i gra na krawędzi ryzyka nie pomogły Wu w trzeciej odsłonie.

Po tak podbudowującym występie Han Ying, dla odmiany koszmarnie rozpoczęła swój pojedynek z Yunli Schreiner Renata Strbikova. Widać było po tarnobrzeżance, że bardzo chce, ale nic jej nie wychodzi. Dopiero pod koniec drugiego seta Strbikova zaczęła zmieniać taktykę i nastawienie, a efekty tego przyszły w trzeciej odsłonie. Wolniejsze rozgrywanie piłki, częstsza gra z kontry i lepszy odbiór serwisu rywalki pozwoliły na odrobienie strat. Piąty set to coraz pewniejsza postawa tarnobrzeżanki i więcej nietypowych akcji, które całkowicie dezorientowały Schreiner a w efekcie przyniosły KTS-owi bezcenny drugi punkt.

Zwycięski punkt zapewniła tarnobrzeskiemu klubowi Han Ying, która w starciu z Fu Yu grała wyważenie, ale bardzo konsekwentnie taktycznie, aż w końcu złamała psychicznie podenerwowaną rywalkę. – Ona jest po prostu fantastyczna – nie znajdował słów tarnobrzeski szkoleniowiec. Zresztą o olbrzymiej presji, jaka ciążyła na francuskich tenisistkach świadczy najlepiej fakt, że poza banalnymi niekiedy błędami wszystkie seryjnie psuły zagrywki.

Chcę podkreślić doskonałą postawę całej drużyny, grających i niegrających w tym meczu zawodniczek oraz pracę doktora Aleksadra Grickiewicza, który w przygotowanie zaangażował pełnię swojej wiedzy i bardzo wspomógł zespół. Klasą dla siebie była Han Ying, ale również słowa uznania dla Li Qian, która dopiero co wróciła do Europy po mistrzostwach świata w Chinach i czasu na regenerację miała niewiele, jednak wspólnie z Aleksandrem dali radę. Tak samo Renata Strbikova – stanęła na wysokości zadania i nie poddała się po dwóch łatwo przegranych setach. Walczyła do końca i dała drużynie niezwykle ważny punkt. Teraz musimy ochłonąć, daliśmy sobie szansę przed drugim spotkaniem, ale także podrażniliśmy lwa. Jak widać po francuskim klubie, gra przed własną publicznością niesie za sobą duży ładunek emocjonalny, wielką presję, dlatego nie chciałbym słyszeć, że trofeum jest już nasze – podsumowuje Zbigniew Nęcek.

Metz TT – KTS Spar-Zamek Tarnobrzeg 1:3

Fu Yu – Li Qian 3:2 (4:11, 11:7, 9:11, 12:10, 11:8)
Jiaduo Wu – Han Ying 0:3 (6:11, 7:11, 9:11)
Yunli Schreiner – Renata Strbikova 2:3 (11:6, 11:9, 6:11, 5:11, 6:11)
Fu Yu – Hang Ying 0:3 (5:11, 4:11, 9:11)

źródło: KTS SPAR Zamek Tarnobrzeg

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content