Na wyjazdowe przełamanie jeszcze przyjdzie czas. Nieznaczna porażka Wisły Sandomierz w Tarnowie

Piłkarze sandomierskiej Wisły w meczu 9. kolejki III ligi małopolsko-świętokrzyskiej ulegli w Tarnowie miejscowej Unii 1:2 (0:1). Tym samym podopieczni trenera Adama Mażysza nie zdołali przerwać swoistej klątwy dotyczącej spotkań na terenie rywala. Pierwsze minuty meczu nie zapowiadały jednak takiego rozstrzygnięcia.

Ekipa Unii przed inauguracją sezonu stawiana była w roli zespołu aspirującego do TOP 3 zestawienia, przynajmniej jeśli chodzi o klasyfikacje po rundzie jesiennej. Zawodnicy pod wodzą trenera Daniela Bartkowskiego początek bieżących rozgrywek mogą zaliczyć jednak do umiarkowanie udanych. Przed bezpośrednim pojedynkiem drużyna z Tarnowa odnotowywała identyczny bilans ligowych gier co przyjezdni.

Sam mecz ostatecznie doszedł do skutku, co nie było oczywistym jeszcze na godzinę przed planowanym pierwszym gwizdkiem. Fatalny stan murawy mocno przesiąkniętej po intensywnych opadach deszczu wymusił na włodarzach klubu z Traugutta 5 A decyzję o przełożeniu terminu rozegrania spotkania. Usilne starania służb porządkowych aby zawody odbyły się o założonej porze dały jednak wymierny efekt. Dodatkowo mimo zakazu przyjmowania kibiców gości jaki obowiązuje w Tarnowie, około 100-osobowa delegacja fanów SKS-u, decyzją władz Unii, zameldowała się na ,,Jaskółczym Gnieździe”.

Piłkarze znad Wisły rozpoczęli potyczkę znakomicie. Już w 14. minucie piłkę po przyznanym gościom rzucie wolnym na piątym metrze przed bramką Karola Dybowskiego otrzymał Grzegorz Zimoląg. Obrońca wiślaków przy pierwszej próbie trafił w poprzeczkę jednak dobitka przyniosła otwarcie wyniku. Do przerwy rezultat nie zmienił się, choć okazję na podwyższenie prowadzenia w 34. minucie miał Dawid Korona, który po wrzutce z narożnika boiska także obił poprzeczkę bramki tarnowian.

PO PRZERWIE

W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zepchnęli rywali do defensywy. Swoją drogą obrońcy Wisły skutecznie bronili dostępu do bramki Jakuba Kozłowskiego niejednokrotnie generując okazje do wyprowadzenia kontrataku. W 76. najdogodniejszą z nich zmarnował Tomasz Wolan, który nie wykorzystał błędu stoperów Unii i w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Dybowskim. Stara piłkarska prawda jakoby niewykorzystane sytuacje lubiły się mścić znalazła swoje potwierdzenie 3 minuty później. Filip Wójcik po znakomitej indywidualnej akcji prawą stroną dośrodkował piłkę w pole karne, po czym Daniel Beszczyński chcąc zażegnać zagrożenie wślizgiem wpakował piłkę do własnej bramki.

Gol na remis zadziałał na graczy Jaskółek wyjątkowo motywująco. W samej końcówce spotkania dwie kontry miejscowych przyniosły zdobycz bramkową. Przy drugiej z nich piłkę na lewej stronie otrzymał Artur Biały, który pewnym strzałem po długim rogu pokonał Kozłowskiego.

– Nie wykorzystaliśmy sytuacji, które nadarzyły nam się jeszcze przed samobójczym trafieniem Daniela. Próbowaliśmy gonić wynik ale nie udało się. Nie sprzyjały też warunki pogodowe. Sporo błota w polach bramkowych, kałuże na całej rozciągłości murawy. Grało się ciężko. Zabrakło trochę koncentracji w drugiej połowie. Jesteśmy mocno zawiedzeni wynikiem. Porażka minimalna więc tym bardziej szkoda. Mimo to nasza postawa w meczu z Unią to dobry prognostyk przed podjęciem KSZO – ocenił kapitan sandomierskiej Wisły Daniel Chorab.

Trójkolorowi wracają teraz do Sandomierza gdzie czeka ich rywalizacja z liderem ligowej tabeli KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Wydarzenie wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie przybierze charakteru imprezy masowej. Z uwagi na ten fakt zachęcamy do wcześniejszego nabycia biletów w kasie stadionowej. Fani gości najpewniej wykorzystają w pełni pulę przyznanych ich 150-ciu wejściówek.

Unia Tarnów – Wisła Sandomierz 2:1 (0:1)

0:1 – Zimoląg 14′
1:1 – Beszczyński 79′ (sam.)
2:1 – Biały 87′

Unia: 99. Dybowski Karol – 2. Więcek Marcin, 15. Bartkowski Łukasz, 9. Pawlak Kamil, 4. Węgrzyn Paweł, 11. Nowak Artur (58′ 98. Zawrzykaj Sebastian), 24. Wrzosek Krzysztof (83′ 96. Tyl Marcel, 8. Kazik Łukasz (58′ 97. Biały Artur), 10. Popiela Łukasz (kpt.), 17. Wójcik Filip (89′ 33. Wójcik Andrzej), 32. Drozdowicz Piotr

Wisła: 1. Kozłowski Jakub – 3. Zimoląg Grzegorz, 13. Korona Dawid, 24. Beszczyński Daniel, 14. Chorab Daniel (kpt.), 9. Wolan Tomasz (86′ 20. Łata Jakub), 10. Szepeta Bartosz, 19. Kabata Mirosław 11. Szustak Karol (89′ 7. Świrk Patryk), 16. Michalski Mateusz

Sędzia: Jakub Kupczak (Nowy Sącz)

relacja: Paweł Gospodarczyk

Wyniki pozostałych spotkań 9. kolejki III ligi małopolsko-świętokrzyskiej: Soła Oświęcim – Garbarnia Kraków 2:2, Beskid Andrychów – Łysica Bodzentyn 1:2, Podhale Nowy Targ – Spartakus Daleszyce 2:0, Poprad Muszyna – Cracovia II – 2:1, Wisła II Kraków – Sparta Kazimierza Wielka 4:2, Korona II Kielce – Czarni Połaniec 2:2, Hutnik Nowa Huta – Poroniec Poronin 5:1, Wolania Wola Rzędzińska – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1

AKTUALNA KLASYFIKACJA III LIGI MAŁOPOLSKO-ŚWIĘTOKRZYSKIEJ ZA 90MINUT.PL

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content