Choć aura na to nie wskazuje, jutro o 11.29 rozpocznie się astronomiczna wiosna. W ostatnią „zimową” niedzielę, nad Jeziorem Tarnobrzeskim było tłoczno, mimo niesprzyjającej, wietrznej pogody.
Przywołać bardziej wiosenną aurę starali się motocykliści, którzy dziś w południe pożegnali zimę topiąc Marzannę. I choć podpalona kukła została szybko wyłowiona, to zgodnie z tradycją, zima – również ta kalendarzowa, już wkrótce powinna odejść, ustępując miejsca wiośnie, sprzyjającej motocyklowym przejażdżkom.
To co cieszy amatorów jazdy na dwóch kółkach, niekoniecznie raduje morsów. Dla nich koniec zimy oznacza koniec zdrowotnych kąpieli w lodowatej wodzie, którym z niesłabnącym entuzjazmem oddają się od jesieni. W oczekiwaniu na kolejny sezon nasze morsy będą miały jednak co wspominać, bowiem jeszcze niedawno, wskutek dużych mrozów, mogły zakosztować kąpieli w przeręblu. W ubiegłym zaś tygodniu, nie zważając na wysoki poziom i porywisty nurt Wisły, pokonały Królową Polskich Rzek wpław.
Poczynaniom motocyklistów i morsów przyglądać się mógł amator kitesurfingu, którego spotkaliśmy dziś, mknącego po wzburzonych falach jeziora. Z pewnością już wkrótce znajdzie on wielu naśladowców, nasz akwen bowiem coraz częściej odwiedzają amatorzy nie tylko żeglowania ale również bardziej ekstremalnych sportów wodnych.
foto: Piotr Morawski
