„Nie zabieraj młodych ptaków”. LOP apeluje o rozsądne pomaganie

Pomagać, ale z rozwagą – apeluje tarnobrzeski oddział Ligi Ochrony Przyrody. Apel odnosi się do samotnych z pozoru pisklaków, które spotkać możemy podczas spacerów. Są bowiem duże szanse na to, że za chwilę pojawią się przy nim rodzice. Na przełomie maja i czerwca wiele młodych ptaków opuszcza gniazdo i pod opieką rodziców poznaje otaczający je świat. Są to tak zwane podloty, które rozpoczynają dorosłe życie.

Gniazdowniki i zagniazdowniki to określenia i podział gatunków ptaków na te, które opuszczają gniazdo tuż po wykluciu lub które w gnieździe pozostają przez dłuższy okres. Do gniazdowników zaliczamy min. sikory, dzięcioły, gołębie, gawrony, kowaliki oraz bociany i ptaki drapieżne. One po wykluciu są nagie, ślepe i bezbronne, w pełni zależne od opieki rodziców. Po okresie od kilkunastu do kilkudziesięciu (zależnie od gatunku, im większy ptak tym dłużej pozostaje w gnieździe) ich upierzenie pokrywa większość ciała, co pozwala im opuścić gniazdo.

Zagniazdownikami nazywamy natomiast gatunki ptaków, które zaraz po wykluciu opuszczają gniazdo. Zagniazdownikami są bażanty, kuropatwy, kaczki, gęsi również domowe kaczki i kury. Te ptaki również bez piór, natomiast pokryte puchem są zależne od opieki rodziców, które ich ogrzewają i pomagają zdobyć pokarm.

Zarówno u gniazdowników i zagniazdowników pierwsze dni życia poza gniazdem są bardzo niebezpieczne. Młode, ciągle nie zdolne do lotu mogą liczyć tylko na swój kamuflaż. Ukrywając się w trawach, krzewach i na drzewach ciągle popiskują w sposób, który komunikują się ze swoimi rodzicami. Dorosłe ptaki zawsze są w pobliżu, bacznie obserwują swoje potomstwo lecz często nie zdradzają ich obecności, aby nie narazić ich na drapieżnictwo ze strony kotów czy psów.

Człowiek spotykając małe, bezbronne i samotne podloty zazwyczaj uważa, że z pewnością wypadło z gniazda lub zostało porzucone przez rodziców. Chęć niesienia pomocy skłania ludzi, aby takiego ptaka zabrać do domu lub do weterynarza. Niestety taka forma pomocy najczęściej kończy się śmiercią piskląt, bowiem człowiek nie zastąpi w pełni należytej opieki. Dokarmianie okruszkami chleba, ziarnami czy gotowanym jajkiem nie zawsze zdaje egzamin, a często tylko przyśpiesza śmierć piskląt.

KIEDY I JAK POMAGAĆ?

Pamiętajmy, że jeśli znaleziony ptak nie posiada widocznych ran, złamań i nie krwawi to najlepszym rozwiązaniem jest pozostawić takie pisklęta w spokoju, ewentualnie można takiego ptaka przenieść na najbliższe drzewo lub krzew, gdzie będzie mniej narażony na ruch ulicy czy atak ze strony psów lub kotów. Z kolei ranne ptaki wymagają specjalistycznej opieki weterynaryjnej, którą może zapewnić np. lecznica dzikich zwierząt w Przemyślu.

MIT

Ptaki mają bardzo słabo rozwinięty zmysł powonienia, więc nie jest prawdą, że dotyk człowieka spowoduje, że rodzice odrzucą pisklę wyczuwając ludzi zapach. Takie niebezpieczeństwo istnieje w przypadku napotkania młodej sarny lub zajęczycy. Ich nie należy zabierać, a nawet nie dotykać.

PAMIĘTAJ!

Zabieranie piskląt to swego rodzaju wyrok na młodocianego ptaka, który nie nauczy się sztuki przetrwania w środowisku naturalnym. Kontakt z człowiekiem powoduje zatracenie instynktu zachowawczego i powoduje utratę strachu przed człowiekiem, co w dłuższej perspektywie jest zgubnym przyzwyczajeniem.
Niektóre ptaki tj. kawki posiadają ścisłą hierarchię w stadzie, którą nabywają od początku opuszczenia gniazda. Kontakt z człowiekiem burzy tę hierarchię i powoduje, że taki ptak jest odtrącony od stada, skazany na życie z dala od grupy.

INNE ZAGROŻENIA

Okres od kwietnia do czerwca na najbardziej intensywny czas lęgów i porodów licznych zwierząt. Młode, bezbronne kryją się w trawach i krzewach licząc, że nie zostaną zauważone. Niestety wczesne koszenie traw w maju czy w pierwszej połowie czerwca są przyczyną śmierci tych zwierząt. Warto się zastanowić czy konieczne jest tak wczesne koszenie traw tylko dla względów estetycznych, kosztem życia wielu młodocianych zajęcy, saren, kuropatw, przepiórek, derkaczy….

Również kwestia wycinania drzew w okresie lęgowym jest wielkim zagrożeniem dla ptaków, nietoperzy i innych ssaków zasiedlających dziuple drzew. Dziuple często mają bardzo małe otwory i są usytuowane wysoko w koronach drzew, gdzie oko ludzkie nie jest w stanie ocenić czy drzewo jest zasiedlone przez zwierzęta, czy też nie. Fakt zasiedlenia zazwyczaj ujawnia się dopiero po ścięciu drzewa, lecz wówczas jest już za późno. Dlatego tak ważne jest, aby ten okres lęgowy uszanować i w trakcie jego trwania powstrzymać się od wycinania drzew i krzewów.

tekst:Janusz Wepsięć/LOP

foto: Piotr Morawski

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content