Pragniesz szczęścia? – uwierz w magię nocy Kupały

Jak zapewnić sobie powodzenie w życiu i miłości? – odpowiedź na to pytanie znali nasi przodkowie. Wystarczyło w Noc Kupały, w czasie przesilenia letniego z 21 na 22 czerwca pilnie uczestniczyć w sobótkowych uroczystościach.

Tę noc postrzegano, jako święto jedności, połączenia ognia i wody, mężczyzny i kobiety, urodzaju i płodności, pełnym magii i wróżb. Wierzono, że całą ziemię przenika potężny i ożywczy impuls, że zakwita kwiat paproci, a ten kto go znajdzie, odkryje drogę do ukrytych w ziemi skarbów.

Noc Kupały przypadała na najkrótszą noc w roku z 21 na 22 czerwca. W skutek chrystianizacji Europy Kościół w imię walki z pogańskimi rytuałami adaptował święto, nadając mu nowego patrona i nazwę. Kupałę w X wieku zastąpiono świętym chrześcijańskim, obierając za patrona św. Jana Chrzciciela. Dniem św. Jana wybrano 24 czerwca, jako zbieżny z obchodami Kupalnej Nocy i przypuszczalny dzień jego śmierci.

OCZYSZCZAJĄCA MOC OGNIA

W tę noc rozpalano ogniska zwane sobótkami. Kobiety tańczyły wokół ognia i śpiewały pieśni, prosząc św. Jana o gorącą miłość i rychłe małżeństwo. Skoki przez ognisko miały oczyszczać oraz chronić przed wszelkim złem i nieszczęściem. Czasami skakano przez ogień parami – chłopcy razem z dziewczętami, mocno trzymając się za ręce. Udany skok wróżył gorącą miłość i wierność aż po grób.

Palenie ogni w czasie, kiedy następuje przesilenie dnia z nocą miało według wierzeń odpędzać złe moce i uczynić kąpiel bezpieczną. Do dziś mówi się, że nie wolno kąpać się w rzece lub jeziorze przed św. Janem, bo woda niepoświęcona (lub – bo św. Jan nie ochrzcił).

SPOSÓB NA WIECZNĄ MŁODOŚĆ

W noc świętojańską szczególnych właściwości nabierała woda. Wierzono, że kąpiel, choć niebezpieczna, zapewni odwzajemnioną miłość, udane małżeństwo, szczęśliwe macierzyństwo. Zanurzenie się w stawie, strumieniu lub rzece albo skąpanie się w nocnej rosie mało sprawić, że ludzie staną się zdrowsi, piękniejsi i powabniejsi.

WIANEK PRZYSZŁOŚĆ PANNOM UKARZE

Najważniejszym obrzędem dziewczęcym, było puszczanie wianków na wodę. By zapobiec małżeństwu skojarzonemu przez swatów dziewczęta plotły wianki z kwiatów i magicznych ziół, wpinały w nie płonące łuczywo i rzucały do wody. W dole rzeki czekali już umówieni chłopcy by wyłowić zdobycz należącą do wybranki. W ten sposób dobrani młodzi mogli kojarzyć się w pary bez obrazy obyczaju.

Ważne był również sposób, w jaki wianek płyną. Jeśli równo z prądem wody, była to najlepsza i najbardziej upragniona wróżba, oznaczająca wielką miłość, szybkie zamążpójście i długie szczęśliwe życie. Gorzej, jeśli wianek zaplątał się w roślinach wodnych, bo to znaczyło, że dziewczyna pozostanie w panieńskim stanie, co najmniej przez rok. Przewrócenie się lub zatonięcie wianka czy zgaśnięcie świeczki oznaczało kłopoty miłosne i życiowe.

MAGIA KWIATU PAPROCI

Około północy młodzi udawali się na poszukiwanie kwiatu paproci, choć nierzadko był to tylko pretekst, aby wraz z dziewczyną pójść do ciemnego lasu. Kwiat, który zakwitał w tę właśnie noc, miał wskazywać drogę do ukrytych w ziemi skarbów, a temu, kto go znalazł odsłonić wszystkie mądrości świata, zapewnić wielkie bogactwo i szczęście.

Nie każdy jednak mógł go znaleźć. Wierzono, że gdy paproć zakwita, towarzyszą temu wydarzeniu błyskawice, wichry, trzęsienie ziemi i śmiech diabelski. Dlatego magiczna moc kwiatu mogła spłynąć tylko na prawdziwego śmiałka.

Terminem kwiatu paproci określano również pędy dwóch rzadkich paproci: nasięźrzału oraz podejźrzonu. Dziewczęta po znalezieniu w noc świętojańską nasięźrzału wymawiały zaklęcie: Nasięźrzale rwę cię śmiale, pięcią palców, sześcią dłonią. Niech się chłopcy za mną gonią, po stodole, po oborze. Tak daj Boże!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content