Jak Polacy ratują domowy budżet w sytuacji braku zdolności kredytowej?

Ku uciesze sektora bankowego jak również pozabankowego, konsumenci pożyczają coraz częściej i coraz więcej. Niestety, dane dotyczące najczęściej pożyczanych kwot pokrywają się z analizami Szkoły Głównej Handlowej, które wskazały, że aż 41 % Polaków nie poradziłoby sobie z nagłym wydatkiem w okolicach 2 000 zł. Polacy ratują swoje domowe budżety kredytami i pożyczkami, ale te przecież trzeba kiedyś oddać i to z sowitą nawiązką.

Trudną sytuację społeczeństwa generuje system podatkowy

Większość naszych rodaków żyje od wypłaty do wypłaty. Oszczędności nie posiada połowa z nas. Większe zakupy, remont, leczenie itd. finansowane są przeważnie z pieniędzy pożyczonych. Choć średnia kwota zarobków Polaków (prawie 5,000 zł brutto) wskazuje, że sytuacja finansowa nie jest wcale najgorsza, to trudno oprzeć się wrażeniu, że nie oddaje ona faktycznego stanu polskich gospodarstw domowych. Znacznie bliższa prawdy jest mediana, a ta wynosi około 2 300 zł brutto. Oznacza to, że na rękę pracownik otrzyma prawie 1,700 zł. Z takiej kwoty trudno jest opłacić kredyt mieszkaniowy, czynsz, rachunki, utrzymać rodzinę i odłożyć coś na czarną godzinę. Nic nie wskazuje na to aby sytuacja ta miała ulec zmianie.

Jedyną opcją na poprawę sytuacji finansowej przeciętnego Polaka jest drastyczna obniżka lub najlepiej całkowita likwidacja podatku dochodowego (będącym niczym innym jak karą za pracę) oraz redukcja wydatków ponoszonych przez Państwo. Likwidacja podatku dochodowego dałaby każdemu zatrudnionemu na umowę o pracę Polakowi co najmniej 600 zł więcej do ręki. Państwo tylko by na tym zyskało, ponieważ bogatsi o 600 zł obywatele mogliby pozwolić sobie na większe zakupy, z których zostałby pobrany podatek VAT i kasa państwowa zostałaby zasilona. Natomiast obywatel miałby w kieszeni zakupione dobra.

Obserwując jednak kierunek polityki rządowej, można być już pewnym, że dla wielu z nas kolejny rok będzie stosunkowo trudny. Programy socjalne jak 500 + czy Mieszkanie + finansowane są z pieniędzy podatników, a nie polityków. Już w tym roku narodowy budżet zanotuje spore braki na flagowy program rządu czego konsekwencją będzie dalsze podnoszenie podatków (a raczej haraczu).

Obywatele ratują się chwilówkami bez sprawdzania baz dłużników i historii kredytowej

Dane Biura Informacji Kredytowej wskazują, że aż 56 % wszystkich udzielanych pożyczek to zobowiązania niewielkie, nieprzekraczające 4 000 zł. Natomiast badania E-Busines http://www.e-busines.info.pl/pozyczki-online-pozabankowe-chwilowki/bez-bik/ wykazały, że średnia kwota chwilówki bez BIK wzrosła w ostatnim czasie aż o 18 % i wynosi nieco ponad 2 500 zł. Kwota ta stale rośnie już od sześciu lat.

Ciekawym zjawiskiem jest także zwiększające się zainteresowanie pożyczkami długoterminowymi. Coraz mniej osób chce pożyczać krótkoterminowo, czego największym minusem jest bardzo krótki czas na oddanie pieniędzy. Z uwagi na niską zdolność kredytową, konsumenci pewniej czują się zaciągając zobowiązanie rozłożone na kilka czy kilkanaście niewielkich rat. Początki długoterminowych pożyczek pozabankowych nie cieszyły się szczególnym zaufaniem. Jednak w ostatnim roku pożyczki długoterminowe stanowiły aż 21 % wszystkich zobowiązań pozabankowych.

Klienci banków to w dużej mierze także pożyczkobiorcy pozabankowi

Pożyczki pozabankowe bez weryfikowania BIK-u cieszą się szczególnym zainteresowaniem wśród osób mających trudności w otrzymaniu kredytu w banku. Powodem tych trudności jest przeważnie kiepska historia kredytowa, brak zdolności kredytowej czy umowy o pracę. Banki niechętnie pożyczają pieniądze klientom bez stałego zatrudnienia na umowę o pracę. Wszelkie umowy cywilnoprawne nie są wystarczająco wiarygodne w oczach banków. Ciekawym jednak jest to, że większość klientów firm pożyczkowych, bo aż 79 %, posiada zobowiązanie w banku i zdecydowana większość z nich nie ma żadnych opóźnień w spłacie.

Pożyczka lub kredyt na pokrycie rachunków to bardzo kiepski pomysł

Trudno oprzeć się wrażeniu, że łatanie dziur budżetowych kredytami i pożyczkami nie jest do końca rozsądne. Pożyczanie pieniędzy jest obciążone kosztami. Każda więc próba załatania chwilowych kłopotów finansowych kosztuje i tym samym generuje kolejne zobowiązania. Jeżeli kredyt czy pożyczka zaciągana jest z rozsądkiem, a w budżecie jest trochę wolnej gotówki na spłatę comiesięcznych rat, wówczas sytuacja jest pod kontrolą.

Pożyczanie na regulację bieżących zobowiązań pierwszej potrzeby zawsze generuje ogromne prawdopodobieństwo utraty płynności finansowej i w efekcie pętlę zadłużenia. W związku z tym, że część klientów sektora pozabankowego sięga po pożyczki właśnie w wyjątkowo trudnej sytuacji, pożyczkodawcy sukcesywnie stawiają przed klientami coraz większe wymagania. Dziś niemożliwym jest uzyskać pożyczkę bez posiadania regularnych dochodów w stałej kwocie. Więcej niż połowa wniosków od nowych klientów zostaje odrzucona z uwagi na brak zdolności kredytowej.

Przekredytowanie klientów jest zjawiskiem niebezpiecznym zarówno dla ich samych jak i dla budżetu pożyczkodawcy. Do niedawna pożyczki utracone mogły stanowić aż 10 % budżetu instytucji pożyczkowej. Są to więc ogromne koszty, które wpływają na koszt pożyczek dla reszty klientów. Najrozsądniej jest więc zabezpieczyć interes ogółu i eliminować klientów niepewnych i nierzetelnych.

materiał partnera
Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
vip persona
5 lat temu

ta kalkulacja z zatrzymanym 600zł podatku i potem oddaniem w Vacie to redaktorze dziecięca matematyka, kluczowe są tu małe zarobki Polaków, nikt by sie nie obraził na podatki gdyby pensje wzrosły choćby dwukrotnie

Stach
5 lat temu
Reply to  vip persona

A dlaczego nie 10 krone? Człowieczku czepiasz się redaktora, a sam wypisujesz debilizmy.
Pensje są wyrazem produktywności i równowagi rynkowej, a nie twojego widzi mi się.

80% urzędników skarbowych pracuje przy rozliczaniu PIT około połowa przychodów Panństwa z PIT to podatek naliczany od ręt, emerytur oraz wypłat pracowników sfery budżetowej – co sprawia, że koszty poboru tego podatku są większe niż przychód z niego.
Nie ma żadnego powodu aby Państwo pobierało podatek od pensji w 2 miejscach (PIT i VAT) generując podwójne koszty poboru.
PIT to kretyński, totalitarny przeżytek – powinien być natychmiast zlikwidowany.
Ps.
Brawo – świetny artykuł. Mówicie – jak jest.

to nie porzyczać
5 lat temu

nie ma szans bo nie chcą polacy pracować u siebie, otwierać swojej działalności bo się nie opłaca pytanie co tu się opłaca polakowi?

kasia
5 lat temu

Jak pożyczać pieniądze to tylko w zaufanym banku na asnyh zasadach. Getin na nie stawia, co jest bardzo uczciwe w stosunku do klienta.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
4
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content