„Tarnobrzeski listopad 1918”- widowisko plenerowe w ramach akcji Tarnobrzeskie Drogi do Niepodległości (fotoreportaż)

O tarnobrzeskich wydarzeniach z listopada 1918 roku opowiadało dzisiejsze widowisko plenerowe, przygotowane przez miejscowe organizacje kulturalne. Słowem i śpiewem, w oparciu o tekst przygotowany specjalnie na tę okazję przez dr Adama Wójcika – Łużyckiego, opowiadano jak w naszym mieście rodziła się niepodległość.

Widowisko odbyło się w trzech aktach – przystankach. Rozpoczęło się na dziedzińcu Tarnobrzeskiego Domu Kultury, następnie uczestnicy przeszli pod pomnik Juliusza Tarnowskiego, zakończenie zaś miało miejsce pod pomnikiem Bartosza Głowackiego.

O wydarzeniach z tego okresu pisał Jan Słomka, w „Pamiętniku Włościanina”.:

„Wreszcie w ostatnich dniach października 1918 r. nastąpił zupełny upadek Austrji. W Tarnobrzegu upadek ten ujawnił się najjaskrawiej 31-go października. W dniu tym gromadziło się na rynku w Tarnobrzegu wielu dezerterów wojskowych, którzy mieli bączki (rozetki) austrjackie z czapek pozrywane, nie salutowali już, t. j., nie pozdrawiali swojej starszyzny, i cichaczem opowiadali, że w innych miastach Galicji dokonywa się rozbrajanie wojsk austrjackich i że już jest po Austrji (…). W nocy utworzyła się już w Tarnobrzegu Komenda miasta, złożona z oficerów rezerwowych najstarszych rangą, majora Pawlasa i kapitana Starego. Nad ranem udali się oni do pułkownika austrjackiego Meinla, który wówczas ze swoim bataljonem kwaterował w Tarnobrzegu, i oznajmili mu, że go wraz z całym bataljonem uważają za rozbrojonego, co tenże przyjął do wiadomości i swoim ludziom oznajmił. (…) Do południa nie było u nas żadnego żołnierza austrjackiego, a byli na kwaterach ostatni Niemcy. Osobom wojskowym i żandarmerji zrywano z czapek bączki, a przypinano orzełki polskie (…)

(…) Ale ogół ludności o tych nadzwyczajnych wydarzeniach jeszcze nie wiedział. Gdy rankiem w dzień Wszystkich Świętych szedłem do kościoła, było cicho i ponuro, jakby każdy był we śnie. Kiedy zaś koło 8-ej godziny wracałem do domu i szedłem obok szkoły powszechnej, w której wówczas mieściły się kwatery wojska austrjackiego, spostrzegłem ruch niezwykły. Żołnierze wysypywali się z kwater, biegli koło mnie wołając radośnie: »Do domu, do domu!« Na kwaterach porzucali bezładnie karabiny, amunicję, tornistry, a brali tylko swoje manatki i pędzili ku stacji kolejowej (…)
(…) Nazajutrz dostałem zaproszenie na zebranie obywatelskie w Radzie powiatowej w Tarnobrzegu. Gdy tam przybyłem, zastałem kilkudziesięciu obywateli, wszyscy byli uradowani, witali się słowami: »Polska zmartwychwstała, mamy już Polskę!« Zaczęły się zaraz narady, aby usunąć do reszty rządy austrjackie, a zaprowadzić polskie. (…)

(…) Z następnych wydarzeń na uwagę zasługuje szczególnie wiec, który odbył się w Tarnobrzegu w środę 6-go listopada 1918 roku. Na wiecu tym, urządzonym przy dniu targowym na rynku pod pomnikiem Bartosza Głowackiego, zgromadziły się wielotysięczne tłumy ludności ze wszystkich stron powiatu i z różnych stronnictw. Po przemówieniach ks. Okonia i innych stwierdzono koniec Austrji i rządów austrjackich, koniec wpływów szlacheckich we wszystkich władzach i urzędach. Władzę miał objąć lud cały jako ogół, lud też miał tę władzę wykonywać przez swoich przedstawicieli w »Zjeździe powiatowym«, do którego gminy miały wysyłać delegatów, na 1000 mieszkańców jednego delegata.  (…)” 

Datę 6 listopada 1918 przyjmuje się za początek tzw. Republiki Tarnobrzeskiej.

foto: Agnieszka Nycz

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Wolne Miasto Tarnobrzeg
5 lat temu

Za 7 dni wyzwólmy Nasze Miasto tak jak zrobiliśmy to 4 lata temu i nie oddajmy go w ręce Platformy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
1
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content