Mieszkańcy Dymitrowa Małego protestują przeciwko budowie w ich miejscowości chlewni na niemal 2 tysiące sztuk świń. Swój sprzeciw wyrazili także radni podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Inwestorzy chcą wybudować w Dymitrowie chlewnię na 1996 sztuk świń. Ilość jest tu nie bez znaczenia bowiem od dwóch tysięcy zaczyna się chów przemysłowy, który zgodnie z prawem wymaga dalszej lokalizacji od jakichkolwiek zabudowań oraz innych przeliczników odoru – a tego najbardziej obawiają się przeciwni inwestycji mieszkańcy nie tylko Dymitrowa ale również innych miejscowości w gminie Baranów Sandomierski. Boją się również spadku wartości działek i zniszczenia lokalnych dróg.
SPRZECIW RADNYCH
Do sprzeciwu mieszkańców przyłączyła się również Rada Miejska w Baranowie Sandomierskim. W stanowisku, za przyjęciem którego głosowali wszyscy radni czytamy m.in.: Budowa chlewni nie wpisuje się w żaden z celów strategicznych rozwoju gminy na lata 2016 – 2020, zgodnie z którym w obszarze przedsiębiorczości i rozwoju gospodarczego stwierdzono potrzebę ukierunkowania rozwoju gospodarczego Gminy na wykorzystanie potencjału turystycznego. W dziedzinie rolnictwa i działalności okołorolniczej z dużym naciskiem proponuje się w strategii tworzenie warunków dla rozwoju turystyki opartej na ofercie proekologicznej i potencjale agroturystycznym (stanowisko Rady w całości: stanowisko-rady-miejskiej-w-baranowie-sandomierskim_362092(3))
„WSZYSTKO ODBYWA SIĘ ZGODNIE Z PRAWEM”
Chlewnia ma powstać w Dymitrowie Małym w ramach programu Gobarto 500. Pracownik spółki był obecny na sesji.
– Program nazywa się Gobarto 500 ponieważ w Polsce zamierzamy wybudować 500 takich budynków inwentarskich, na dzisiaj mamy podpisane w skali kraju 104 umowy z hodowcami, z którymi właśnie procedujemy, w tym oczywiście ta umowa z inwestorem na terenie państwa gminy. Procedujemy to w sposób całkowicie zgodny z prawem – wyjaśniał Piotr Karnaś z Gobarto S.A.
– Inwestorzy rozpoczęli już postępowanie administracyjne, mają już uzgodnienia pozytywne z sanepidu w Tarnobrzegu, z Wód Polskich w Rzeszowie i z Regionalnej Ochrony Środowiska w Rzeszowie (…) Inwestorzy spotkali się z szykanowaniem ze strony mieszkańców, a nie zrobili niczego co było by niezgodne z polskim prawem – dodał.
„JESTEM SĘDZIĄ W TEJ SPRAWIE”
Inwestorzy czekają jeszcze na decyzję burmistrza w tej sprawie.
– Ja jestem jakby sędzią działającym w tym zakresie i do momentu wydania decyzji w tym zakresie nie mogę się opowiadać za żadną ze stron – tłumaczył w rozmowie z portalem NadWisłą24.pl burmistrz Baranowa Sandomierskiego Marek Mazur. – Stanowisko Rady Miejskiej nie jest wiążące, to jest opinia natomiast Rada nie ma kompetencji wydawania decyzji w tym zakresie – dodał.
Chlewnia już jest i to całkiem duza, nie tak daleko bo w Tarnobrzegu!
cholerka,zasugerowałem się fotką i myślałem, że znów coś o elpresidente
świnia, Baranów, ano można mieć różne skojarzenia
Żyjemy w Polsce, w demokratycznych wyborach wybieramy przedstawicieli, którzy mają wstawiać sie za tym, czego my chcemy. Nad czym tu sie zastanawiać? Nikt nie chce mieszkać w chlewie! A to, jak skrupulatnie określono ilość trzody aby zgrabnie zmieścić się w normie i wystawić komuś wielki gnojownik pod oknem jest tak beszczelne, że wszelkie argumenty inwestora sa warte tyle, co świńskie odchody. Proszę sobie wystawic chlewnie, zgodnie z prawem ale na ponad 2000 sztuk z daleka od ludzi, którzy chcą oddychać na wsi ŚWIEŻYM powietrzem i jesc EKOLOGICZNE warzywa i owoce z wlasnego ogródka.
Podczas niedawnej afery ze sprzedażą chorych i nienadających się do uboju zwierząt do rzeźni oraz świńskiego problemu ASF rolnicy i hodowcy trzody wielokrotnie skomleli w mediach jak to im się biznes nie opłaca, że ciągle dopłacają, że ceny za niskie a tu chcą inwestować miliony w tą nieopłacalną gałąź. Z kogo chcecie zrobić debili?
Nie dla chlewni. Nie dla pseudo INWESTORA
Mieszkańcy mówią stanowcze NIE!!!Radni mówią NIE!!! Ciekawe tylko czy Pan Burmistrz będzie liczył się z ludźmi,którzy mu zaufali i wybrali na Urząd.
Jakiś słaby jest ten nasz protest. Zarówno obywatele jak i radni powinni już dawno temu złożyć wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie lokalizacji chlewni. Jednocześnie mogą również złożyć petycję publiczną i zbierać pod nią podpisy poparcia. Tylko tak można interes skutecznie zablokować.
mieszkancy nic nie zyskają zadnymi protestami,obecnie duzo uwagi poswieca panstwo na odbudowe i rozwój gospodarstwa rolnego w Polsce, ponadto dając na takie inwestycje duze dotacje,wszystko jest robione zgodnie z prawem kazdy Sąd w Polsce to przyzna,a inwestycja ruszy prawdopodobnie juz niebawem