„Chory kotek” – ten utwór, a przynajmniej jego pierwsze wersy zna chyba każdy Polak. W miniony poniedziałek rysunek bohatera najsławniejszej bajki pochodzącego z tarnobrzeskiego Dzikowa Stanisława Jachowicza, powstał na fantomie ratusza, na Placu Bartosza Głowackiego.
Inicjatorka akcji Marzena Janowska tymi słowami zachęcała do udziału w wydarzeniu: „Chciałabym dziś upamiętnić, utrwalić w głowach jego postać. Narysować na ,,czerwonym placu” postać kotka kredą. Zapraszam wszystkich do zabawy. Pokażmy Jachowiczowi, że o nim pamiętamy. Zgoda na rysowanie kotka przez prezydenta udzielona. Bądźmy tam razem„.
Choreo kotka rysowali członkowie Tarnobrzeskiego Towarzystwa Literackiego wraz z pociechami. Mimo deszczowej pogody do wspólnej zabawy przyłączali się również przechodnie.
CHORY KOTEK (Stanisław Jachowicz 1931)
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł kot doktór: „Jak się masz koteczku!”
„Źle bardzo…” i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktór poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: „zanadto się jadło,
Co gorsza nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo… gorączka! źle bardzo koteczku!
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!
„A myszki nie można? zapyta koteczek,
Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?”
„Broń Boże! pijawki i djeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.”
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nietknięte, zdaleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! kotek przebrał miarę:
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:
Tak się i z wami, dziateczki, stać może.
Od łakomstwa strzeż was Boże!
foto: Piotr Morawski