Kończą się prace renowacyjno-konserwatorskie, którym poddany został pomnik Bartosza Głowackiego. Kamienny monument stoi na tarnobrzeskim rynku od 1904 r.
Na przestrzeni 115 lat pomnik nie tylko ulegał uszkodzeniom mechanicznym takim jak m.in.: odłamana cześć koła od armaty, głowy czy skrzydeł orła. Cały czas następowała degradacja samego kamienia, dlatego w ramach prac pomnik został oczyszczony z tzw. „fałszywej patyny”, dzięki czemu odzyskał swój pierwotny biało-kremowy kolor. Został również wzmocniony specjalnymi preparatami co ma go uchronić przed postępującą dewastacją.
Prace zakładały również wymianę istniejącego współczesnego oświetlenia oddolnego na skuteczniejsze, energooszczędne lampki.
Koszt wykonywanych prac wynosi 91 tys. zł. Pieniądze na ten cel zostały zarezerwowane w budżecie miasta.
***********************************************
Uroczystość odsłonięcia pomnika odbyła się 9 września, 1904 roku. Pomnik został zaprojektowany i wykonany przez krakowskiego rzeźbiarza Michała Stefana Korpala. Rzeźba przedstawia moment z życia Głowackiego, który przyniósł mu sławę: kiedy to własną czapką nakrył rosyjską armatę podczas bitwy pod Racławicami i unosi kosę do góry w geście zwycięstwa. Na cokole pomnika znajduje się napis: „Bartoszowi Głowackiemu naród polski. Staraniem ludu powiatu tarnobrzeskiego”. Przed napisem znajduje się sylwetka orła.
Odsłonięcie pomnika stało się wielką patriotyczną manifestacją z udziałem ok. 100 tys. ludzi.
Pierwszą myśl postawienia tego pomnika rzucił Walerjan Wryk, włościanin z Wielowsi, a zawiązaniem komitetu w tej sprawie zajęli się Wojciech Wiącek i dr. Surowiecki w r. 1901. Na zebranie, celem zawiązania komitetu przybyło 16 osób i z tych wówczas, 25-go września 1901 r., zawiązał się Komitet, do którego wchodzili: Jan Słomka z Dzikowa, przewodniczący; Józef Lang z Tarnobrzega, zastępca przew.; Wojciech Wiącek z Machowa, sekretarz; Jan Frankiewicz z Miechocina, skarbnik. Jako członkowie: Paweł Grzywacz z Gorzyc, Jan Kolasiński z Tarnobrzega, Wojciech Lang z Tarnobrzega, Paweł Miklowski z Nadbrzezia, Władysław Ossowski z Wielowsi, Jan Słomka młodszy z Dzikowa, Wojciech Słomka z Dzikowa, Stanisław Stala z Miechocina, dr. Antoni Surowiecki z Tarnobrzega, Walery Wryk z Wielowsi, Łukasz Zioło z Wielowsi. Składki napływały ze wszystkich stron Polski, a także od Polaków w Ameryce i w ogóle z zagranicy, i dawali je tak chłopi, jak szlachta i mieszczanie. – pisał w Pamiętnikach Włościanina Jan Słomka.
foto: Piotr Morawski
Podobno w czasie w wojny światowej niemieckie wojsko okupujące Tarnobrzeg nie wysadziło w powietrze tego pomnika tylko dzięki temu że armata jest skierowana w kierunku wschodnim.
Coraz więcej lokali na wynajem w centrum, ale pomnik będzie wypudrowany. Piękne priorytety.
No faktycznie, te 91 tysięcy wybawiłoby połowę wszystkie te lokale.
Tak 91tysiecy oraz 30tysiecy dla komornika to priorytety rozwojowe tej władzy
Brawo, odnowiony pomnik idealnie się komponuje z dziurawymi drogami w mieście brudem na ulicach i walącą się kamienicą na placu w odległości około 20 m od odnowionego pomnika
Kamienica jest prywatna więc miasto nic do niej nie ma.
Kiedy miasto wexmie się za drogi – mieszkańcy mają już dośc dróg z dziurami
Kiedy miasto i konwerwator wezmą za łeb włascicieli walących sie kamienic
Takie są priorytety obecnej władzy, bo mieszkańcy wybrali na prezydenta nie fachowca ale estetę. Najpierw słupki pod urzędem bo brzydkie, teraz pomnik bo brudny. Sia la la la la zabawa trwa, świat inny wymiar tutaj ma…
Dzisiaj w nagrodę że mamy takiego estetyce, nego prezydenta należy mu podziękować trzykrotnie podrzucajac do nieba.
Dlaczego miasto nie obciąży dewastatorów, bo przed remontem ktoś uszkodził pomnik. Dlaczego nie pokrył chociaż części remontu???
Bo ma słabych prawników?
Widocznie już oddali wszystko co trzeba 😉 Zresztą 91 tys. to nie tak dużo w porównaniu do np. mecenatu lokalnego sportu. Szkoda tylko, że przy okazji renowacji pomnika nie zakotwili w nim stalowego pierścienia, żeby pomnik można było wykorzystywać jako pręgierz – rzecz jasna w celach kultury i edukacji historycznej.
Czas wziąć się za drogi, bo zima zrujnuje je jeszcze bardziej. Na ul. Niepodległości i Mickiewicza znajdują się zapadnięte studzienki – kwestia czasu jak ktoś coś urwie. A osoby przeglądające drogi tego nie widzą – chyba czas je zmienić?? Niech odpoczną, bo bardzo się męczą tą robotą. Dróg dziurawych przybywa – Prezydencie kiedy będzie normalnie???
Na ul. Dąbrowskiej koło kirkuta też zapadnięta studzienka czekać tylko na ale urwał – miasto bogate będzie bulić jak złoto.
Dłubią na tej ul. Dąbrowskiej raz tu, raz tam, zamiast zrobić generalny remont. „Najlepsza” jest chyba hopka na studzience przy stacji od gazu
https://drive.google.com/file/d/1psEQAZGVqQiuELjLYJzf7NY925qhXNtM/view