Emocjonujące mecze polskiej drużyny w piłce nożnej, dające nam przepustkę do Mistrzostw Świata już za nami. Teraz, kiedy inni muszą w barażach wywalczyć sobie udział w Mundialu, my możemy spokojnie budować swoją formę i sprawdzać się w meczach towarzyskich.
Przed naszą drużyna kolejne wyzwanie. Już w piątek czeka nas mecz z Urugwajem na Stadionie Narodowym w Warszawie, a następnie w poniedziałek nasi zawodnicy spotkają się na stadionie w Gdańsku z drużyną Meksyku. Oczywiście, oba mecze mają charakter towarzyski, niemniej jednak kibice jak zawsze oczekują zwycięstwa. Przeciwników nie można lekceważyć, tym bardziej, że drużyna Urugwaju zajęła drugie miejsce w eliminacjach do Mistrzostw Świata w strefie Ameryki Południowej i jak określają fachowcy, jest to drużyna z „Wyższej półki”.
To, co zawodnicy pokażą na boisku stanowi zawsze o formie drużyny, jej poziomie gry. Zagorzali fanatycy doskonale umieją ocenić wzrost poziomu gry piłkarzy, ewentualnie zauważyć spadek formy. Nie ukrywajmy, że w obliczu Mistrzostw Świata oczekujemy rosnącej formy naszych piłkarzy, oczekujemy, że sparingi pokażą moc i jeszcze ją spotęgują.
Obydwa mecze będą stanowić kolejny sprawdzian zarówno dla trenera Adama Nawałki, jak i jego podopiecznych. Z czego to wynika? Otóż w obu tych spotkaniach nie wystąpi Robert Lewandowski. Ze względu na kontuzję i w obawie przed jej zaawansowaniem zespół medyczny nie wyraził zgody na jego udział w meczu. Pojawia się pytanie, jak w takim momencie poradzi sobie drużyna bez lokomotywy, bez mocnego pociągnięcia, jakie drużynie dawał Lewy. Brak tak skutecznego napastnika, musi zmobilizować pozostałych zawodników do przejęcia zadania za Lewandowskiego. Poza tym ważne jest też, aby pokazać światu, że drużyna polska jest mocna sama w sobie, stanowi całość. Chodzi o to, żeby udowodnić, że meczu nie wygrywa jeden zawodnik, lecz pracują na to wszyscy. Na pewno da się odczuć brak znakomitego zawodnika, jednak jak mówi powiedzenie „nie ma ludzi nie zastąpionych”. Poza tym drużyna na pewno będzie starała się stanąć na wysokości zadania i z podniesioną głową zejść z boiska jako zwycięzca. Zresztą Polacy w notowaniach bukmacherów i tak prezentują się wyśmienicie, wystarczy wspomnieć o Betclic, który wierzy w naszą reprezentację.
Podczas meczu z Urugwajem, po wcześniejszych uzgodnieniach z trenera z prezesem Zbigniewem Bońkiem, zagra po raz ostatni w barwach naszego kraju Artur Boruc. Ma to być pożegnalny mecz dla naszego znakomitego bramkarza, a jednocześnie wyrazy uznania i podziękowania ze strony kolegów i personelu oraz kibiców za 64 mecze rozegrane w reprezentacji polskiej i niejednokrotne zatrzymanie przeciwnika. Mecz przeciwko Urugwajowi będzie 65 i z takim numerem na koszulce Artur Boruc rozegra swój ostatni, z orzełkiem na piersi.