Lider ze Słupska bezlitosny dla Siarki

Koszykarze ASK Siarki Tarnobrzeg przegrali z aktualnym liderem Tauron Basket Ligi Energą Czarni Słupsk 66:96. Porażka tarnobrzeskiej drużyny w Słupsku była szóstą z rzędu i czternastą w całym sezonie.

To spotkanie potwierdziło powrót do bardzo dobrej dyspozycji całego zespołu ze Słupska. Energa Czarni grali znacznie bardziej zespołowo i świetnie wykorzystywali słabe punkty Siarki. W spotkaniu lidera Tauron Basket Ligi z ostatnią w tabeli drużyną brakowało jednak sportowych emocji. Słupszczanie od pierwszych minut pewnie prowadzili, ani razu nie wypuszczając inicjatywy ze swoich rąk i w pełni kontrolując przebieg całego meczu.

– Słupszczanie po kilku słabszych meczach w dobrym stylu wrócili do swojej gry z pierwszej rundy. Przez pierwsze pięć minut spotkanie było jeszcze w miarę wyrównane, jednak później, nie wiedzieć czemu, odpuściliśmy. Zagraliśmy za miękko przeciwko tak twardo grającej w obronie drużynie – mówił po meczu trener gości, Bogdan Pamuła. – W końcówce drugiej kwarty Czarni odjechali na 20 punktów i naszym zawodnikom głowy trochę się poopuszczały.

– Taki wynik nie pokazuje, że graliśmy przeciwko wymagającemu rywalowi. Wiedzieliśmy, że Siarka potrafi grać bardzo dobrze, przecież ostatnio tarnobrzeżanie przegrali wygrany mecz z Treflem. To zespół, który walczy ze wszystkich sił i nie było nam dziś łatwo – mówił z uznaniem o przeciwnikach trener Energi Czarnych, Dainius Adomaitis. – Na szczęście moi zawodnicy byli skoncentrowani przez pełne 40 minut, dzięki czemu tak wysoko wygraliśmy. Udało nam się wykorzystać nasze przewagi.

Gra ułożyła się po myśli trenera Adomaitisa, który mógł wypróbować różne warianty rotacji, dając szansę na grę wszystkim swoim zawodnikom. Było to dla niego szczególnie ważne, gdyż w jego zespole debiutowała dwójka nowych koszykarzy.

Znakomicie w słupskiej drużynie w swoim pierwszym meczu odnalazł się bośniacki środkowy Ermin Jazvin. Zawodnik, wykorzystując swój talent w siłowej grze tyłem do kosza, był absolutnie nie do zatrzymania dla zawodników z Tarnobrzega. Gdy tylko otrzymał podanie od swoich kolegów i to nawet pięć – sześć metrów od kosza – bez problemu przebijał się pod samą obręcz, skąd z łatwością zdobywał punkty. Jazvin w 19 minut trafił pięć z siedmiu rzutów z gry, zdobywając w sumie 13 punktów oraz cztery zbiórki.

Słabiej w słupskim zespole zaprezentował się natomiast rozgrywający William Avery, który otrzymał od trenera niecałe 10 minut na pokazanie swoich umiejętności. Amerykanin zdobył dwa punkty, mimo trzech prób nie zdołał trafić z dystansu, ale będąc na parkiecie rozsądnie uspokajał grę swojej drużyny.

Podczas sobotniego spotkania w Tauron Basket Lidze debiutował także posiadający polski paszport Stefan Blaszczynski, który urodził się i wychował w Australii. Skrzydłowy Siarki rozpoczął mecz nieco zdenerwowany i długo nie mógł przeprowadzić skutecznej akcji. Swoje pierwsze punkty z gry zdobył dopiero przy szóstej próbie, po prawie dwudziestominutowym pobycie na parkiecie. W sumie Blaszczynski zdobył osiem punktów i trzy zbiórki, grając przez ponad 25 minut.

Energę Czarnych do wyraźnego zwycięstwa nad Siarką poprowadził tradycyjnie Jerel Blassingame. Zawodnik, którego za kilka miesięcy czeka operacja kontuzjowanego kolana, był bezapelacyjnie najszybszym graczem na boisku, a swoimi błyskotliwymi podaniami napędzał swój zespół do efektownych akcji ofensywnych. Rozgrywający słupskiej drużyny zdobywając 12 punktów i 10 asyst zanotował na swoim koncie czwarty w tym sezonie mecz z podwójnymi zdobyczami w obu tych kategoriach.

Jedynym zawodnikiem tarnobrzeskiego zespołu, który potrafił przeciwstawić się zespołowo grającym gospodarzom, był zdobywca 15 punktów, środkowy Louis Truscott. Niestety Amerykanina w ostatnich sekundach drugiej kwarty poniosły nerwy i do końca spotkania nie zdołał on już ani razu trafić do kosza. Truscott po swoim celnym rzucie, będąc faulowanym, zdenerwowany uderzył Wojciecha Szawarskiego. Za takie zachowanie został ukarany przewinieniem niesportowym i opuścił parkiet mając na swoim koncie już cztery faule. Co ciekawe, niecelnie dodatkowy rzut wolny w akcji Truscotta wykonał… Eric Taylor.

W meczu przeciwko Siarce najlepszy tego dnia strzelec gospodarzy Zbigniew Białek, notując na swoim koncie 16 punktów, przekroczył granicę 2000 punktów zdobytych w karierze w PLK. Dla Energi Czarnych było to pierwsze zwycięstwo we własnej hali w 2011 roku.

Energa Czarni Słupsk – ASK KS Siarka Tarnobrzeg 96:66 (25:15, 27:15, 18:17, 26:19)

Energa Czarni: Zbigniew Białek 16, Paweł Leończyk 14, Ermin Jazvin 13, Jerel Blassingame 12 (10 as), Cameron Bennerman 11, Wojciech Szawarski 8, Bryan Davis 8, Krzysztof Roszyk 5, Mantas Cesnauskis 3, Hubert Pabian 3, William Avery 2, Patryk Przyborowski 1

Siarka: Louis Truscott 15, Stanley Pringle 14, Stefan Blaszczynski 8, Kevin Goffney 8, Daniel Wall 7, Rafał Rajewicz 5, Michael Deloach 5, Eric Taylor 4.

źródło:plk.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Cartman
13 lat temu

Chyba nikt nie liczył na niespodziankę? 🙂 Pewnie gdybym posatwił u bukmachera na Słupsk to jakaś dogrywka może by była… 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to
1
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content