Piłkarze Wisły Sandomierz pokonali 1:0 lidera IV ligowych rozgrywek grupy świętokrzyskiej, Granat Skarżysko. To siódme z rzędu zwycięstwo Wiślaków. Mecz rozegrany został w niedzielę, 3 kwietnia na sandomierskim stadionie na ul. Koseły.
Spotkanie Wisły z Granatem było typowym meczem walki. Dużo było gry w środku boiska, mało sytuacji podbramkowych. Obie drużyny nie dały zepchnąć się na własne pole karne, opierając ofensywę na rzadkich atakach z kontry.
Po jednej z nich, w 19 min. Wisła mogła wyjść na prowadzenie, jednak dobrze ustawiony bramkarz gości bez problemu złapał piłkę po główce Jarosława Pacholarza. Do przerwy mimo kilku prób zarówno z jednej jak i drugiej strony wynik nie uległ zmianie.
O drugiej połowie spotkania można by powiedzieć, tylko tyle, że się rozpoczęła. Obraz gry nie uległ zmianie, zgromadzeni na trybunach kibice obu stron mogli odczuwać lekkie znużenie. W tego typu meczach walki, sprawiedliwym wynikiem byłby remis, jednak mecz wygrywa ten zespół, który zdobędzie gola.
Sztuka ta udała się Wiślakom w 74 min. po dość szczęśliwym strzale Grzegorza Rzeszutka z połowy boiska. Do końca spotkania, piłkarze Wisły umiejętnie pilnowali wyniku, zagęszczając swoje szyki obronne. Dzięki konsekwentnej defensywie gospodarzy, trzy punkty zostały w Sandomierzu.
O pomeczowy komentarz dla portalu NadWisłą 24 poprosiliśmy trenerów obu ekip.
Trener Wisły, Tadeusz Krawiec
NW24: Z jakim nastawieniem podchodziliście do dzisiejszego meczu z liderem?
Tadeusz Krawiec: Myślę, że spotkanie było dość ważne dla obydwu drużyn, my chcieliśmy udowodnić, że wcześniejsze wyniki nie były przypadkowe. Spodziewaliśmy się, że Granat będzie grał otwartą piłkę, niestety trochę to boisko nie pozwala na finezyjne zagrania. Udało nam się strzelić jedną bramkę, udało nam się utrzymać rezultat do końca meczu i cieszymy się z tych trzech punktów
NW24: Jaką taktykę obraliście na konfrontację z Granatem?
TK: Dzisiaj poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko, bo podejmowaliśmy najlepszą drużynę w naszej lidze, która najprawdopodobniej awansuje do wyższej ligi bez problemu. My przede wszystkim skupiliśmy się na tym żeby przeprowadzać kontrataki. W pierwszej połowie troszeczkę się zakotłowało, zamieszało, i wielkich sytuacji nie mieliśmy, podobnie jak rywal.
NW24: Spotkanie nie należało do najładniejszych widowisk…
TK: Tak, mecz był bardzo brzydki, taka typowa walka o punkty, wynika to m.in. z tego, że to boisko, na którym graliśmy, nie nadaje się do jakiejś ładnej, finezyjnej piłki
NW24: Dzisiaj, po raz kolejny zwyciężyliście, czy kibice mogą liczyć na walkę o awans?
TK: Celem Wisły nie jest awans, mamy za duże straty do prowadzących liderów. My tak naprawdę szansę zaprzepaściliśmy w rundzie jesiennej, kiedy zremisowaliśmy u siebie z Radoszycami i przegraliśmy z Piaskowianką. W tej rundzie będziemy chcieli każdy mecz wygrać, ale mamy aż pięć punktów straty do prowadzących drużyn, czołówka jest trochę z przodu ale będziemy walczyć
Trener Granatu, Ireneusz Pietrzykowski
NW24: W jakim elemencie Pana zespół dzisiaj zawiódł?
Ireneusz Pietrzykowski: Mieliśmy sytuacje które mogły zakończyć się bramką, ale niestety, wszystko dziś było szarpane, nie było takiej akcji która ma kilka podań, z boku, czy prostopadłych, to wszystko było rwane. Mecze tego typu tak zazwyczaj się kończą, że jeden zespół strzela bramkę na wagę zwycięstwa.
Piłka nożna jest grą błędów i to my popełniliśmy ten błąd, natomiast w zasadzie przyjechaliśmy tutaj wygrać. W przerwie powiedziałem chłopakom, że to jest mecz na remis, to mecz taki, w którym nikt się specjalnie nie chce odkryć i nikt się nie odkryje do ataków. W zasadzie tak to wszystko wyglądało i nic nie wskazywało na to, że stracimy bramkę
NW24: Przegraliście więc po jednym błędzie?
IP: Na pewno stałe fragmenty gry były dzisiaj po stronie Wisły, mieliśmy z tego powodu dużo problemów, natomiast mecz był bardziej na 0: 0 niż na zwycięstwo którejś z drużyn. My popełniliśmy jeden poważny błąd, w rezultacie którego straciliśmy bramkę. Wisła ma fajny zespół i fajny obiekt i życzę im awansu do III ligi, mam nadzieje, że razem będziemy się cieszyć w czerwcu z awansu
NW24: Dziękujemy za rozmowę
Foto&video: Piotr Morawski
na tym meczu Wislakow wspiera 30 jajcarzy z Tarnobrzega 🙂 dzieki za goscine! Brawo Gerard za brameczke!
A gdzie ujęcie podczas robienia oprawy przez kibiców Wisły!!??
Przecież są ujęcia oprawy kibiców Wisły na video i kilka zdjęć. Początek pierwszego video, później jest kilka ujęć w trakcie i sam koniec 2 części video.
Zdjęcie 2,12,30,42,61
Widzisz już te ujęcia? 🙂
Nie stracić punktów ze słabymi zespołami tak jak w pierwszej rundzie i będzie dobrze;)
Wisła jest na fali, przy takiej grze powinna nadal wygrywać. Nie musi strzelać wiele goli i grać widowiskowo, ważne aby 3 punkty z każdego meczu były.
Z drugiej strony wątpię aby klub z panią prezes na czele był przygotowany na III ligę.