Piłkarze Siarki Tarnobrzeg wygrali 2:0 (2:0) z Bogdanką II Łęczna w meczu 27 kolejki III ligowych rozgrywek grupy lubelsko- podkarpackiej. Mecz rozegrany został w sobotę, 4 czerwca, na stadionie przy Al. Niepodległości.
Mecz stał na niezłym poziomie, drużyny, pomimo ciężkich, „tropikalnych” warunków na boisku stworzyły ciekawe, obfitujące w akcje ofensywne widowisko.
Z przebiegu spotkania więcej sytuacji do strzelenia bramki mieli goście, jednak golkiper Siarki Ćwiczak nie pozwolił outsiderowi z Łęcznej na sprawienie niespodzianki i wywiezienie z Tarnobrzega trzech punktów.
Obydwie bramki dla Siarki zdobył po rzutach karnych Piotr Mazurkiewicz, w 26 i 34 min. spotkania. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, goście nie wykorzystali gry w przewadze, którą uzyskali w 67 min., kiedy to czerwoną kartką został ukarany Wojciech Jakubiec.
PO MECZU POWIEDZIELI
Trener Bogdanki II Łęczna, Mirosław Kosowski
– Myślę, że ten mecz podobał się kibicom, tym bardziej, że gospodarzem była Siarka, która wygrała to spotkanie. Ja mam mieszane uczucia, pokazaliśmy się z dobrej strony, byliśmy bliscy sprawienia niespodzianki, bo na pewno nie byliśmy faworytem w tym spotkaniu. Mieliśmy kilka 100% sytuacji do zdobycia bramki, na początku meczu, przy stanie 0:0, i w przypadku wykorzystania którejś z tych sytuacji była by realna szansa na zdobycie punktu.
– Niestety, football jest taki, że wygrywa ten zespół, który strzela gole, po naszym błędzie doprowadziliśmy do rzutu karnego, który został wykorzystany. Szkoda, bo uważam, że w tym spotkaniu graliśmy naprawdę dobrze, i niewiele czasu nam zostało, żeby teraz szukać punktów i obronić się przed spadkiem.
– Mogę pogratulować gospodarzom zwycięstwa, wygrał zespół, który ma więcej doświadczonych zawodników w swym składzie, należy pochwalić bramkarza Ćwiczaka, który był bardzo dobrze dysponowany w dzisiejszym spotkaniu.
– Nie przypominam sobie meczu, w którym moi chłopcy graliby z takim zaangażowaniem, dzisiaj pokazali dobrą grę, tym bardziej słowa uznania należą się gospodarzom, którzy to spotkanie wygrali. Mam nadzieję, że Siarka będzie w kolejnych spotkaniach wygrywać i odbierać punkty naszym rywalom, dzięki czemu unikniemy spadku, uważam bowiem, że piłkarsko zasługujemy na III ligę, ale życie czasami bywa brutalne, i do końca będzie ciężko.
Trener Siarki, Adam Mażysz
– Zaczęliśmy dzisiaj spotkanie pięcioma młodzieżowcami, i zakończyliśmy pięcioma. Przeciwnik był bardzo wymagający, szczególnie przy stanie 0:0 bardzo dużo krzyczałem na zespół, bo chłopaki nie potrafili utrzymać piłki w środku pola, całe szczęście, strzeliliśmy po błędach przeciwnika dwa rzuty karne, i już gra nie była tak nerwowa jak przez pierwsze minuty spotkania.
– Po przerwie dokonałem zmian, na boisku pojawił się Hynowski i Walat, gdyż bałem się o Lipca, który na treningach czuł się bardzo dobrze a przed meczem narzekał na samopoczucie, i o Rożka, który dostał żółtą kartkę, sędzia zresztą rozdawał kartki na prawo i lewo, jak również usuną kierownika drużyny z Łęcznej i naszego drugiego trenera z boiska, a każdy się przecież denerwuje, i nie były to słowa ordynarne rzucone w kierunku sędziego, tylko wymiana zdań. Jeden i drugi zespół chciał się po prostu pokazać z jak najlepszej strony, na boisku grali młodzieżowcy, którzy nie zawsze załapują, stąd te nerwy. I znowu trener będzie ukarany, papier wszystko przyjmie, a my trenerzy nie pojedziemy się tłumaczyć, bo powiedzą, że sędzia miał racje. Ja nie mam pretensji do sędziego, tylko przy decyzjach trzeba brać pod uwagę, że my trenerzy i piłkarze jesteśmy tylko ludźmi, trzeba się szanować nawzajem, taki jest sport.
– Każdy zawodnik z drużyny, musi wyjść w pierwszym składzie, przynajmniej raz. Mamy młodych zawodników, trzeba ich wpuścić na boisko, bo będą chętniej przychodzić na treningi i walczyć na boisku. Na awans już nie mamy szans, teraz trzeba walczyć, by utrzymać to trzecie miejsce. To jest mój cel, jest ciężko, mamy głupie wpadki na koncie, ale trzeba dalej walczyć i grać skutecznie, co dzisiaj zaprezentowaliśmy, bo piłkarsko, lepiej od nas wypadła Łęczna.
– Tomek Preizner wyjechał do domu ze względu na uraz pachwiny, nie zobaczymy go już w tym sezonie w zespole. Myślę, że miał mało szans by pokazać, co potrafi.
Siarka Tarnobrzeg- Bogdanka II Łęczna 2:0 (2:0)
Siarka: Ćwiczak, Kwieciński, Bażant- Duda, Beszczyński, Stępień, Kuranty, Łukawski, Lipiec – Walat, Rożek- Hynowski, Mazurkiewicz- Jakubowski, Jakubiec
Łęczna: Kowalik, Klajda, Mroziński, Stefaniuk, Kazimierczak, Krakiewicz, Rusiecki, Iwanicki, Zielony, Szymanek, Stachyra
Kartki: żółte: Łęczna: Klajda, Rusiecki, Kowalik, Zielony, Siarka: Rożek, Walat, Hynowski, Kwieciński, Beszczyński
Czerwona: Siarka: Jakubiec
foto: Agnieszka Nycz
foto: Arkadiusz Jeż
Wprowadzaj Adaś młodzież, wprowadzaj, nie wiadomo co będzie w przyszłym sezonie, doświadczeni zawodnicy mają już swoje lata. Mam nadzieję, iż przyszły sezon z nowa trybuną to będzie widowiskowa walka o II ligę zakończona awansem.
Jeśli poprawie nie ulegnie gra na obcych boiskach to o awansie będziesz mógł sobie tylko pomarzyć. A fakty niestety są bezlitosne. Siarka na wyjeździe nie wygrała od bodaj września. Troszkę wstyd…
Cóż nam teraz zostało? Działacze uważają trzecie miejsce w III lidze za sukces a kibice czują niesmak. Wiadomo, finansów sam prezes nie przeskoczy, sponsorów mamy takich jakich mamy w Tarnobrzegu a młodzieżą awansu raczej nie wywalczymy. Miasto promować się trzecią ligą(dawniej IV) nie chce bo nie ma czym, więc na dodatkowe pieniądze z UM klub raczej liczyć nie może.
Jestem bardzo ciekawy nadchodzącego sezonu, nowych twarzy w zespole, funkcjonalności nowej trybuny. W obecnym sezonie nasza sytuacja raczej się nie zmieni więc może pójść śladem naszych koszykarzy w PLK i zrezygnować z ostatnich meczy? Po co wydawać kasę na wyjazdy? 🙂 🙂 🙂
Tyle tylko, że to nie była decyzja koszykarzy. Tak zadecydował zarząd PLK, który doszła do wniosku, że nie ma sensu kontynuować rozgrywek skoro wszystko jest już wiadome na dole tabeli. W piłce raczej to nie jest możliwe, bo w przypadku walkowera klub ponosi karę finansową. A jak wiadomo w Siarce się nie przelewa, więc nie można w ten sposób myśleć. 3 miejsce uważam póki co za dobre miejsce (chociaż wiadomo zawsze może być lepiej) i podoba mi się, że trener stawia na młodych i daje im szanse gry . Jedynie co razi i boli to to, że Siarka u siebie jest zupełnie inna drużyną niż tą na obcych terenach. Oby to uległo zmianie.