– Powołaliśmy komisję z udziałem specjalistów, która stwierdziła, że budynki stojące na skarpie nie są zagrożone, tym samym nie ma konieczności ewakuacji mieszkańców – poinformowała Ewa Kondek, zastępca burmistrza Sandomierza. W wyniku wtorkowej ulewy osypały się skarpy na Podwalu Górnym, wzgórzu zamkowym i Salve Regina.
Jednym z miejsc, które najdotkliwiej potraktowała woda, jest Park Piszczele. Kostka brukowa została całkowicie zniszczona w niektórych miejscach. Naniesiona ziemia i błoto utrudniła przemieszczanie się w tamtym rejonie. Również w Parku Piszczele osunęła się jedna ze skarp. Połamane drzewa i krzewy, zatrzymały się na lampach i ogrodzeniach.
Uszkodzony został także mur Cmentarza Katedralnego od strony ul. Żeromskiego, który razem z ziemią naniósł na prywatne posesje szczątki zmarłych. Mieszkańcy tej ulicy są oburzeni, że zarządcy cmentarza nie interweniowali wcześniej w sprawie poprawienia muru.
Uszkodzone zostały także pobocza i chodniki ostatniego odcinka ulicy Trześniowskiej, fragmentu drogi krajowej numer 77, prowadzącej w kierunku Stalowej Woli. Zamulona ulica Krakowska została wyłączona z ruchu, ponieważ powstałe tam rozlewiska, znacznie utrudniały komunikację. Strażacy i mieszkańcy od rana udrażniali studzienki kanalizacyjne.
Z informacji podanych przez Straż Pożarną wynika, że podtopionych zostało po prawobrzeżnej części miasta około 100 domów, natomiast po lewobrzeżnej kilkadziesiąt. Podtopione garaże, podwórka pełne były błota i naniesionych przez wodę gałęzi oraz roślin.
Gminna komisja do szacowania strat zbiera informacje, w najbliższym czasie poinformuje o wysokości szkód, które wyrządziła wtorkowa ulewa.
Jak poinformował Marek Bronkowski, zastępca burmistrza miasta, prace przy usuwaniu skutków ulewy zostaną podjęte, jak najszybciej, po zbilansowaniu szkód.
foto&źródło: UM Sandomierz