Istnieje tyleż dowodów, że ryby odczuwają ból i cierpienie, co w przypadku ptaków i ssaków – i więcej niż w przypadku ludzkich noworodków i wcześniaków – Victoria Braithwaite z książki Do fish feel pain? (Czy ryby odczuwają ból?), współautorka słynnych badań nad pstrągami tęczowymi, dzięki którym udowodniono istnienie u ryb bardzo czułych receptorów bólu.
W 2003 r. Stowarzyszenie Empatia ustanowiło dzień 20 grudnia – Dniem Ryby. Dzień Ryby (20 grudnia).
Ustanawiając ten dzień chcieliśmy, aby stanowił kulminację zainteresowania losem ryb. To dzień, w którym wspólnie upominamy się o zwierzęta, którym odmawia się nie tylko prawa głosu, ale i zdolności do odczuwania bólu! Mamy nadzieję, że Dzień Ryby stanie się trwałą częścią kalendarza ludzi wrażliwych i ciekawych świata.
CZAS NA HUMANITARNĄ TRADYCJĘ
Tradycja ważna rzecz, ale można z niej zrezygnować bez większego, przepraszam za wyrażenie, bólu. – Jacek Podsiadło
Grudzień to dla wielu okres pełen radości, nadziei, ciepłych uczuć… Jednocześnie właśnie w grudniu widać wyraźnie jak źle traktowane są zwierzęta. Ile razy czuliście niesmak, a nawet wściekłość połączoną z bezradnością, oglądając koszmarne sceny handlu żywymi rybami w supermarketach lub na bazarach? Dogorywające, duszące się stworzenia, zabijane często na oczach dzieci lub wciąż żywe niesione do domów w foliowych siatkach, owinięte w gazetę… Ryby mogą mówić o prawdziwym pechu.
Sprzedaż żywych ryb to barbarzyństwo – uważa profesor Tomasz Mikołajczyk z Katedry Ichtiobiologii i Rybactwa Akademii Rolniczej w Krakowie. Przekonuje także, że w większości krajów Europy Zachodniej proceder ten już nie istnieje.
– Gehenna karpi trwa wiele dni. Najpierw są odławiane, sortowane, transportowane do sklepów, gdzie trzyma się je w niedostatecznie napowietrzonych zbiornikach. Przeżywają ogromny stres, szok temperaturowy, a jeszcze nierzadko są męczone przez dzieci w domach. Naprawdę dziwnie pojmujemy świąteczną atmosferę – dodaje profesor Mikołajczyk.” („Dziennik Polski” 18.12.2007 r.)
CAŁOROCZNE OKRUCIEŃSTWO WOBEC RYB
– Prawdopodobnie największym i najmniej zbadanym negatywnym efektem wywieranym przez nas na ryby jest sposób, w jaki łowimy ryby morskie. Dobrostan ryb morskich był dotychczas powszechnie ignorowany, lecz połów ryb na otwartych oceanach ma olbrzymi potencjał powodowania bólu i cierpienia i to nie tylko samych ryb, ale także innych stworzeń złapanych w sieci rybackie. – Victoria Braithwaite
ABSURDALNY POST?
Zauważcie, że w potocznym rozumieniu, ciała ryb często nie są nawet postrzegane jako mięso! Dochodzi do absurdów, kiedy ludzie jedzący ryby nazywają się wegetarianami. Mówią: jemy „tylko” ryby. To znamienne dla statusu, jaki mają te zwierzęta w naszej kulturze i poziomu niewiedzy o tych stworzeniach. Podobnie jest ze sprawą postu. Dania z ryb od wieków uważane są w kręgu naszej kultury za dania postne (chociaż nawet nabiał bywał w dniu postu wykluczany z jadłospisu). Współczesne przepisy Kościoła w jasny sposób określają dania z ryb jako bezmięsne!
Jesteśmy świadomi tego, że tradycja sama w sobie jest traktowana jak świętość, nabiera wartości przez sam fakt wieloletniego istnienia i często przyjmuje się ją w sposób bezrefleksyjny, nie analizując jej istoty. Tradycje jednak podlegają zarówno ocenie moralnej, jak też są zmienne. Chcielibyśmy, żeby zgodnie ze stanem współczesnej wiedzy, a co za tym idzie, z nowymi wymaganiami etycznymi, czas Świąt nie był wezwaniem do rzezi jakiegokolwiek zwierzęcia. Dlatego też mówimy: „Dajcie karpiowi święty spokój!”. I zaraz potem dodajemy: „A później wszystkim rybom”.
KIM SĄ RYBY?
Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji. – Mark Twain
Bardzo ważne jest uświadamianie, jak niezwykłymi i wrażliwymi zwierzętami są ryby. Mają rozwinięte zmysły słuchu, węchu, smaku i dotyku. Szczególnie dobrze rozwinięty słuch mają m.in. karpie, sumy oraz większość gatunków ryb żyjących w ławicach. N W roku 2003 naukowcy z Instytutu w Roślin potwierdzili , że receptory bólu u pstrągów są porównywalne do tych na skórze ssaków! Co więcej, reagują one na o wiele słabszy nacisk. Według nich, reakcje pstrągów na bodźce spełniają wszystkie kryteria, jakie stawia definicja bólu.
Znamy ponad 20.000 gatunków ryb, a największa z nich ma 18 m długości i ciężar ponad 15 ton! Niektóre z nich potrafią płynąć z prędkością przekraczającą 65 kilometrów na godzinę, inne trzymają swoje potomstwo w pyszczku, aby zapewnić im ochronę. Są takie, które mają zdolność wydzielania światła i wytwarzania elektryczności! Wbrew pozorom, potrafią wydawać dźwięki, choć są one niesłyszalne dla ucha ludzkiego. Co powiedziałby karp, który staje się w grudniu ulubioną potrawą Polaków (przed Bożym Narodzeniem sprzedaje się 90 proc. całorocznej „produkcji” karpia)? Zadajmy sobie to pytanie, widząc koszmarne warunki, w jakich zwierzęta te są sprzedawane na naszych ulicach.
Z USTAWY O OCHRONIE ZWIERZĄT
Art. 1 pkt. 1 Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Niestety, z tego zapisu, jakkolwiek pięknie by brzmiał, dla ryb nie wynika nic. Dlatego pomóż nam zmienić stosunek ludzi do tych niezwykłych zwierząt, tak, aby w przyszłości znalazło to odzwierciedlenie również w prawie.
źródło: http://ryby.empatia.pl/
Bóg się rodzi, karp truchleje
Mega fajny Kaufland przygotował nawet tabliczkę na tą okazję informującą klientów, że „sprzedajmemy karpie wyłącznie żywe, bez uśmiercania” – jacy to my jesteśmy fajni…
Karpie w Kauflandzie sprzedają wśród kosmetyków 🙂 I tak lepiej niż wśród nocnej ciszy…
http://www.langloo.com/ulaskawienie-indykow-na-swieto-dziekczynienia.html
Prezydent USA daje znak amerykanom, iż można na święta podarować życie symbolicznie zwierzakowi. Myślisz, że Komorowski pójdzie w jego ślady? Wątpię, ostatnio w „Szkle Kontaktowym” mówili, że Bronek kupił nową strzelbę za 5tys. zł, do puszek raczej nie będzie z niej strzelał. Rzygać mi się chce patrząc na obłudę kolejnego polityka(prezydenta). Przed wyborami wyraźnie odciąl się od myśliwych i polowań, gdyż doradcy od jego kampani wyborczej tak mu radzili, gość perfidnie kłamał, że woli bezkrwawe łowy z aparatem, by po wyborach pokazać, że ma w dupie wyborców, których zwyczajnie oszukał.
http://www.uwolnijkarpia.pl/
Ooo, nie chodziło mi o porównywanie prezydentów USA i PL tak, jak nie chodziło mi o porównywanie indyka do karpia… Problem karpia w Polsce taki malutki się wydaje, przy innych problemach (także w dalece bardziej zaawansowanych ekologicznie krajach; w USA przepisy są naprawdę restrykcyjne i naprawdę bardzo można oberwać…)… Chodzi o to, że kiepski sposób w jaki NW24 (pewnie Agnieszka, bo Piotrkowi nie chciałoby się…) przedstawia i chce rozwiązać problem. Włączając w to ignorancję teologiczną: ryba w chrześcijaństwie ma szczególne, symboliczne miejsce i znaczenie… Po prostu: nie tędy droga ( takie „bicie piany na zielono”, tak jak z wolnością dla Chin i Tybetu). Pierwszym problemem nie jest tradycja, ale sposób jej realizacji. Oczywiście można zmienić także tradycję, np. usmażyć karpia gumowego – są już takie kurczaki (ale wtedy podejrzani o celową prowokację, dla własnych zysków, będą producenci gumowych gadżetów).. Ludzkość bestialstwo ma w genach 🙂 A ostatnie wydarzenia globalne sprawiają wrażenie, jakby Matka Ziemia chciała strząsnąć z siebie, unicestwić tego Szkodnika Człowieka… Ale ponownie: droga nie poprzez bicie piany i labidzenie. 🙂 Latem, na placu czerwonym w TBGu, była promocja produktów z wołowiny… A pikiety zielonych – żadnej.. 🙂 Donalds wciąż się chwali, że z przednich części krówek przyrządza frykasy…… Czytaj więcej »
Składniki:
karp 1- 1,5 kg
2 marchewki
2 pietruszki
kawałek selera
pół pory
1 łyżeczka żelatyny
liść laurowy
ziele angielskie
kilka ziarenek pieprzu
sól
1 łyżeczka cukru
(jak kto chce do dekoracji karpia):
2 jaja na twardo
ogórek kiszony
grzybki marynowane
Karpia skrobiemy i patroszymy. Gotujemy wywar z rybiej głowy, ogona i wszelkich rybich 'odpadków’ i warzyw. Po pół godzinie wyjmujemy rybie mięso i warzywa i wkładamy do wywaru karpia pokrojonego w dzwonka. Dzwonka gotujemy 20 minut i delikatnie wyjmujemy na półmisek. Z ugotowanych dzwonków zdejmujemy delikatnie skórę i wyjmujemy bardzo ostrożnie wszystkie ości. Dzwonka układamy ładnie na półmisku i ozdabiamy ugotowanymi warzywami, jajkami na twardo czy ogóreczkiem.
Wywar cedzimy przez gęste sito, jeśli takiego w domu brak, można zwykłe sitko wyłożyć gazą i przez nią cedzić. Doprawiamy do smaku. W pół szklanki wywaru rozpuszczamy żelatynę. Łączymy z resztą i podgrzewamy na wolnym ogniu cały czas mieszając, pamiętając jednak by się nie zagotował. Gdy zaczyna tężeć, zalewamy nim rybę na półmisku tak, by przykrył ją w całości i odstawiamy do lodówki.
Karp w galarecie gotowy jest do jedzenia następnego dnia po przygotowaniu. Najlepiej smakuje z ostrymi sosami np. chrzanowym.
Artykuł Empatii generalnie porusza problem sprzedaży żywych ryb i odczuwanego niepotrzebnego cierpienia. Zgadza się, że „ryba w chrześcijaństwie ma szczególne, symboliczne miejsce i znaczenie…” lecz skoro chrześcijanie to tacy dobrzy ludzie to dlaczego kupują żywe ryby w reklamówkach? Dlaczego np. kurczaki kupują „gotowe” do gara a karpia na święta muszą mieć żywego? Po co to dodatkowe cierpienie? „Ludzkość bestialstwo ma w genach A ostatnie wydarzenia globalne sprawiają wrażenie, jakby Matka Ziemia chciała strząsnąć z siebie, unicestwić tego Szkodnika Człowieka…” – ostatnie wydarzenia można tak odbierać lecz naukowcy mają na to swoje wytłumaczenia. „Latem, na placu czerwonym w TBGu, była promocja produktów z wołowiny… A pikiety zielonych – żadnej.. Donalds wciąż się chwali, że z przednich części krówek przyrządza frykasy…” – brak pikiety świadczy o braku zorganizowanej grupy „zielonych” w Tbg, co nie oznacza, że takich osób nie mamy w mieście. „I zaczynamy od spraw na które możemy mieć realny wpływ” – każdy kto kupuje karpie ma realny wpływ na to czy kupi żywego i pomęczy go w drodze do domu czy zabitego. Dla większości ryb przeznaczonych do sprzedaży nie ma to znaczenia ale dla tego jednego karpia ma. Każdy z nas ma wybór ale nie każdy zdaje sobie sprawę z… Czytaj więcej »
Materiał TVN24 o karpaich, tylko 3 minuty: http://www.tvn24.pl/2489318,28377,0,0,1,wideo.html
Wg. tej relacji karp od września podlega pod ustawę o ochronie zwierząt, za maltretowanie karpia grozi do 2 lat więzienia, zabijać można tylko w miejscu osłoniętym i nie na widoku dzieci inaczej łamiemy kolejny artykuł 35 i za to grozi 3 latka…