Zarząd klubu KS Siarka podjął decyzję o nałożeniu kary rocznego klubowego zakazu stadionowego wobec osób biorących udział w sobotnim zajściu po meczu Siarki. Jednym z uczestników incydentu był były już członek Stowarzyszenia „Złota Siarka” który złożył rezygnację ze sprawowanej w Stowarzyszeniu funkcji, a także przeprosił piłkarzy i trenerów Klubu.
O komentarze w tej sprawie poprosiliśmy prezesa klubu Wacława Salamuchę, trzech piłkarzy, Wojciecha Brodę oraz byłego prezesa klubu Grzegorza Ciszewskiego.
Przypomnijmy, po sobotnim spotkaniu Siarki z Partyzantem do szatni zajmowanej przez drużynę z Tarnobrzega wtargnęła grupka kibiców, która w mało elegancki, wręcz chuligański sposób chciała zmotywować drużynę do walki o awans.
Wobec uczestników zajścia zarząd klubu zastosował karę rocznego klubowego zakazu stadionowego oraz złożył zawiadomienie na policję. Sprawą tą zajmie się również Lubelski Związek Piłki Nożnej – decyzja o nałożeniu na klub KS Siarki ewentualnej kary ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.
Piłkarz Siarki Jacek Kuranty zwraca uwagę na niewłaściwą formę działań, podjętą przez grupkę kibiców. – Przepraszają nas bo mają za co przepraszać. To wyglądało brzydko, zachowali się trochę nie fair, trzeba nam pomóc w każdym meczu a nie w taki sposób motywować – posłuchaj całej wypowiedzi
Bramkarz Siarki Łukasz Ćwiczak podkreśla, że „spotkanie z kibicami na pewno nie należało do miłych” – posłuchaj całej wypowiedzi
Piłkarz Jacek Rożek ocenia sobotni incydent jako „chuligański wybryk, nie widząc miejsca na stadionie dla jego autorów” – posłuchaj całej wypowiedzi Jeden z uczestników zajścia Wojciech Broda wyjaśniając podwody swojego postępowania apeluje o właściwą ocenę sytuacji: – Nie warto mylić głupoty z bandytyzmem, nikt nikogo nie straszył i nikt nikomu nie groził – posłuchaj całej wypowiedzi
Prezes klubu Wacław Salamucha zapowiada „bezwzględną walkę z aktami bandytyzmu, m.in. poprzez zwiększenie ochrony na stadionie” – posłuchaj całej wypowiedzi
Były prezes klubu oraz współtwórca Stowarzyszania Złota Siarka Grzegorz Ciszewski podkreśla, że „zachowanie tej grupy było wbrew ideom i wartościom promowanym przez Stowarzyszenie” – posłuchaj całej wypowiedzi
Oświadczenie Stowarzyszenia „Złota Siarka” prezentujemy tutaj
Stara angielska zasada mówi, że Gentleman nie stwarza sytuacji za, które musi przepraszać !
Głupia sprawa. Stało się i teraz czkawką będzie się długo odbijać. Szkoda wizerunku „Złotej Siarki” gdyż ostatnio była dość aktywna i dużo dobrej roboty zrobiła.
Broda się głupio tłumaczy. Niech pomyśli co robi najpierw.
A kto to jest Wojciech B. – czy to ten sam Pan z biblioteki
Wszyscy napierdzielają na kibiców ale chyba ktoś powinien odpowiedzieć za to, że grupka kiboli bez najmniejszych problemów weszła sobie do szatni zawodników. A gdyby tak weszli z bejsbolami i stłukli by zawodników(naszych czy przyjezdnych)??? Ścigano by TYLKO kiboli?
Na trybunach ochroniarzy… chronią chyba tylko siebie a tam gdzie powinni być to ich nie było.
nie
Głupota totalna. Przynajmniej tu można w miarę sensownie dowiedzieć się o co chodzi w tej sprawie.
Wreszcie dobry, rzetelny materiał. Są wypowiedzi wszystkich stron. Bez szukania sensacji i skandalu.
Z bloga PM Nikt się nie będzie bał… Obiekty sportowe MOSiR-u będą miejscem bezpiecznym i wolnym od chamstwa. Nie pozwolimy (My, czyli władze klubu, miasta i organy ściagania) na to, aby tzw. kibice wszczynali awantury, straszyli sportowców albo ryczeli głupawe, wulgarne teksty. Albo zmienią zachowanie i repertuar, albo stadion będzie dla nich zamknięty. Inwestujemy w obiekty sportowe, wykorzystując każdą okazję na wsparcie z rządowych i unijnych projektów. Wykładamy z budżetu miasta duże pieniądze na utrzymanie drużyn profesjonalnych i amatorskich zespołów oraz szkolenie młodzieży. Robimy to dla tarnobrzeżan, wśród których jest mnóstwo zagorzałych kibiców i okazjonalnych sympatyków sportu. Zależy nam, aby to grono stale się poszerzało, żeby na mecze przychodziły całe rodziny. Aby panowała na nich sympatyczna atmosfera sportowego święta. Szczególnie zależy nam na najmłodszych tarnobrzeżanach, dla których sport może okazać się nie tylko emocjonującą rozrywką, ale także sposobem na życie. O ile, na mecze koszykarzy, siatkarek, czy tenisistek stołowych każdy może przyjść nawet z kilkuletnim dzieckiem i dobrze się bawić, o tyle na spotkaniach piłkarzy Siarki jest to niemożliwe. Bo co ma zrobić młody tato z synem, gdy usłyszy „piosnkę” tzw. kibiców o tym, że „Boi się stalowska k…, boi się ich mielecki ch…” Zatykać dziecku uszy? … Ignorować malca,… Czytaj więcej »
nie przyjdą, bo sami siebie i swoje dzieci chcą trzymać jak najdalej od tego skompromitowanego sportu i kiboli
Po co tyle się rozpisywać gdy sprawa jest banalnie prosta. Skoro ktoś nie potrafi zachować się podczas imprezy czy meczu to się go wyprasza. Od tego chyba są regulaminy i ochrona. Teraz PM wylewa piękne słówka o agresji, chamstwie i bezpieczeństwie a gdzie była ochrona gdy kibole weszli do szatni piłkarzy?
miło słyszeć, że ktoś umie bandytów umie nazwać po imieniu
„W ekstraklasie nie ma możliwości” A Rzeźniczak jak dostał w łeb to jeszcze zarząd klubu pogratulował jego oprawcy. takie czasy.
„Biore to na klate” <– co to wogole za slownictwo ?
a jakby tak przywrócić dobry obyczaj karania publicznego to można by winowajcę wystawić na plac czerwony, zaraz po niedzielnej sumie aby każdy parafianin mógł mu na goły tyłek wymierzyć po 3 razy wiklinową witką
@Karolu,
Żyjesz chyba w innym świecie, w świecie w którym każdy wypowiada się kulturalnie i bez wulgaryzmów. Jeżeli chcesz usłyszeć właśnie słownictwo „tych” chuliganów – około godziny 20 możesz iść i spotkać ich pod biedronką. Słowo „kur$@” pada co drugie słowo, nie zwracają w ogóle uwagi na to kto przechodzi koło nich. Tylko taka mała rada – nie mów nic do nich, bo dostaniesz reprymendy od niejakiego Wojciecha B..