Piłkarze i trenerzy Siarki Tarnobrzeg dostali ultimatum od Zarządu klubu: w najbliższych trzech spotkaniach muszą zdobyć minimum 6 punktów. Jeśli im się to nie uda, będą mieć potrącone 20% pensji.
– Zdecydowaliśmy o postawieniu ultimatów podczas wczorajszego zebrania zarządu – wyjaśniał w rozmowie z NW24 wiceprezes klubu Dariusz Dziedzic. – Jeśli nie zostanie ono wypełnione, potrącimy część wynagrodzenia i będziemy musieli zastosować bardziej restrykcyjne środki – dodaje.
Na postawienie ultimatum zarząd zdecydował się po drugiej z rzędu porażce drużyny Siarki w Rzeszowie z miejscową Stalą. W dotychczas rozegranych dziewięciu spotkaniach podopieczni trenera Szymczaka zanotowali cztery porażki i cztery remisy, zaledwie jeden raz zdobywając komplet punktów.
– Słaba postawa drużyny odbija się również na klubie, choćby na spadku sprzedaży biletów i nie jest to tylko związane z nieobecnością na meczach zorganizowanej grupy kibiców Siarki – wyjaśnia wiceprezes Dziedzic. – Jeśli uda się ugrać minimum sześć punktów to mam nadzieję, że wyjdziemy ze strefy spadkowej co pozwoli nam się odbić – dodaje.
Bardzo dobrze. Jaka praca taka płaca.
Śmieszne i żałosne to 20% ultimatum. Pensje od początku powinny być tak skonstruowane, że jak nie będzie wyników to zawodnicy i trener będą b. mało zarabiać. A nasz zarząd dopiero po 12 kiepskich kolejkach zamierza zabrać 20% poborów. To tak jak w pracy gdzie pracodawca płaci za wyniki, stała minimalna pensja i wysokie premie za WYNIKI. Znajduje pracowników, którzy chcą zarobić a nie pracować i ci zapierd….ją i zarabiają. W KS jest jak za znane przysłowie mówi – czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy. Kilku zawodników drugie tyle ma spokojnie.