Kierowca linii MKS w Tarnobrzegu kończąc kurs zauważył w autobusie podróżującą bez opieki 3-letnią dziewczynkę. Zdarzenie rozegrało się w poniedziałek około godz. 18.30 w Tarnobrzegu.
42-letni kierowca podmiejskiego autobusu kończył właśnie ostatni kurs. Podczas jazdy zauważył w autobusie pozostawione bez opieki dziecko. Pasażerem „na gapę” była 3-letnia dziewczynka. Dziecko było mocno wystraszone. Kierowca powiadomił Policję, która ustaliła iż opiekunem dziecka był jej wujek 31-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Mężczyzna tego dnia opiekował się 3-letnią córką siostry. Wieczorem zabrał dziecko na przystanek autobusowy, aby przekazać je powracającej z pracy siostrze. Gdy na przystanek ul. Piłsudskiego dojechał autobus, w przekonaniu, że w środku znajduje się matka dziecka, 31-latek bez upewnienia się wsadził samo dziecko do autobusu.
Po krótkiej chwili wujek dziecka zorientował się, że nie był to właściwy autobus, a w środku nie ma zapewne matki dziecka. O tym zdarzeniu 31-latek powiadomił swoją siostrę. Wystraszona kobieta rozpoczęła poszukiwania córeczki. Swoje kroki skierowała na dworzec PKS, 3-latka w tym czasie była już pod opieką policjantów, którzy przyjechali na dworzec.
Sprawę wyjaśnia Komenda Miejska Policji w Tarnobrzegu.
Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze nagany albo grzywny.
źródło: Policja
nie wiem kto wypisuje takie informacje ale z tego co widzę to połowa z nich jest nieprawdziwa pozdrawiam
Sami sobie nie wymyślili tej historyjki. Pod informacją masz źródło – Policja.