Pomimo prowadzenia do przerwy 1:0 drużyna Wisły Sandomierz przegrała z Hutnikiem Nowa Huta 1:4. Pojedynek dwóch beniaminków III ligi trener Krawiec porównał do walki bokserskiej, w której przeciwnik zafundował Wiślakom cztery nokautujące ciosy.
Wiślacy bardzo dobrze weszli w mecz, obejmując prowadzenie już w 1 minucie dzięki pięknej bramce zdobytej bezpośrednio z rzutu wolnego przez Damiana Nogaja. – Zaczęliśmy troszkę ospale a przeciwnicy zaskoczyli nas pressingiem z czego padła bardzo ładna bramka – mówił po meczu Andrzej Paszkiewicz, trener Hutnika.
W 31 minucie meczu Wiślacy powinni podwyższyć prowadzenie, jednak świetnej sytuacji sam na sam z bramkarzem gości nie wykorzystał Jarosław Pacholarz oraz Maciej Ziółek, który próbował dobić piłkę obronioną przez Sebastiana Kusaka po strzale Pacholarza. – Gdybyśmy z tej sytuacji zdobyli bramkę to ten mecz mógłby mieć zupełnie inne oblicze – komentował po meczu trener Wisły.
3 minuty później sandomierski zespół kolejny raz staną przed szansą zdobycia drugiej bramki, jednak tym razem świetnej okazji nie wykorzystał Damian Nogaj, który strzelił wprost w ręce bramkarza gości.
Hutnicy również nie próżnowali, aktywny w tej części meczu Michał Nawrot kilkakrotnie zagroził bramce Wisły. Jeszcze tuż przed przerwą piłkarze z Krakowa mogli doprowadzić do wyrównania lecz piłkę po strzale Krzysztofa Świątka wybił z linii bramkowej Karol Kostrzewa.
Druga połowa meczu zdecydowanie należała już do piłkarzy Hutnika, którzy w przeciągu 10 minut strzelili trzy bramki. Pierwszą z nich zdobył w 69 minucie rezerwowy gości Łukasz Cichy. 4 minuty później po bramce zdobytej przez Krzysztofa Świątka piłkarze z Krakowa objęli prowadzenie 2:1. W 79 minucie drugi raz na listę strzelców wpisał się Łukasz Cichy.
– Jestem bardzo zadowolony z drugiej połowy, wprowadziliśmy trochę zmian i wreszcie rozkruszyliśmy ten solidny mur – mówił po meczu trener Hutnika. – Naszą strategią na ten mecz była skomasowana obrona i kontratak, niestety zabrakło konsekwencji w defensywie – dodał trener Krawiec.
Kropkę nad „i” w meczu w postaci 4 bramki postawił w doliczonym czasie gry Michał Guja. – Wynik 4:1 kiedy do przerwy przegrywa się 0:1 budzi wielki szacunek. Zespół Hutnika pokazał bardzo fajną nowoczesną piłkę – komentował po meczu trener Krawiec. – O naszej porażce zadecydowały niewykorzystane sytuacje oraz brak konsekwencji w defensywie. Przepraszam kibiców za ten mecz w imieniu własnym i zespołu – dodał.
Po 14 kolejkach Wisła z dorobkiem 16 punktów zajmuje 11 lokatę w tabeli. W następnej kolejce Wisła zmierzy się w meczu wyjazdowym z ostatnią w tabeli Szreniawą Nowy Wiśnicz. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę 11 listopada.
Wisła Sandomierz – Hutnik Nowa Huta 1:4 (1:0)
bramki: Nogaj 1′ – Cichy 69′, 79′, Świątek 73′, Guja 94′
Wisła: Furtak – Gołasa, Kostrzewa (75′ Rzeszutek), Pietroń, Kocój, Nogaj, Chamera, Drozd (59′ Pietrucha), Ziółek ( 68’Chorab), Pacholarz, Ryczek
Hutnik: Kusak – Zimny (46′ Urbaniec), Orłowski (64’Cichy), S.Jagła, Bienias, Hul (78′ Antoniak), Świątek, Guja, Nawrot, Lubera, Stanek (44′ Lampart)
Wyniki pozostałych spotkań: Bocheński KS – Czarni Połaniec 2;1, Poprad Muszyna – Juventa Starachowice 2:0, Dalin Myślenice – Przebój Wolbrom 0:1, Beskid Andrychów – Janina Libiąż 0:0, Lubań Maniowy – Limanovia Limanowa 0;3, Wierna Małogoszcz – Łysica Bodzentyn 2:0, Granat Skarżysko-Kamienna – Szreniawa Nowy Wiśnicz 8-1
Wkrótce fotoreportaż oraz video z dopingu kibiców obu drużyn. Zapraszamy
video: Agnieszka Nycz
foto: Piotr Morawski
KLASYFIKACJA ZA 90minut.pl
Slabe zdjecia. Nie ma ani pelnej oprawy Wisly, a nie sektora Hutnika.
Wieczorem lub jutro rano dojdzie jeszcze kilkadziesiąt zdjęć z trzeciego aparatu, być może tam znajdziesz to czego Ci brakuje. Pod tym materiałem miał być fotoreportaż z meczu a nie z oprawy.
godzinę i 8 minut trwała sielanka na stadionie i nie zapowiadało się na taki koniec. Niestety sport jest taki jaki widzimy.
Kiedy będzie doping kibiców ?
Ooo i nawet kibice Siarki się odnaleźli 🙂
Dobre piro jak i cała oprawa, szkoda że w Tbg za to krzesło elektryczne niemalże -_-