Tarnobrzescy radni, podczas ostatniej sesji RM opowiedzieli się przeciw wygaszeniu mandatów radnym tym samym stwierdzając (nie jednogłośnie), że Ci nie naruszyli ustawy antykorupcyjnej. – My nie jesteśmy prawnikami – mówił podczas sesji radny Tadeusz Zych.
– Gdyby nawet uchwała była niekorzystna dla radnego, radni głosowaliby za uchyleniem mandatu, to idzie to do wojewody, wojewoda rozpatruje jeszcze raz, po wojewodzie, jeżeli mi się ta decyzja nie podoba idzie to do sądu administracyjnego i tam dalej jest rozpatrywane czyli tych organów, tych instancji jest pierwsza, druga, trzecia. Ja będąc na miejscu radnych, chcąc oczyścić się do końca powiedziałbym radnym aby głosowali wszyscy za uchyleniem, bo ja dalej jestem radnym a sprawa niech idzie dalej – mówił w rozmowie z NW24 przewodniczący Kołek.
– Wystarczy, że ktokolwiek napisze pismo do wojewody w odniesieniu do danej osoby, wojewoda nakazuje mi sprawdzić, czy dana osoba nie naruszyła prawa i my to po prostu wykonujemy – tłumaczył. – W przypadku radnego Józefa Motyki sprawa była niejednoznaczna, dlatego w sumie cieszę się z tego, że tak się stało, mam temat zamknięty. Jako przewodniczący rady musiałem wszcząć takie postępowanie, natomiast radni nie przyjęli tej uchwały i bardzo dobrze, tu się temat kończy – dodał.
Utrzymanie statutu radnego w przypadku Tomasza Lenarda nie jest według przewodniczącego tak oczywiste. – W sprawie radnego Lenarda też generalnie sprawa jest zakończona z tym, że tutaj sprawa była jednoznaczna w mojej ocenie i jeżeli np. ktoś z mieszkańców Tarnobrzega czy jakakolwiek informacja będzie skierowana do wojewody to wojewoda może po prostu ponowić procedurę uchylenia tego mandatu – mówi przewodniczący.
Problemy pojawiają się w przypadku radnego Tomasza Pawlika, który złożył rezygnację z mandatu radnego, jednak radni zagłosowali przeciw wygaśnięciu jego mandatu. – Apelowałem na sesji rady miasta i żałuję, że nie zrobiłem przerwy żeby uświadomić radnym, o co tu chodzi. To jest oświadczenie woli, radny zrezygnował z mandatu więc taką wolę trzeba uszanować. Radni nie bardzo rozumieli tą sytuację, ja bym powiedział, że głosowali blokiem i przyjęli zasadę, że żaden z radnych nie może zostać odwołany – mówił przewodniczący Kołek, dodając iż w tej sprawie jeszcze w tym tygodniu przygotuje opinię z radcą prawną.
– Teoretycznie radny Pawlik jest jeszcze radnym, fizycznie nie jest odwołany. Dokumenty w jego sprawie najprawdopodobniej zostaną przesłane do wojewody, można również przyjąć zasadę, że na następnej sesji powtórzymy głosowanie w tej sprawie – mówił przewodniczący.
Gdyby radni zagłosowali za wygaśnięciem mandatów, sprawa przekazana zostałaby do wojewody, który z kolei, w przypadku uznania winy radnych przekazałby ją do sądu administracyjnego.
bzdura! Skąd wy bierzecie takie informacje?
To Kołek cały czas kręci.Nie ma pojęcia o czym mówi i co robi.Znów kolejną opinie prawników szykuje,znów pieniądze z miasta na to pójdą,znów Mastalerz będzie ich szukał nie tam gdzie trzeba…
tarnobrzeżanie dobrze wiedzą kto uczciwy, a kto ma coś za uszami