24-latek z powiatu sandomierskiego został zatrzymany w Nisku, gdy miał odebrać pieniądze wyłudzone metodą na wnuczka. Mężczyzna wpadł w policyjną zasadzkę. A wszystko dzięki mieszkance Niska, która zachowała czujność i nie dała się nabrać oszustom.
W środę, do 66-letniej mieszkanki Niska zadzwonił mężczyzna podając się za jej wnuka. Powiedział, że spowodował poważny wypadek samochodowy, w którym potrącił dwoje pieszych i teraz potrzebuje pieniędzy, żeby polubownie załatwić tą sprawę. Kobieta od razu zorientowała się, że to oszust, ponieważ jej wnuk miał dopiero 13 lat. Jednak nie rozłączyła się z mężczyzną, tylko kontynuowała rozmowę ustalając szczegóły przekazania pieniędzy. O całym zdarzeniu poinformowała niżańską Policję. Dzięki współpracy mieszkanki Niska z policjantami Wydziału Kryminalnego niżańskiej komendy oszust został zatrzymany, gdy miał odebrać ustaloną kwotę.
Okazał się nim 24-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Mężczyzna przyznał się do usiłowania oszustwa. W jego samochodzie policjanci znaleźli trzy koperty z pieniędzmi. 24-latek wyjaśnił, że są to pieniądze, które odebrał od oszukanej kobiety tego samego dnia rano w Biłgoraju.
W toku dalszych czynności okazało się, że 24-latek w przeciągu ostatnich dni w podobny sposób oszukał w sumie sześć osób, odbierając od nich pieniądze wyłudzone metodą na wnuczka. Mężczyzna działał na terenie województw podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego.
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Sprawa ma charakter rozwojowy.
foto&źródło: Policja