Drugi już raz w przeciągu dwóch lat Tarnobrzeg odwiedziła legenda polskiej sceny reggae, zespół Bakshish. Fani, chcący kolejny raz posłuchać ulubionej kapeli wypełnili pub Końca nie Widać niemalże do ostatniego miejsca. Organizatorem wydarzenia był Klaudiusz Wolski.
Sobotnim występem Bakshish potwierdził, że wciąż potrafi przekazać publiczności pozytywną energię. Grupa, która w ubiegłym roku obchodziła swoje 30-lecie zdołała wychować sobie pokolenia odbiorców, entuzjastycznie reagujących na mieszkankę roots reggae, dubu, soulu i jazzu, przekazywaną przez zespół. Mimo iż koncert odbył się w ramach promocji czwartego albumu „4-I-VER”, to podczas występu Bakshish raz po raz powracał do starych, entuzjastycznie przyjmowanych kawałków. Było mnóstwo pozytywnej energii, skoków i dobrej zabawy. Support przed Bakshishem zagrał tarnobrzeski Run Way Sound.
video: Agnieszka Nycz
foto: Piotr Morawski
warto było uderzyć na ten koncert, extra muza + fajne klimaty = niezapomniane wrażenia
zaproście kiedyś ten zespół http://www.weekend.fm/ też jest fajny
Tak szczerze to ponad rok temu myślałem o koncercie tej znakomitej gwiazy disco polo w naszym mieście ale teraz mnie już na nich nie stać 😉
A propos koncertu Bakshisha mi też się podobało, klasyka polskiego reggae. Z tego co wiem, chłopakom z zespołu też się podoba w Tbg i prędzej czy później na pewno znów zawitają do naszego grodu 🙂 Nie wiem tylko czemu mówili, ze w naszym mieście widać dużo patologii na ulicach? chyba się wyróżniamy…
…zresztą to już nie pierwsza kapela, która tak mówi.
realnie traktując problem to Tarnobrzeg nie jest większą patologią niż biały rastaman
buehe spadłem z krzesła:) co prawda to prawda