Prawie 250 osób uczestniczyło w IX Marszu Szlakiem Puławiaków – Powstańców Styczniowych. Przemaszerowano historycznym szlakiem od Słupczy w gminie Dwikozy (tutaj 8 lutego powstańczy oddział starł się wojskami carskimi) do Sandomierza.
W tegorocznym Marszu, szczególnym bo przypadającym w 150 rocznice Powstania Styczniowego największą grupę uczestników stanowili członkowie Związku Strzeleckiego. Byli wśród nich członkowie jednostek z Ożarowa, Ostrowca Świętokrzyskiego, Stalowej Woli, Sandomierza, a także z Nowego Sącza, Wrocławia, Kolbuszowej, Poznania, Przemyśla, Puław i Warszawy. Bardzo liczną prawie 60 osobową grupę tworzyli uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego Collegium Gostomianum w Sandomierzu. Ponadto byli także uczestnicy indywidualni z całej Polski, wśród nich m.in. Adam Macewicz, potomek uczestnika bitwy pod Słupczą. Był on także autorem pytań konkursowych.
ZE SŁUPCZY DO SANDOMIERZA
Marsz rozpoczęła uroczystość przygotowana przez uczniów Szkoły Podstawowej w Słupczy, przypominająca o wydarzeniach powstania styczniowego i jego najważniejszych postaciach. Następnie piechurzy zatrzymali się na cmentarzu w Górach Wysokich, gdzie nad mogiłą powstańców modlili się za nich pod przewodnictwem Biskupa Sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. Kolejnym miejscem pamięci, gdzie odbył się m.in. apel poległych był pomnik powstańców w Dwikozach.
Nim uczestnicy dotarli do Sandomierza spotkała ich miła niespodzianka w postaci pieczenia kiełbasek przy ognisku zorganizowanym przez strażaków z Nowego Kamienia i prywatnych sponsorów. Po uroczystym powitaniu przy Bramie Opatowskiej, gdzie 150 lat temu wznoszone były powstańcze barykady, piechurzy udali się na ognisko zorganizowane przez Macieja Stępnia, sandomierskiego radnego PiS.
NAGRODY I WYRÓŻNIENIA
Na zakończenie, w niedzielę, w kościele pod wezwaniem świętego Józefa odprawiona została msza święta w intencji powstańców styczniowych. Piękną, przepełnioną patriotycznymi odniesieniami homilię, wygłosił kapelan sandomierskich Strzelców ks. dr Marek Kozera. Marsz zakończyły uroczystości na Rynku Starego Miasta w Sandomierzu.
Osoby, które trzy razy pokonały trasę otrzymały patenty. Przyznano także nagrody w konkursie wiedzy o powstaniu. Pierwsze i trzecie miejsce wywalczyli uczniowie Zespołu Szkół numer 2 imienia Sybiraków w Nowym Sączu, członkowie tamtejszej Jednostki Strzeleckiej 20 06, zaś drugie Jednostka Strzelecka 13 01 z Puław. Nagrodę dla najmłodszego uczestnika odebrał Antoni Fularski z Sandomierza, członek miejscowej Jednostki Strzeleckiej. Wyróżniono także najstarszego uczestnika, którym był mieszkaniec Łodzi Wojciech Furmański, już po raz 4 uczestniczący w Marszu Puławiaków.
Marcin Waszczyk, zastępca komendanta głównego Związku Strzeleckiego podkreślił, że Marsz Szlakiem Puławiaków to szczególne przedsięwzięcie. Największe w tym roku, spośród wszystkich organizowanych w związku uroczystości poświęconych pamięci powstańców styczniowych. O tym jak wielką czcią otaczano Powstańców Styczniowych w II Rzeczypospolitej przypominał Poseł na Sejm Jarosław Rusiecki. Zasługą Marszałka Józefa Piłsudskiego było to, by otaczano ich należnym honorem i dbano by zasługi w walce o niepodległą ojczyznę były docenione – przypomniał poseł Rusiecki. Później przed tablicą upamiętniającą poległych w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku złożone zostały wieńce i wiązanki kwiatów.
O PUŁAWIAKACH
Puławiacy byli uczniami Instytutu Politechnicznego w Puławach. Wyruszyli, aby walczyć w powstaniu. Nocą z 22 na 23 stycznia 1863 r. z Puław 560 studentów wyruszyło jako jednolity oddział w kierunku Kazimierza Dolnego zajmując tą miejscowość. W Kazimierzu do Powstańców dołączyło 140 ochotników i tym sposobem oddział wzrósł do liczby 700 ludzi.
24 stycznia pod Kurowem rozbito pocztę i zabrano 48,000 rubli. Pod względem materialnym, żaden w całym Powstaniu oddział nie był tak dostatnio we wszystko zaopatrzony. Dnia 8 lutego 1863 r. pod wsią Słupcza rozegrał się dramat Powstańców. Otoczony przez Rosjan oddział został rozbity Zabitych zostało 28, dużo wzięto do niewoli, kilkudziesięciu przeważnie rannych uciekło do pobliskich Dwikóz, gdzie pogoń carskich żołnierzy dopadła resztki oddziału Powstańczego i w tej miejscowości zginęło jeszcze 38 ludzi po stronie polskiej.
Resztki rannych Powstańców uciekło do Sandomierza. Zaczęli wznosić barykadę przy Bramie Opatowskiej i u wylotu obecnej ulicy Sokolnickiego. W pracach tych licznie brała udział młodzież szkolna i klerycy sandomierskiego seminarium duchownego. Siły wroga były jednak liczniejsze niż grupka młodych powstańców – patriotów. Rosjanie wkroczyli do Sandomierza. Rozpoznali przebywającego w szpitalu powstańczego komisarza województwa lubelskiego Leona Frankowskiego, rannego w bitwie pod Słupczą. Dowódca został wywieziony do Lublina i stracony przez powieszenie. Pozostali Puławiacy różnymi drogami docierali do celu swego marszu – do Wąchocka, gdzie stacjonował pułkownik Langiewicz.
foto&info: Robert Pytka