W trzecim meczu II etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi, Jezioro Tarnobrzeg przegrało z Rosą Radom 87:94 (23:18, 17:24, 23:28, 24:24). Poprzednie dwa spotkania pomiędzy tymi zespołami kończyły się dogrywkami.
Pierwsze dziesięć minut meczu było wyrównane, chociaż w pewnym momencie gospodarze prowadzili 16:11 po trafieniu z dystansu Christophera Longa. Już w drugiej kwarcie Rosa odrobiła straty i potrafiła nawet wygrywać. Trafienie Ronalda Dorsey’a dawało radomianom pięć punktów przewagi w 16. minucie spotkania. Goście nie potrafili bardzo długo wyjść na większe prowadzenie i wynik był ciągle bliski remisu.
Sytuacja poprawiła się na korzyść zespołu trenera Wojciecha Kamińskiego w trzeciej kwarcie – trafienie Kima Adamsa oznaczało, że Rosa wygrywała 53:43. Jezioro nie zamierzało się poddawać i pokazało, że przed własną publicznością jest bardzo trudnym rywalem. Kolejna trójka Longa w 32. minucie meczu zbliżała tarnobrzeżan do rywali na zaledwie cztery punkty. Później jednak to goście dominowali, szybko zdobyli dziesięciopunktową przewagę, którą bez większych problemów udało im się obronić, mimo trafień z dystansu Daniela Walla, JT Tillera i ponownie Longa.
W całym spotkaniu zespół Jeziora trafił aż 16 trójek, rzucając częściej zza linii 6,75 m niż za dwa punkty.
Najlepszym zawodnikiem Rosy był Nic Wise, który zdobył 21 punktów i sześć asyst. W ekipie Jeziora wyróżniał się ponownie Jakub Dłoniak, który tym razem rzucił 26 punktów.
Przed Jeziorem Tarnobrzeg pięć spotkań wyjazdowych. W najbliższy czwartek zmierzą się z Kotwicą Kołobrzeg, zaś w sobotę 30 marca z AZS Koszalin.
Jezioro Tarnobrzeg – Rosa Radom 87:94 (23:18, 17:24, 23:28, 24:24)
Jezioro: Dłoniak 26 (5×3), Long 20 (6×3), Wall 14 (2×3), Alexander 13 (1×3), Tiller 7 (2×3), Doaks 4, Przybyszewski 3, Krajniewski 0
Rosa: Wise 21 (3×3), Kardaś 14 (2×3), Radke 14, Adams 11, Montgomery 11 (1×3), Jarmakowicz 8, Zalewski 5 (1×3), Dorsey 4, Cupkovic 4, Bogavac 2
źródło: TBL
video: Agnieszka Nycz
foto: Piotr Morawski
foto: Arkadiusz Jeż
Chłopaki, nie poddawajcie się jeszcze, pograjcie do końca. Chociażby o honor. Jeszcze różnie może się to ułożyć i z Rosą możecie się odegrać u nich.
Bida z nędzą a Koszalin aż się prosi żeby go wyprzedzić
Pustawo na tych trybunach.Dla takiej garstki wydaje się tyle pieniędzy z budżetu miasta?Prokurator
Na ponadstanowa oswiate miasto wydaje o wiele wicej, utrzymuje kilka szkol wiecej niz potrzeba i co? Gdzie jest prokurator? Trzyma sie je tylko dla cieplutkich dobrze platnych posadek nauczycielsskich. Zycie w miescie bez sportu jest bez seensu
Widać że nie masz w rodzinie żadnego nauczyciela „bido”
inaczej byś śpiewał…
Powiem tylko tyle, że nie masz pojęcia co piszesz
Więc się więcej nie wypowiadaj!!!
Sport?Jasne.Wkładaj dres,trampki i nad wisle.Zainwestuj swoja kasę a nie za moje się chcesz bawić.A prokurator przydałby się tez i w innych dziedzinach życia tarnobrzeskiego.Największe i bogatsze miasta w tym kraju już dawno zrezygnowały z finansowania czegoś takiego jak koszykówka.Jedynie BOGATY Tarnobrzeg i parę innych kupują sobie miejsce w niechcianej lidze za publiczne pieniądze.
Coś Ci się pomieszało „fifi”. Ciebie nie interesuje sport, ktoś inny nie chodzi do kina, ktoś następny nie ma dzieci w szkole albo przedszkolu. Inny jest zdrowy i nie chodzi do lekarza. To co, trzeba pozamykać kina, szkoły, szpitale?. Może pomyśl, że ludzie mają jeszcze inne potrzeby, oprócz jedzenia i spania?
A co mają powiedzieć rodzice, którzy wysyłają swoje pociechy do prywatnych szkół płacą za nie czesne jak również z ich podatków opłacane są szkoły publiczne, ja np. nie słucham „popularnej” muzyki i nie jestem zainteresowany opłacanymi z moich podatków imprezami typu Dni TBG a pieniążki idą. Nie korzystam a płacę. A na mecz czasami lubię sie wybrać. Wszystkich nigdy nie uszczęśliwi. Dobrze „kibic” pisze. Nie chorujesz a płacisz tyle samo co chory, który chodzi od specjalisty do specjalisty, od operacji do operacji.
Debilami jesteście czy co???Widzę ile osób siedzi na trybunach.Garstka.Zenana.
I tak więcej niż na siatkę, nogę i tenisa razem wzięte. Te sekcje też trzeba pozamykać? Razem biorą więcej hajsu niż koszykówka, a siatka i noga w drugich ogórkowych ligach. Tenis się trzyma na poziomie, ale na mecze ligowe tylko juniorzy przychodzą w ramach treningu.
Popieram wpis kibica i tarnobrzeżanina.
Z Urzędu Miasta idzie 800tys na kosza w tym sezonie, a nie dwa miliony jak to ludzie wymyślają.
akurta na niektore mecze pilkarzy przychodzilo 1,5-2,5 tysiaka widzow ( Krasnik, Wigry, Motor )
co do kosza, niech funkcjonuje bo brakuje w miescie rozrywki.ale liga z ktorej sie nie spada brzmi slabo 🙂
Całe to Jezioro to sztuka dla sztuki, co rok prawie nowa drużyna, bez szans na walkę o dobre miejsca. Popatrzcie na Zieloną Górę, razem startowaliśmy w TBL a gdzie my jesteśmy a gdzie oni?? Dla mnie to trochę wygląda jak finansowanie „snu wariata” – czytaj prezesa Pyszniaka – bez urazy!, przez mieszkańców Tarnobrzega. Podobnie wyglądać zaczyna nasza drużyna piłkarska, pozbywają się wychowanków, na szczęście jeszcze tutaj jakaś ciągłość w składzie, już niewielka ale jeszcze została zachowana. Tylko w tym wypadku tym głównym „wariatem” jest pociągający za sznurki;-).
Co do sobotniego meczu to byliśmy zespołem zdecydowanie gorszym. Pojęcie obrony w naszej grze w ogóle nie istniało. Łatwość z jaką Rosa przedostawała się pod nasz kosz i zdobywała punkty była porażająca. A my dalej uliczny basket, bez żadnego pomysłu, indywidualne akcje, miliony rzutów Dłoniaka, które chyba miały nam dać wygraną. Ze Startem może i by dały, ale Radom po przyjściu Wise to dużo lepsza drużyna niż kilka miesięcy wcześniej. Najlepiej u nas Long. Najsłabsi jak dla mnie Wall i Przybywszewski. Obaj robili takie dziury pod koszem, że to się w głowie nie mieści. Bohater meczu z Treflem (nie wiem czy ludzie się łudzą, że on w każdym meczu będzie tak grał?) nie potrafi zapakować piłki z miejsca przy tym jak jest faulowany albo ucieka po zasłonie na odwód jest po prostu widokiem przy którym aż oczy bolą jak się to widzi. To był dramat w czterech aktach. Porażka boli tym bardziej, że Koszalin przegrywa mecz za meczem, a my nie potrafimy tego wykorzystać. Strata punktowa jeszcze duża nie jest dzięki właśnie temu, że Koszalin w ostatnim czasie przegrywa mecz za meczem. Szanse jednak z meczu na mecz topnieją (dla mnie zmalały właściwie już do minimum), bo jak mamy myśleć… Czytaj więcej »
Zenonie niestety masz 100% racji. Dołożył bym, że od początku gramy bez lidera zza oceanu, w poprzednich sezonach zawsze któryś błyszczał teraz tylko Dłoniak choć pod koniec skuteczność ma fatalną.
Zenon, nie narzekaj na wszystko. Jednak kilka ładnych i wygranych spotkań było. Chwalisz Polpharmę i Rose, a widziałeś ich budżety? I uczciwie trzeba powiedzieć, że my jako kibice też przegraliśmy z Rosą. Przyjechało 30 ludzi z Radomia i nas zagłuszyli. To może pomyślmy, żeby następnym razem poprawić doping? Trzeba jakoś ruszyć tą halę 🙂
A do siarkohoolika – sport to i koszykówka i piłka nożna. Obie potrzebne. Chodzę na kosza i trzymam kciuki za noge.
Dostać lanie od beniaminka z Radomia na własnym parkiecie – wstyd. No ale nie ma się co spodziewać wygranej skoro gra się bez żadnego pomysłu, obrony nie ma, akcje są szarpane i jednyna broń na jaką liczymy to celne rzuty za trzy Kuby Dłoniaka. Tak się nie da niestety. O play offach nie ma co marzyć raczej. Trzeci sezon już jesteśmy w tej całej ekstraklasie koszykarskiej i żadnego postępu nie widzę. Sprawiamy jakieś niespodzianki z tymi czołowymi drużynami natomiast męczymy się z teoretycznie słabszymi.Na wyjazdach dostajemy praktycznie od każdego,a na końcu i tak walczymy o to aby zając jakieś marne 9-10 miejsce.To ma być ten szczyt możliwości?Jeśli w przyszłym roku to niby skromne 800 tys. złoty ma iść na fuszerkę Szczubiała bez żadnego określonego celu to ja z góry dziękuję za koszykówkę w takim wydaniu u nas. Co do dopingu nie ma co dyskutować ale co ma zrobić kilku osobowy klub kibica jak nie ma wsparcia reszty hali. Wszyscy dobrze wiemy jak wygląda u nas doping jak idzie to jest a jak nie idzie to go po prostu nie ma i tyle.
Drogi kibicu narzekanie z mojej strony jest poparte konkretnymi argumentami. Kilka miłych niespodzianek i wygranych spotkań z tymi topowymi drużynami w Polsce było to prawda. Cieszy mnie to bardzo (wygrana ze Stelmetem, Treflem czy heroiczny bój z Asseco), ale jednocześnie nie satysfakcjonuje, bo liczyłem na lepszy efekt końcowy. Oczywiście jeszcze sezon się nie skończył, ale skoro przegrywamy dwa mecze u siebie z Polpharmą i Rosą to dla mnie coś jest nie tak jak dla mnie. Odwołujesz się do budżetu, ok rozumiem Rosa i Polpharma mają więcej pieniędzy i mogą sobie pozwolić na więcej. To w takim razie wytłumacz mi dlaczego w tym sezonie przegrywamy w Kołobrzegu z Kotwicą? Ja ani Polpharmy ani Rosy nie zachwalam w jakiś szczególny sposób, bo wygrywali w Tarnobrzegu zasłużenie. Jedyne co pochwalam to sposób w jaki oba te kluby są zarządzane. Polpharma nie czekała ze zmianami długo. Rosa jak na beniaminka zbudowała ciekawy zespół, wymieniła kilku graczy i trenera – jak widać z korzyścią. A u nas bez zmian. Zwróć też uwagę na to, że Szczubiał jeszcze kiedyś miał nosa do Amerykańskich zawodników. W tym sezonie tego kompletnie zabrakło. Najpierw klaun Addison, który miał błyszczeć na parkietach TBL, a błyszczał na swoich filmikach. Potem wyciągnięty… Czytaj więcej »
Mnie szczególnie bolą wyraźne braki organizacyjne, a raczej niedbalstwo. Brak dobrego managera, aż bije po oczach. Najpierw kilka tygodni rozdawane są nieaktualne terminarze – nieprawidłowe nazwiska zawodników. Teraz terminarzy w ogóle nie ma. To brak szacunku dla kibiców, bo wydrukowanie terminarzy jest sprawą prostą i tanią.
Jednak sportowo, aż tak bym nie narzekał. Akurat wzięcie Dłoniaka uważam za super ruch. Kuba nadaje charakter tej drużynie. Zawsze jest taki ktoś potrzebny. Z Amerykanami trener w tym roku nie trafił, prawda. Ale przecież chciał zostawić pół składu z zeszłego roku. Tylko, że zawołali większą kasę, której nie było. Addisona szybko się pozbył, na całe szczęście. Wrócili Tiller i Doaks, bo pewnie obniżyli wymagania finansowe. Przegraliśmy dwa ostatnie mecze, szkoda. Ale większości chłopaków naprawdę zależy, to widać. Więc bądźmy z tą drużyną do końca. Sport to także porażki. Ważne, aby wyciągać z nich wnioski i oby tak zrobiło Jezioro. A my nie bądźmy jak kibice AZS.