Petycję w sprawie dalszego funkcjonowania przytuliska dla zwierząt w budynku przy ul. Świętej Barbary do czasu zapewnienia przez urząd miasta docelowego obiektu w którym będzie prowadzone schronisko dla zwierząt, złożono w miniony piątek na ręce Dariusza Kołka, przewodniczącego rady miasta. Petycję podpisało 3348 osób, w tym 2011 osób dorosłych.
To pierwsza w historii Tarnobrzega tak duża akcja obywatelska, której twórcy mają nadzieję na nawiązanie dialogu z władzami miasta w kwestii rozwiązania problemu opieki nad bezdomnymi zwierzętami.
– Zróbmy coś aby pokazać, że to miasto jest demokratycznie zarządzane – apelowała wolontariuszka stowarzyszenia Bogusława Bołd do przewodniczącego miasta Dariusza Kołka. – Zacznijmy współpracować, zacznijmy szanować ludzi którzy bezinteresownie opiekują się zwierzętami i czy to się panu prezydentowi czy pani naczelnik podoba czy nie, to wyręczają w tym miasto – dodała.
– Ilość złożonych pod petycją podpisów robi na mnie pozytywne wrażenie, widzę, że państwu zależy na rozwiązaniu tego problemu, mi również zależy, i myślę, że ten problem w krótkim czasie należy rozwiązać – mówił Dariusz Kołek podczas przyjmowania petycji.
Przewodniczący rady miasta powiedział również, że problem schroniska w Tarnobrzegu trzeba rozwiązać i w tej sprawie zwoła komisje oraz spotka się z przewodniczącymi osiedli miejskich. – Wiele osób w mieście kocha psy i koty ale nikt nie chce mieć schroniska w swoim sąsiedztwie- mówił, dodając że kwestia powstania schroniska zostanie poruszona na najbliższej sesji rady miasta, tj.24 października.
Więcej w materiale video. Zapraszamy
—————-
Dotychczas statutowy obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami jaki ciąży na gminie, wykonywało przede wszystkim Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Ogród świętego Franciszka”. Część zwierząt tymczasowe schronienie znajdowała w Zakrzowie, gdzie mieści się kilkanaście kojców, jednak największa ich liczba na nowy dom oczekiwała w nieformalnym przytulisku, mieszczącym się w budynku przy ul. Świętej Barbary. Zwierzętami opiekowali się członkowie TSPZ „Ogród świętego Franciszka”, więźniowie z zakładu karnego w Chmielowie i przede wszystkim wolontariusze – dzieci, młodzież, osoby dorosłe.
Wsparcie miasta ograniczało się głównie do zapewnienia opieki weterynaryjnej i częściowo karmy dla zwierząt przebywających w przytulisku. Dodatkowo gmina podpisała umowę z hotelikiem dla bezdomnych zwierząt w Lisowie, płacąc za każdego oddanego tam psa 2 tys.300 zł. Końcem września br. stowarzyszenie otrzymało pismo informujące o wypowiedzeniu umowy na dostarczanie prądu do budynku ze względu na jego fatalny stan techniczny. Odcięcie prądu które jest równoznaczne z zakończeniem funkcjonowania przytuliska w tym miejscu ma nastąpić w grudniu br.
foto&video: Piotr Morawski
Jak nie będzie dialogu tak nigdy sprawa nie zostanie rozwiązana. Obrażanie się na informacje prasowe niczego nie rozwiąże a pogarsza tylko sytuację. Kto prowadzi nieudolną politykę w sprawie budowy schroniska? Zwala się winę na ościenne gminy, że nie pozwalają na budowę schroniska na ich terenie. To prości ludzie, którym nic by się nie stało gdyby się zgodzili ale obecnych władz Tarnobrzega nie lubią i postawili głupie veto. Pat? Niekoniecznie. Jak Pan Kołek mówi, że Tarnobrzeg powierzchniowo jest równy prawie Rzeszowowi to miejsce na pewno jest. Wiadomo, że dużo łatwiej(taniej) jest adaptacja istniejącego budynku ale trzeba też pomyśleć o wolontariacie, młodzieży, która będzie musiała jakoś się tam dostać. Bo jeżeli dwudziestoma czy trzydziestoma pieskami chce opiekować się ponad setka młodych ludzi a miasto jedną decyzją chce im to zabrać to qrwa jest tu COŚ BARDZO NIE TAK. Nie dając żadnej alternatywy. Alternatywą w TBG jest spędzanie czasu przed blokiem gdzie alkohol i narkotyki są normalką + rozboje a później będziemy przeznaczać setki tysięcy publicznych złotówek na walkę z patologią i uzależnieniami oraz karać za rozboje zamiast temu ZAPOBIEGAĆ. Normalnie krew mnie zalewa. Oczywiście Rada Miasta też jest winna. Dopiero po złożeniu petycji zajmie się pilnie tą sprawą a gdzie wcześniej byli?… Czytaj więcej »
Dialog w tym mieście? A to dobre 🙂 Dzieci,psy, koty i mieszkańcy miasta głosu nie mają a w urzędniczych papierach porządek musi być i basta. Gdyby pytanie w tej petycji było inne to już mielibyśmy godzinę „W” w Tarnobrzegu. A prezydent i śmieszna rada miasta miała by teraz kampanię przedwyborczą. Tego pod dywan by nie zamietli.
Mam prośbę do pani, która rozmawiała z prezydentem na temat hoteliku w Lisowie. Jeżeli nie była u nas i nie wie jak wygląda praca w takim miejscu, to niech nie podważa wiarygodności naszego schroniska. Ja pracuje w nim od 2 lat. w tym czasie było u nas dziesiątki psów, chorych, zaglodzonych i niechcianych. Żaden z nich nie ucierpiał w wyniku naszej opieki. przebywamy z psami po kilka godzin dziennie, przez 6 dni w tygodniu. Karmimy, sprzątamy i wszystkie boksy, oprócz tych na kwarantannie chodzą na regularne spacery, nad rzekę, do lasu. Więc proszę nie poddawać w wątpliwość naszego przywiązania do psów. Gdyby ktoś nie kochał psów, nie pracowałby w tym miejscu. My nie bawimy sie w wolontariat raz w tygodniu!!!!!
szkoda,że pani „aga” nie brała udziału w „akcji” urządzonej przez panią Hylę, ciekawe jak by pani wybrała psy? Hotelik to hotelik, nie schronisko – a Pani rozmawiała z przewodniczącym rady miasta, a nie z prezydentem. Wolontariusze TSPZ nie pracują za kasę – sprzatają gówna po psach i kotach za free – nikt nie podważa Waszej pracy, problem w tym, że nik nie ceni pracy i zaangażowania osób mieszkających w Tbg, jesteście w stanie pod przymusem umowy przyjąć wszystkie psy z Tarnobrzega ? Raz w tygodniu to przychodzi na św.Barbary radny, wolontariat jest codziennie – o miłość do zwierząt raczej nie warto się z panią sprzeczać, a zanim się pani jako pracownik hoteliku się wypowie niech pani przeczyta lub posłucha – ze zrozumieniem.