Kadeci MOSiR Siarki Jeziora Tarnobrzeg zakończyli udział w finałach Mistrzostw Polski na szóstym miejscu. Utalentowani koszykarze z Tarnobrzega mogli pokusić się o jeszcze lepszy wynik, jednak drzwi do pierwszej czwórki zamknął przed nimi przegrany zaledwie czterema punkami mecz grupowy z TKK Włocławkiem.
Kadeci minimalnie przegrali również w meczu z Pyrą Poznań, którego stawką było piąte miejsce w Polsce.
– Chłopaki w każdym meczu walczyli, dużo zdrowia zostawili na boisku. Może te oczekiwania wzrosły po pierwszym wygranym meczu, później pechowo przegraliśmy z Włocławkiem wejście do pierwszej czwórki, ale nie ma co chłopaków obwiniać. Wiem gdzie zrobiłem błędy ale ja też się uczę – mówi w rozmowie z portalem NadWisłą24 trener kadetów Dariusz Szczuciński. – Wielu ludzi gratulując im postawy podkreślało, że życzyliby sobie takiego zaangażowania w pierwszym zespole – dodaje.
Od nowego sezonu drużyna będzie już występować w roczniku juniorskim i jeśli pozwolą na to finanse, zostanie zgłoszona do trzecioligowych rozgrywek podkarpacko-lubelskich. – Chodzi o to, żeby chłopaki ograli z lepszymi od siebie, żeby złapali troszeczkę takiego cwaniactwa boiskowego – tłumaczy trener Szczuciński.
Więcej w materiale video. Zapraszamy
”I jeśli pozwolą finanse” – Nie widzę innej opcji w tej kwestii. Skoro finanse co roku pozwalają aby karmić cyrk Pyszniaka na kwotę rzędu blisko miliona złotych to jakim prawem finanse mają nie pozwolić tej drużynie w dalszym, koszykarskim rozwoju. A taki jest tylko możliwy grając w lepszymi drużynami. Ta drużyna potrzebuje 3 ligi jeśli rozgrywki juniorskie mają zamykać się na 4 zespołach.