Nie mogło być inaczej, natura łączy pewne pary na całe życie, dlatego gdy rozwiązał się klub z Władywostoku, to zastąpił go inny z którym przychodzi tarnobrzeskiemu zespołowi rywalizować co roku. Zamek-SPAR trafił do grupy A wraz z finalistą z ubiegłego sezonu tureckim Fenerbahce Stambuł i jest to już trzeci rok konfrontacji. Resztę grupy uzupełnia austriacki SVNO Stroeck i węgierski Szekszard.
Pierwszy mecz w terminie 5-7 września podopieczne Zbigniewa Nęcka zagrają z Węgierkami, później w dniach 3-5 października KTS czeka potyczka z Fenerbahce a na samym końcu z Austriaczkami, które w sezonie 2011/12 były w finale rozgrywek.
– Grupa jest bardzo ciężka, reguły te same, co rok temu i do dalszej fazy przejdą dwa najlepsze zespoły. Turcy mają taki skład, że aż kręci się w głowie od tych nazwisk. Trzy defensorki: Chinka Wu Yang (7. w światowym rankingu), Białorusinka Wiktoria Pawłowicz oraz Niemka Irene Ivancan, do tego atakujące: Chinka Wen Jia i Rumunka Elizabeta Samara. Obie Azjatki są z reprezentacji Chin. Fenerbahce mogłoby wystawić dwa zespoły w Champions League – mówi trener Zbigniew Nęcek.
Nie łatwiej będzie z austriackim klubem, gdzie występują Rumunka Daniela Dodean. Szwedka Matilda Ekholm i Ukrainka Tatiana Bilienko. Największej szansy można szukać z Węgierkami, gdzie grają Szwedka Li Fen, aktualna mistrzyni Europy w singlu, Węgierka Petra Lovas oraz Chinka Nie Wei. Humoru szkoleniowca KTS-u z pewnością nie poprawia to losowanie, gdyż rywalki świetnie grają przeciw obronie, a w tym sezonie w Tarnobrzegu będą występować dwie – Han Ying i wracająca po urlopie macierzyńskim Li Qian. – Nasi rywale w zasadzie nie mają słabych punktów. Zwycięstwa będą w dużej mierze zależały od dyspozycji w danej chwili – dodaje Zbigniew Nęcek.
W drugiej grupie znalazły się niemiecki Berlin Eastside, austriacki Linz Froschberg, francuski Metz oraz węgierski Postas, który jednak znalazł się w Lidze Mistrzyń po wycofaniu się innego klubu z Francji Lys-Lez-Lannoy.
źródło: KTS Zamek-SPAR Tarnobrzeg