Sąd okręgowy w Tarnobrzegu postanowił zakazać Grzegorzowi Kiełbowi i Stowarzyszeniu Moje Miasto Tarnobrzeg rozpowszechniania informacji zawartych w czwartym numerze Niecodziennika Tarnobrzeskiego o wskaźniku zadłużenia na koniec 2013 roku, o tym że za kadencji prezydenta Mastalerza nie przybyło nowych dróg, chodników i parkingów oraz że w tym okresie remontów chodników i jezdni nie dokonywały lokalne firmy i dla lokalnych firm pracy w Tarnobrzegu w ogóle nie było.
Sprostowanie ma ukazać się w Niecodzienniku, Echu Dnia i Tygodniku Nadwiślańskim. Grzegorz Kiełb i Stowarzyszenie Moje Miasto Tarnobrzeg mają dodatkowo wpłacić 2 tys. zł na rzecz Organizacji Pożytku Publicznego Społecznego Stowarzyszenia na rzecz Wojewódzkiego Szpitala w Tarnobrzegu.
Sąd postanowił również obciążyć zainteresowanych kosztami postępowania w zakresie przez nich poniesionym oraz oddalić wniosek w pozostałej części. Pozostała część wniosku to informacje podane przez Tarnobrzeski Niecodziennik, dotyczące wymuszania podpisów głosów poparcia na plakatach wyborczych prezydenta Mastalerza, nadużyciu władzy przy rozliczeniach z Rejonem Dróg Miejskich i wyborze oferty o wyższej cenie w przetargu ogłoszonym przez UM. Sąd uznał, że tych informacji nie da się zweryfikować w kategorii prawdy i fałszu.
– Nie ukrywam, że jestem w pełni ukontentowany z wyroku jaki zapadł w dniu dzisiejszym. Przypomnijmy, że jeśli chodzi o procentową pomyłkę odzwierciedla ona stan rzeczywisty troszeczkę w innym kontekście, mianowicie za kadencji Norberta Mastalerza zadłużenie wzrosło o 45 mln złotych i za każdy rok to zadłużenie zostało zwiększone. To że procentowo wyszło panu prezydentowi inaczej nie ma problemu, w następnym numerze Niecodziennika Tarnobrzeskiego będzie ta informacja jaki faktycznie stan zadłużenia nastąpił. W kwestiach najważniejszych czyli rozliczeń z podległą sobie spółką Rejon Dróg Miejskich, w kwestii przetargów a także w kwestii wykonywania dróg dojazdowych i wymuszonych głosów poparcia sąd nie dał wiary Norbertowi Mastalerzowi – komentował wyrok Wojciech Wąsik, prezes Stowarzyszenia Moje Miasto Tarnobrzeg. – Dla nas najistotniejszy jest ten właśnie fakt że w tych najbardziej bulwersujących społeczeństwo sprawach czyli wykonywanie dróg wokół domu Norberta Mastalerza, odnośnie tych wymuszonych głosów poparcia a także w sprawie przetargów rozstrzyganych w sposób niejasny (..), w tych kwestiach jesteśmy zwycięzcami – dodał Wojciech Wąsik.
Komentarz do wyroku sądu zamieszczony przez prezydenta Mastalerza na blogu:
„Grzegorz Kiełb i Stowarzyszenie Moje Miasto Tarnobrzeg kłamali!
29 października 2014
Niecodziennik Tarnobrzeski kłamał! Tak przed chwilą orzekł Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, który zakazał Grzegorzowi Kiełbowi i Stowarzyszeniu Moje Miasto Tarnobrzeg dalszego rozpowszechniania tego pisemka, sprostowanie i wpłatę dwóch tysięcy złotych na cel charytatywny.
I wszystko jasne: niezawisły sąd położył tamę kłamstwom, jakie rozpowszechniało stowarzyszenie w swoim pisemku, którego redaktorem naczelnym jest Grzegorz Kiełb – kandydat na urząd prezydenta miasta.
A kłamał m.in. w przypadku zadłużenia miasta, braku nowych dróg i parkingów i udziału lokalnych firm w miejskich inwestycjach.
Powtórzę to, co powiedziałem przed kilkoma dniami: żyjemy w demokratycznym państwie prawa, gdzie istnieje odpowiedzialność za słowo, a nie w bananowej republice, gdzie można wszystko.
Potwierdził to dzisiaj niezawisły sąd, w co głęboko wierzyłem, bo prawda jest tylko jedna.
Głęboko wierzę również w to, że 16 listopada tarnobrzeżanie wystawią Stowarzyszeniu Moje Miasto Tarnobrzeg i jego kandydatowi na prezydenta – uczciwy rachunek za tę kampanię kłamstw, podłości i nienawiści.”
foto&video: Piotr Morawski
ROZPRAWA (w całości)
OGŁOSZENIE I UZASADNIENIE WYROKU SĄDU oraz komentarz Wojciecha Wąsika
Trzeba przyznac, ze pan Wąsik kosi, przegrali w sadzie ale on jest 'w pełni ukontentowany z wyroku’
Albo on jest durniem albo mnie uwaza za durnia, jakby nie bylo o moim glosie to cale MMT moze zapomniec.
O twoim głosie to nikt, o prócz Mastalerza nie pamięta! Myślisz,że ci to jakoś wynagrodzi?
No to Grzesiu i MMT dali d..py, ciach bajera
Jak mozna cieszyc sie z przegranej ?
Heh Pan Wasik to mistrz ukazywania radosci… ale za to Panu Kielbowi troszke trudno bylo sie zakamuflowac 😉
Teraz czas na sprawę o korupcję i brak rozliczenia z Kosakowskim.Zobaczymy czy i tu wygra sprawiedliwość Mastalerzowska.
W najważniejszych kwestiach, czyli: nadużycia władzy poprzez wykorzystania spółki miejskiej do prywatnych robót przy swoim domu oddalone, krętów rozstrzygnięć przetargowych oddalone, wymuszonych głosów poparcia oddalone!
A te co uwzględnione to pierdoły! tak więc przy takim zaangażowaniu mastalerza i jego prawników to dla mnie przegrał sromotnie.
A nadużycie władzy nie jest przypadkiem karalne?
Kiełb do stawu
Po tym co ujrzałem i usłyszałem na samym końcu materiału – podczas konferencji prasowej MMT na korytarzu sądowym – muszę stwierdzić, że mam pewne wątpliwości co do tego kto – w przypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich pana Grzegorza Kiełba – będzie rzeczywistym prezydentem i tak naprawdę będzie rządził miastem: pan Kiełb czy pan Wąsik? Sądząc z tego jak pan Wąsik zachowuje się w stosunku do pana Kiełba obawiam się,że będzie to pan Wąsik a nie pan Kiełb. Gdyby tak miało być to może lepiej byłoby gdyby kandydował pan Wąsik – tak byłoby chyba uczciwiej wobec wyborców? No ale może to tylko takie moje wrażenie i się najzwyczajniej w świecie mylę… Czułbym się jednak nieco poirytowany, gdyby pan Kiełb po ewentualnie wygranych wyborach zwrócił się do pana Wąsika: „Panie prezesie melduję wykonanie zadania”. Wydaje mi się, że to już gdzieś kiedyś było… To taka moja ocena, do której – jak stwierdził w ustnym uzasadnieniu wyroku sąd – każdy ma pełne prawo. Chciałbym się mylić co do tego mojego wrażenia bo doświadczenie uczy, że rządy „z tylnego siodełka” nic dobrego nie przynoszą (patrz np. M. Krzaklewski, J. Kaczyński). Wolałbym, mając na uwadze dobro tego miasta, żeby rządził nim rzeczywiście ten, kogo my… Czytaj więcej »
Rachunek to tobie wystawią mastalerzu, oj wystawią. Pakuj się.