Od 1 stycznia 2016 roku właściciele psów nie będą już wnosić opłaty do Urzędu Miasta. Na czwartkowej sesji radni na wniosek prezydenta, zdecydowali o zniesieniu opłaty od posiadania psów. Za przyjęciem uchwały głosowało 10 radnych, 6 było przeciw zaś 3 wstrzymało się od głosu.
W latach 2014-2015 na terenie Gminy Miasta Tarnobrzeg obowiązywała opłata od posiadania psów w wysokości 50,00 zł od jednego psa. Ustawowo z opłaty tej zwolnione były osoby starsze, a także mieszkańcy osiedli wiejskich.
– Utrzymywanie opłaty o tak znikomym znaczeniu dla gminnego budżetu należy uznać za anachronizm i niepotrzebne mnożenie podatków. Biorąc pod uwagę fakt, że jej wnoszenie jest raczej wyrazem dobrej woli mieszkańców (w kontekście znikomych możliwości egzekucji), prowadzi to do utrwalania złych wzorców – mam na myśli przekonanie, że można unikać płacenia zobowiązań podatkowych. W pewnym sensie opłata ta stała się karą za posiadanie psa dla tych osób, które uczciwie tą opłatę wnosiły – wyjaśnia wnioskodawca zmian, prezydent Kiełb.
Aktualnie w Tarnobrzegu, ewidencją podatkową objętych jest zaledwie 825 właścicieli psów, w tym 147 jest z niej zwolnionych. Zwolnieni z opłaty są m. in. osoby, które biorą psa ze schroniska.
Jak tłumaczyła podczas czwartkowej sesji rady miasta skarbnik Urszula Rzeszut, ściągalność opłaty za posiadanie psa, jest bardzo kiepska. A koszty upomnień i postępowania windykacyjno – egzekucyjnego przewyższają koszty ściągniętych należności. – Wystarczy porównać liczbę osób, które płacą ten podatek, z rzeczywistą liczbą psów. Przyjmuje się, w Polsce żyje około 7 mln psów wśród 38,5 mln Polaków. Przekładając to na Tarnobrzeg wychodzi, że w mieście możemy mieć ok 8 tys. psów. Wiele miast w Polsce zrezygnowało z podatku za posiadanie psa, argumentując to skromnymi dochodami z tego tytułu, bądź ponoszonymi dodatkowymi kosztami – argumentowała skarbnik.
Dyskusja przed głosowaniem była bardzo gorąca. Radny PO Sławomir Partyka mówił m.in. o tym, że przyjęcie tej uchwały to nagradzanie tych którzy nie dostosowywali się do obowiązującego prawa lokalnego a karanie tych mieszkańców, którzy sumiennie płacili 50 złotych rocznie za swojego pupila. Zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy uchwały podnosili kwestię niesprzątania przez właścicieli nieczystości pozostawianych przez psy. Szczegóły w materiale video. Zapraszamy
źródło: własne, UM Tarnobrzeg
„Skoro osoby myślące brudzą”, „Potraktujemy zwierzęta po ludzku i te zwierzęta będą prawdziwymi przyjaciółmi” – wiceprzewodnicząca Kapuściak rządzi:- ) wypowiedź od 14.42,
Nie popisała sie kobita 😀
KASA MIEJSKA „PODOBNO ” PUSTA A PREZYDENT NASTĘPNE PREZENTY ROZDAJE.MIASTO OBSRANE NA CHODNIKACH I TRAWNIKACH. CZYŻBY „ULUBIONE KOBIETY PREZIA POSIADAŁY PSY?. PO LEKARZACH NASTĘPNA UPRZYWILEJOWANA GRUPA MIESZKAŃCÓW. STRAŻ MIEJSKA POWINNA EGZEKWOWAĆ USUWANIE KUP Z TRAWNIKÓW I CHODNIKÓW I NAKŁADAĆ SUROWE MANDATY.lUDZIE KTÓRYCH STAĆ NA UTRZYMANIE PIESKA NIE SĄ LUDŹMI UBOGIMI.
A TAK W OGÓLE CZY NAJWAŻNIEJSZĄ SPRAWĄ JAKA ZAJMUJE SIĘ RADA MIASTA SĄ PIESKI I ICH WŁAŚCICIELE?. PISOWSKIEJ RADZIE MIASTA NA CZELE Z PRZEWODNICZĄCYM CHYBA SIĘ W GŁOWACH POPRZEWRACAŁO.
Likwiduje się po prostu beznadziejne pomysły.
Jak niby opłata za psa wpływała na obowiązkowość właścicieli do sprzątania kup po swoim psie? Myślisz czasem?
No, a poza tym, to nawet nie było wpływów z takiego 'podatku’. Egzekucja takiego czegoś jest znacznie bardziej kosztowna od ewentualnego zysku…
Poza tym oczernianie osoby i wywlekanie jakiś „ulubionych kobiet prezia” jest zwyczajnie obrzydliwe. Jako mieszkańca obchodzi mnie co robi z naszymi pieniędzmi, a nie z kim i kiedy chodzi do łóżka.
Chyba, że jakaś zazdrość się tu wkrada?