Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło późnym wieczorem w Tarnobrzegu. Kierujący volkswagenem potrącił 62-letniego mężczyznę. Pieszy zmarł w wyniku doznanych obrażeń.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, wczoraj po godz. 22, kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen Polo, jadąc ulicą Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu potrącił mężczyznę, który przechodził przez jezdnię.
Na miejsce skierowano patrol policji oraz zespół pogotowia ratunkowego. Pieszy został przewieziony do szpitala. Niestety w wyniku doznanych obrażeń 62-letni mężczyzna zmarł. Policjanci ustalili, że 22-letni mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego, który kierował osobówką, był trzeźwy.
Policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku oraz zbierali materiał dowodowy, który pozwoli wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia.
źródło: Policja
To chyba była kwestia czasu aż dojdzie tam do takiego zdarzenia. To co w ostatnim czasie wyprawia się na Kwiatkowskiego po 22 to się w pale nie mieści. Nazjeżdża się jakiejś gówniarzerii pod biedronkę i sobie wyścigi uliczne robią swoimi złomami po wiejskim tuningu.
hehe, tam juz gowniarzeria z 10 lat sie zbiera. akurat nikt tam ulicznych wyscigow nie robi a wiekszosc zlomow jest pewnie ze 3 razy tyle warta co Twoj pasat Januszu.
To nie można zadzwonić na policje i zgłosić to ? Każdy umywa ręce i dlatego robią co chcą Podoba mi się państwo policyjne jak w Niemczech Tam nikt nie odwraca głowy jak widzi łamanie prawa tylko dzwoni na policje
Prawdziwe jaja odgrywają się też w dni targowe. Korek pod Mokrzyszów.
Raz tam tylko policję widziałem a tylko kierowanie ruchem może pomóc.
Jak ktoś wymyślił przy wiadukcie 2 rondka to nie ma się co dziwić że droga się blokuje Medal za bezmyślność mu się należy
nie ronda są winne tylko nastran..ie co 5 m przejść!! a pro po kiedy zostana zlikwidowane 2 przejścia koło Dzikowiaka ?
Akurat w tym przypadku zawinił pieszy, bo nie dość, że przechodził w miejscu niedozwolonym, to jeszcze prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Młody chłopak nie robił wyścigów, tylko jechał przepisowo. Facet wyskoczył mu przed maskę… Więc co w takiej sytuacji jeden z drugim byście zrobili? Nie ma tu winy chłopaka.
Czy ktpoś wie, w którym to było dokładnie miejscu?
To było jakieś 30 metrów za pasami, zaraz przy wjeździe na parking DAO
Byłam świadkiem tego wypadku .ten mężczyzna wyglądał jak menel wszedł lub zatoczyl się perfidnie na maskę auta .nie było to również na pasach ..a z tego co słyszałam podczas zeznań świadków którzy jechali za kierowca bądź przed nim mieli oni po 50 km/h ..także pirat drogowy to nie był ! Szkoda kierowcy