W historii sportu było wiele przypadków, w których zawodnik z różnych powodów wybierał grę dla reprezentacji innego kraju. Najsłynniejszy polski skoczek o tyczce, Władysław Kozakiewicz w związku z sytuacją polityczną w latach osiemdziesiątych przyjął niemieckie obywatelstwo, aby móc startować w turniejach międzynarodowych. Także ze względu na różne pochodzenia rodziców zawodnicy musieli zdecydować się, dla którego kraju zdecydują się grać. Ladisalo Mazurkiewicz był bramkarzem Urugwaju, mimo że jego ojciec był Polakiem. Ludovic Obraniak, którego dziadek pochodził z Pobiedzisk, początkowo wybrał grę dla Francji, dopiero w 2009 roku podjął decyzję o występowaniu w koszulce z orłem na piersi.
Najświeższą sprawą związaną ze zmianą obywatelstwa jest przypadek Wilfredo Leona, który wyraził chęć gry w reprezentacji Polski w siatkówce. Leon zadebiutował w seniorskiej kadrze Kuby w wieku czternastu lat, co jest bardzo nietypowe, ponieważ zwykle powołania otrzymują pełnoletni zawodnicy. Jego talent doceniły cały siatkarski świat, ten mierzący 201 centymetrów przyjmujący potrafił robić z piłką to, czego nie były w stanie wykonać nawet największe gwiazdy.
Kariera Leona rozwijała się w dynamicznym tempie. Jednak ciągła gra w tym samym kraju, w którym nie ma profesjonalnej ligi, nie była spełnieniem marzeń siatkarskiego objawienia ostatnich lat. Głównym problemem Wiflredo nie był brak ofert z europejskich klubów, ale regulamin kubańskiej federacji. Tamtejsze władze zakazywały swoim siatkarzom podpisywania kontraktów z zagranicznymi zespołami. Jedynym rozwiązaniem była ucieczka z kraju i znalezienie federacji, która zdecyduje się pomóc w zmianie obywatelstwa.
Sprawa wicemistrza świata nabrała tempa pod koniec 2014 roku, kiedy to Leon, mimo wcześniejszych zakazów, podjął decyzję o podpisaniu kontraktu z jednym z najlepszych klubów na świecie, Zenitem Kazań. Między innymi dzięki pomocy Andrzeja Grzyba, menedżera sportowego Kubańczyk po dwuletniej przerwie mógł wrócić do gry w siatkówkę. Polskie obywatelstwo uzyskane w 2015 roku tylko potwierdziło plotki o możliwej grze Leona dla reprezentacji Biało-Czerwonych. Mimo że był kuszony przez rosyjską oraz turecką federację, przyjmujący wybrał kraj, z którego pochodzi jego żona.
We wrześniu tego roku PZPS otrzymał zgodę Kubańczyków na zmianę federacji Wilfredo Leona z kubańskiej na polską. Co oznacza, że za dwa lata MVP Ligi Mistrzów będzie mógł założyć biało-czerwoną koszulkę.
W tej sytuacji nasuwa się pytanie. Czy kadra potrzebuje w swoich szeregach zawodnika, który nie ma nawet polskich korzeni? Wśród ekspertów oraz kibiców opinie są podzielone. Jedni uważają, że Leon będzie zbawieniem dla ostatnio słabo grającej reprezentacji, drudzy narzekają, że „farbowany lis” zabierze miejsce w drużynie młodym przyjmującym. Jedyne co jest niezaprzeczalne to ogromna chęć Wilfredo Leona do gry dla Biało-Czerwonych. Nie wiadomo czy jest to spowodowane tym, iż pierwszą osobą, która zaoferowała swoją pomoc, był Andrzej Grzyb. Czy może decydujące o wyborze federacji było pochodzenie żony zawodnika mistrza Rosji.
Dlaczego siatkarze grają dla drużyny narodowej? Po pierwsze reprezentowanie swojego kraju to ogromne wyróżnienie oraz marzenie każdego sportowca, jednak spełnia się ono tylko nielicznym. Po drugie to najlepsza okazja, żeby pokazać się klubom, które mogą być potencjalnym pracodawcą w sezonie ligowym. Po trzecie możliwość gry na prestiżowych turniejach daje korzyści finansowe.
Wilfredo Leon od trzech lat jest zawodnikiem jednego z najlepszych klubów. Znajduje się także na liście najbogatszych siatkarzy na świecie, więc co spowodowało, że tak bardzo chce co roku przyjeżdżać na zgrupowanie w Spale? Wylewać litry potu za miejsce, z którego nie pochodzi?
Może w ten sposób pragnie podziękować krajowi, który pomógł mu uciec ze socjalistycznego państwa, jakim niewątpliwie jest Kuba?
Tak, jak w przypadku Obraniaka, Cionka i innych sportowców o polskich korzeniach, sprawa gry w kadrze Biało-Czerwonych nie powinna być żadną kontrowersją. To przykład Wilfredo Leona nie jest już tak prosty. Mimo że nie płynie w nim ani gram polskiej krwi, to może warto dać szansę zawodnikowi, który pomoże w powrocie siatkarskiej kadry do walki o medale na arenie międzynarodowej, z tego faktu zapewne ucieszyliby się korzystający z bet365 kod bonusowy, gdyż emocje byłoby jeszcze większe. Możliwe, że jego obecność w reprezentacji dla Kurka, Kubiaka, czy dopiero zaczynających swoją przygodę z drużyną narodową zawodników będzie dla nich impulsem do polepszania swojej gry. Siatkarz, który co roku otrzymuje powołanie, może wyjść z założenia, że bez względu na to jaką formę prezentuje, jest pewniakiem w składzie na najważniejsze turnieje.
Sportowiec takiej rangi, jakim jest Leon, będzie nie tylko wzmocnieniem kadry, ale także przyczyni się on do rozwoju polskiej siatkówki.