W Tarnobrzegu powstanie Jadłodzielnia, czyli wyjątkowe miejsce do dzielenia się jedzeniem. Zadaszony punkt z lodówką i regałem z szafkami ma stanąć w okolicach placu targowego, przy ul. Kwiatkowskiego. Pomysłodawczynią przedsięwzięcia jest Justyna Uchańska z miejskiej Rady Kobiet.
Jadłodzielnia to miejsce którego działanie jest oparte na idei foodsharingu (z ang. dzielenie się jedzeniem), która zrodziła się żeby ratować żywność przed zmarnowaniem. Każdy może przynieść to, czego nie da rady zagospodarować i każdy może poczęstować się tym, co przyniósł ktoś inny. Foodsharing nie ma na celu dzielenia się jedzeniem z głodnymi czy ubogimi. Z Jadłodzielni mogą korzystać wszyscy, którzy nie zgadzają się na marnowanie jedzenia, dla których ważna jest troska o naszą planetę i o siebie nawzajem.
Do Jadłodzielni będzie można przynieść produkty które nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia. Mogą to być zarówno produkty gotowe o których wiemy, że nie damy rady ich zjeść (z wyjątkiem alkoholu, surowego mięsa i produktów z surowymi jajami), jak i wyroby własne, np. ciasta, zupy, itp. Te należy starannie zapakować, nakleić opis potrawy i koniecznie datę przygotowania.
Nad właściwym funkcjonowaniem Jadłodzielni czuwać będą wolontariusze.
W całej Polsce jest już ponad 60 jadłodzielni.
a może lepszym pomysłem będzie dawanie darmowego piwa lub wina tego taniego na to będzie więcej chętnych a skąd pani Uchańska będzie miała fundusze aby kupować składniki bo nikt tego za darmo jej nie da a miasto nie stać na takie inwestycie…
to jest dobry pomysł ale on nie wypali bo miasto traci a nie zyskuje wiec pytanie dla tej pani skąd za ile i od kogo?
A czy przedmówca doczytał na czym polega foodsharning, czy od razu pisze aby komuś dokopać? Bo z tego co widzę po komentarzu to to drugie.
dobry pomysł, żule zamiast sobie zostawić na jadło kupią jabola a Państwo zyska na akcyzę, producent również a i sklep zarobi. Podoba mi się.
A jak coś zostanie to wezmą ideowi oszczędzacze a i dla potrzebujących może coś czasem zostanie.
Ciekawi mnie tylko jak ktoś się otruje, zatruje czy zarazi salmonellą z tych wyrobów własnych? Pytanie serio bez żadnych złośliwości. Bo idea słuszna.
@orzeł, Takie informacje, jak postępować z żywnością znajdziesz na grupie. Są sposoby i pracownicy jadłodzielni doskonale wiedza które jedzenie się nadaje a które nie, są próbki, smak, zapach, wygląd i wiele innych, to jest wszystko sprawdzane. To nie jest miejsce dla milionów ludzi ,tylko dla pewnej grupy zainteresowanych, jest inna skala, więc rządzą inne procedury niż w przypadku producentów żywności. Podam przykład, jak idziesz do sklepu, to 80% ludzi kupujących nie ma dostatecznej wiedzy jak rozpoznać świeże jedzenie , dlatego sklep dba o to żeby 100% było świeże patrząc na datę ważności. Sama data informuje że tydzień po niej 90% produktów z całej partii będzie świeże, po 2 tygodniach tylko 70% i tak dalej. Zachęcam do linka, jest mnóstwo literatury na ten temat
Kolejna bzdura ratująca świat. Setki ton żywnisci marnuja się u producentów i rolników a my udając że brakuje żywności będziemy dzielić się kawalkiem chleba. 45% sprzedawanej już żywności marnuje się. Dlaczego markety i znane sieci restauracji nie dzieła się żywnością? Tylko pilnują by trafiła do śmietnika.
Piękna inicjatywa, nareszcie Tarnobrzeg dołącza do ogólnopolskiej akcji ratowania żywności. Takie miejsca są od wielu lat obecne w innych większych miastach. Często widzę ile dobrego i świeżego jedzenia leży w kubłach ,pozamykanych. Codziennie widzę też dzieci, których nie stać na kanapkę czy czekoladę i chodzą głodne. To jest wielki problem współczesnego świata, ale ślepi ludzie w ogóle o tym nie myślą, milczą, udają że nic się nie dzieje, a pracownicy sklepów tak po prostu odruchowo wyrzucają wszystko i sobie spokojnie żyją, podczas gdy ludzie głodują. Osobiście nie pałam sympatią do Pani Justyny(prawie 5 lat temu ,pewna niemiła rozmowa), ale za to co robi popieram w 100% i gratuluję pomysłu.
Zapodam jeszcze ciekawy link, można wymieniać informacje na temat dostępności jedzenia ,to jest strona ogólnopolska
https://www.facebook.com/groups/1073673589359497/
Pomysł ok.Natomist tekst o co dzień spotykanych dzieciach których nie stać na kanapkę / rozumiem ze chodzi o Tbg / to bzdura roku.Od kiedy jest 500+ ubóstwo praktycznie przestało istnieć
@Bolek, niestety jest inaczej. Te pieniądze z 500+ bardzo często idą na spłaty kredytów, ludzie masowo sobie wymieniają jakieś tam rzeczy, meble, telewizory,itd , a dzieci jak nie miały co jeść tak nie mają, znaczy mają ale za mało, niezdrowo, ograniczona dieta. Te programy rządowe idą nie tam gdzie powinny. Pod blokami socjalnymi w Tarnobrzeg zalegają sterty jeszcze całkiem dobrych mebli, ciekawe skąd mają te pieniądze?
Bo rodzice mają prace nie tak jak 10 lat temu gdzie jeden oświecony proponował zmianę pracy której nie było i załatwić sobie kredyt który był dla bezrobotnego poza zasięgiem.Ja ani nikt z moich znajomych nie wydaje 500+ na inne rzeczy jak tylko na edukację swoich dzieci.Najwyrażniej żyjemy w różnych światach
W tym samym ale pracuję z młodzieżą ,dziećmi organizując im wolny czas i widzę co się dzieje z tymi pieniędzmi. Oni nie mają, rodzice wszystko przewalają na głupoty. Praca jest taka ,że musisz coś poświęcić,albo zdrowie, albo rodzinę, albo ideę. Duzo ludzi nie ma normalnej pracy. A edukacja zalezy głównie od tego ile rodzice poświęcają dzieciom czasu, bo szkoła publiczna w Polsce w bardzo niewielkim stopniu przygotowuje do wyzwań dorosłego życia i niewiele uczy.
nie masz dzieci,nie masz 500 i zal ci dupe sciska
A ty nawet nie umiesz pisać poprawnie po polsku trolu forumowy. Takich jak ty dzieci wydają na starość do DPS-ów i tyle w temacie
Co ma spólnego z tym pomysłem troska o naszą planetę.To że ktoś zje za darmo wątpliwej świeżości zupę nastąpi zatrzymanie globalnego ocieplenia?
Jak rodzice inwestują to 500+ w dzieci pokazała sytuacja z laptopami do zdalnego nauczania w mieście. Zapotrzebowanie było na kilkaset sztuk od szkół. Miasto kupiło zdaje się kilkadziesiąt.
po co komu 4 laptopy w domu? nie masz dzieci i cię boli, że ktoś coś dostaje? zazdrość ach ta zazdrość
…. stare komuchy tak twierdzą i bezpłodowcy. A więc dej se spokój
świetna inicjatywa.
nie przejmujcie się tym,że powyżej kilku frustratów chciałoby abyście za nich naprawili to co się im w świecie nie podoba.
a różowo wcale aż tak nie jest jak niektórym wmawia partyjna ściema – https://www.money.pl/gospodarka/ubostwo-w-polsce-wrocilismy-do-poziomu-sprzed-dwoch-lat-6527060145534593a.html
a warto poczytać też co o tym piszą od GuS po wyspecjalizowane agendy.amen.
Jest film opowiadający o tym pomyśle szczegółowo. Jadłodzielnia będzie na ulicy Kwiatkowskiego
https://itvwisla.tv/beda-sie-dzielic-pozywieniem-w-tarnobrzegu-powstaje-jadlodzielnia/