Kilkadziesiąt osób z różnych części Polski wzięło udział w VI Tarnobrzeskich Zmaganiach z Wisłą, organizowanych przez lokalny klub Body Mors.
Podobnie jak w poprzednich latach, tak i tym razem miłośniczki i miłośnicy zimowych kąpieli startowali z brzegu Wisły leżącej po stronie województwa świętokrzyskiego, gdzie transportowane były motorówkami. Następnie, w kilkuosobowych grupach, przepływały na drugi brzeg, do Tarnobrzega, pokonując ok.500 metrowy dystans.
Każdy z pływaków zaopatrzony był w bojkę ratowniczą oraz w płetwy a w trakcie przeprawy śmiałków asekurowały służby ratownicze. Temperatura wody tego dnia oscylowała w granicach 5 st.C.
foto&video: Agnieszka Nycz
Głupota ludzka nie zna granic a jutro zapalenie płuc i 2 tygodnie leżenia w łóżku:)
a ja szanuję bo to ludzie z pasją.
ja tej pasji nie podzielam…brrrr ale każdego pasjonata potrafię zrozumieć.
szacunek.
co to za pasja czlowieku zastanow sie co wypisujesz
morsowanie,pływanie w Wiśle.
nieprzypadkowo robi to garstka ludzi.
nie będę się zastanawiał nad tym co piszę bo wyraziłem tylko swój pogląd i podziw dla tych co to robią.
Tobie się to nie musi podobać i wątpię by ktokolwiek akurat szukał u ciebie poklasku.
a jak chcesz to narzekaj w najlepsze.kogo to obchodzi ?
walt daj spokój, nie zrozumie tego żaden matoł, dla którego niedziela to rosół, kościół i drzemka. Ja też bym tam w życiu bym nie wlazł do wody w zimie ale szanuję ludzi z pasją. Mam swoje pasje, które też dla ludzi w kapciach są chore ale ebać ich. Niech siedzą w domu, w bamboszach, oglądają tv, narzekają że nic się nie dzieje, że nuda i czekają na chwilę ostateczną. To też ich pasja 😉
fakt,że spełniają się w tej pasji i są nawet takimi małymi miszczami świata 🙂
matol to jestes ty cwoku
aleś mi dowalił 🙂
wszystko robione pod publike to nie sa zadne morsy trzeba leczyc ich na glowe
Aby ciało pokazać to trzeba najpierw zrzucić swoje bębny (brzuchy).
Na zdrowie
Pozdrawiam foki
Siemano morsy i inne skorupiaki
Przez dłuższy czas byłem pewien że Pan na środku zdjęcia to ten sam który wyszedł na śnieżkę a ostatnio na Kasprowy Wierch w spodenkach. Okazuje sie jednak że to 2 różne osoby
cóż za spostrzeżenie