Zakończono roboty mające na celu zabezpieczenie skarpy osuwiska wraz z przebudową drogi gminnej ul. Skrajnej w Tarnobrzegu wraz z remontem drogi powiatowej ul. Nadole w miejscach włączenia do ul. Skrajnej.
Oficjalny odbiór zadania odbył się 1 czerwca. Koszt wykonania wyniósł 3 miliony 922 tysiące 534 złotych brutto, z czego 1 milion 153 tysiące 298 złote brutto pokryło rządowe dofinansowanie.
– Zakres zadania obejmował wykonanie nowego żelbetonowego muru oporowego w miejscu uszkodzonego muru wzdłuż ulicy Nadole, wykonanie konstrukcji oporowej z żelbetowych pali po prawej stronie ul. Skrajnej w od strony skarpy osuwiska i po lewej stronie głównej trasy ul. Skrajnej. Z branży drogowej wykonano nową konstrukcję drogi i chodnika, wybudowano chodnik dla pieszych wzdłuż ulicy Nadole, przebudowano zjazdy, wykonano odwodnienie drogi. Na ul. Skrajnej, przy murze, wykonano balustradę stalową. W dwóch odcinkach ul. Skrajną poszerzono. Z uwagi na fakt, że tworzyło się tam osuwisko w ramach zadania zapewniono nadzór archeologiczny oraz geologiczny – podkreśla prezydent Tarnobrzega, Dariusz Bożek.
Wykonawcą zdania była firma AARSLEFF z Warszawy. Koszt wykonania wyniósł 3 miliony 922 tysiące 534 złotych brutto, z czego 1 milion 153 tysiące 298 złote brutto pokryło dofinansowanie, jakie pozyskało Miasto z MSWiA w ramach środków na usuwanie klęsk żywiołowych.
foto&info: UM Tarnobrzeg
super! miasto pięknieje.
W tym przypadku to bylo ratowanie przed katastrofą osuwiska Te bariery to nic pięknego
Ale ta propaganda i usmiechy radosci. Kolejny medialny sukces
A na dni tarnobrzega 400tys a moze by tak kawalek chodnika????
Zabawa trwa.
współczuje Ci doszukiwania się we wszystkim czegoś złego.
Zastany obowiązek wynikający z ustawy samorządu ale lans i pijar musi być .
Gdzie tu sukces ???
Nawet z obowiązku ustawowego robią bezczelną propagandę w stylu komunistycznym?
czy ja mówię o jakimś sukcesie? mówię tylko, że ścieżka jest ładna. może to i sukces
Aha – czyli ma być ŁADNIE ???
To tak jak z nasadzeniami – Jest ładnie – jak wyplewione !!!
Ale że to na ch… potrzebne , generują zbędne koszty , które pokrywają mieszkańcy to już nieważne ???
Ma być funkcjonalne i tyle a te zdjęcia robione przez nadwornych ( urzędowych fotografów to nieważne – po co i w jakim celu ??
Nie wystarczyłaby informacja tylko na stronie urzędu ???
Zresztą czym tu się chwalić ??? – gdyby nie kasa z programu rządowego to by była tylko zupa Ratatuj ???
No to dofinansowania z powodu ” USUWANIA KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ ???
TEN cały urząd i jego ELITA to jest JEDNA WIELKA KLĘSKA ŻYWIOŁOWA – remont kawałka drogi z chodnikiem w mieście a lans niczym otwarcie kilkudziesięciu km drogi ekspresowej Carpatia ?
Ładnie, a pięknie to dwie różne bajki wyrosłe z różnych korzeni estetyki. Pojęcie „piękna” zazwyczaj nacechowane jest wzniosłością, zaś „ładność” to taka sobie przyjemność dla oka, ot – krzaczek pośród betonu rośnie. „Pięknie” jest bardzo blisko „wzniośle”, więc należy być ostrożnym. Jak zrobili dobry chodnik to mówię: ładnie, ale nigdy „pięknie”, bo „piękno” to kategoria zbyt rozbudowana. Dla mnie piękna jest Nasza Dolina Wisły, ale i Kamionka. Temat na szersze dyskusje estetyczne.
Bariery rzeczywiście brzydkie, niegustowne.
Tutaj się zgodzę, może nie pięknieje, ale staje się bardziej użyteczne. Choć jak rowerem dojeżdża się do granicy Podkarpacia, to widać braki ze strony sąsiadów.
Nawet jezdnia zrobiona z kostki. Można było jeszcze zamiast żółtych barierek i szarych barier wymurować murki z kostki, jeszcze więcej by jej było. Makabra.
Też tak uważam. Ale przynajmniej po asfalcie można rowerem zjechać w dół do Nadola. Dobrze, że nie wpadł ktoś na pomysł zrobienia ścieżki (pseudo) rowerowej bo znowu wykonano by ją z kostki.
Zapomniałem dodać:
po raz pierwszy się ciesze z faktu, że nie wybudowano drogi rowerowej.
Apel do UM i el. Presidento:
proszę nie budować dróg rowerowych w Tarnobrzegu, do momentu aż ktoś w UM zatrybi, że powinny być wykonane z asfaltu.
ale to jest tansze o wiecel ludzi ma robote
BARDZO LADNIE TO WYGLADA, A NAJWAZNIEJSZE , ZE ZAZEGNANO NIEBEZPIECZENSTWO OSUWISKA PRZY TEJ ULICY.
Ogólnie ten remont, jak każde ulepszenie, należy zaliczyć na plus, lub jak mawiają niektórzy in plus. Jednak nie obyło się bez pewnej radosnej twórczości. Na ul. Skrajnej ustalono strefę zamieszkania i słusznie. Tylko po co w takim razie ten pas z czerwonej kostki, imitujący jak mniemam chodnik, skoro w strefie zamieszkania pieszy może korzystać z całej szerokości drogi i ma pierwszeństwo przed pojazdem? No i po co znaki ustąpienia pierwszeństwa i stopu przed połączeniami z ul. Nadole, skoro wyjeżdżając ze strefy zamieszkania włączamy się do ruchu? Dziwnie to wygląda.
„Dziwnie to wygląda.”
Odpowiedź: bo cały Tarnobrzeg to dziwny twór.
Czepiasz się. Czerwony pas na jezdni jest prawie jak chodnik, chodnik jest prawie jak ścieżka pieszo-rowerowa, kostka jest prawie jak asfalt, a ustępowanie pierwszeństwa jest prawie jak włączanie się do ruchu. A że „prawie” robi wielką różnicę, to w Tarnobrzegu mało kogo obchodzi, tu ludzie sobie radzą z prawie-standardowymi rozwiązaniami, które są robione.
to nie Warszawa i nigdy tak nie będzie ,tylko będą częściowe rozwiązania i tak jest bardzo dużo, chociaż osobiście nie jestem fanem kostki ze względów estetycznych
Wybrałem się w drogę i zgodzę się. WTF? Ale przez taki incydencik nie krytykujmy przedsięwzięcia choć odbierającego uroku okolicy, to jednak koniecznego.
Szanowni Państwo, mi chodzi po prostu o to, aby przyjąwszy jakąś koncepcję remontu trzymać się związanych z nią standardów, np. jak strefa zamieszkania to nie chodnik, pobocza ani kolorowe pasy jezdni. Ale trzeba przyznać, że do kuriozum znad jeziora, gdzie w strefie zamieszkania (prędkość dopuszczalna 20 km/h) jest odrębna ścieżka rowerowa, rozwiązaniom z ul. Skrajnej daleko.
Co do znaków podporządkowania zgoda – w tym przypadku są zbędne. Natomiast co do kolorystyki nawierzchni, to w strefach zamieszkania stosuje się różne kolory czy faktury nawierzchni w celu wskazania powierzchni ulicy preferowanych lub przeznaczonych do danej funkcji, np. miejsc postojowych. Jednak w tym przypadku wyróżnienie preferowanego pasa ruchu pieszych barwą czerwoną jest niefortunne biorąc pod uwagę, że barwa ta jest powszechnie przyjęta w mieście dla ścieżek rowerowych. Znacznie lepszy do tego byłby inny odcień szarości niż na pozostałej części.
Jak sam przyznajesz, co innego subtelna różnica koloru, co innego czerwony do szarego. Rzeczywiście ten czerwony pas wygląda jak ścieżka rowerowa, a właściwie pas rowerowy, podczas gdy ma wskazywać ponoć miejsce pieszych na drodze. Potwierdza to brak konsekwencji w realizacji przyjętej koncepcji strefy zamieszkania.
gdyby nie było zrobione byłoby przyczynkiem do krytyki ze strony pewnych środowisk więc teraz trzeba krytykować bo jeden powód do narzekania mniej 🙂
witamy w Polsce.
4 mln zł za kawałek drogi. Skandal!!!
teraz to nie ta sama ulica co kiedyś, tylko w zasadzie to już taras widokowy. Nazwa powinna sie tez zmienic na cos kojarzącego sie z turystyką, np ulica „złote tarasy”
złote tarasy siedziba dla złotych urzędników.
Bylem, widział i się zdziwiłem. Na końcu tej kostkowej drogi jest kilka metrów ubitej ziemi. To teren prowadzący do bramy posesji. Dlaczego nie wykonano kostki aż do samej bramy wjazdowej? Kasy zabrakło? Jeśli ktoś wie niechaj zapoda.
ale nie wiesz ze bozek bierze do swojej kieszeni tnac na kosztach