Postępy w przygotowaniach technicznych do realizacji projektów w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego oraz zebranie informacji na temat stanu pozyskiwania niezbędnych zezwoleń, były głównym tematem rozmów przedstawicieli Tarnobrzega oraz sąsiednich gmin – Nowej Dęby, Gorzyc, Grębowa oraz Baranowa Sandomierskiego. Środki dedykowane dla MOF Tarnobrzeg w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Podkarpacia na lata 2021-2027 wynoszą 16 437 546 EURO, w tym dla Tarnobrzega to kwota 7 676 695,47 EURO.
Miejski Obszar Funkcjonalny Tarnobrzeg, to projekt partnerski realizowany wspólnie z gminą Baranów Sandomierski, gminą Nowa Dęba oraz gminą Gorzyce, gminą Grębów. Celem projektu jest poprawa jakości życia mieszkańców MOF Tarnobrzeg poprzez zintegrowane działania partnerskich gmin bazujące na zasobach lokalnego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego powiązane z rozwojem infrastruktury służącej kulturze oraz prowadzące do wzmocnienia atrakcyjności turystycznej.
Spotkanie partnerów projektu odbyło się w Tarnobrzegu, w miniony piątek.
– To kluczowy etap, ponieważ prawidłowe przygotowanie dokumentacji będzie miało decydujące znaczenie w kwestii uzyskania funduszy unijnych w obszarze programu Fundusze Europejskie dla Podkarpacia 2021-2027 – komentuje prezydent Tarnobrzega, Łukasz Nowak.
W ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Tarnobrzeg przygotował trzy kluczowe wnioski dotyczące:
- Modernizacji Domu Kultury,
- Odnowy Placu Bartosza Głowackiego oraz budowę tężni w rejonie Skalnej Góry,
- W ramach wspólnego produktu turystycznego „Między Wisłą a Sanem” – realizację mola nad Jeziorem Tarnobrzeskim i remont Mariny
Ponadto, zgłoszone zostaną dwa wnioski w trybie konkursowym:
- Realizację inwestycji punktu przesiadkowego i zakup nowych autobusów,
- Budowę ścieżek rowerowych oraz przejść dla pieszych
foto&info: Łukasz Nowak Prezydent Tarnobrzega/facebook
Czyli nowe autobusy to nic pewnego ….dramat 🙁
Cytat: „Budowę ścieżek rowerowych oraz przejść dla pieszych”
Wy już nie budujcie ścieżynek rowerkowych w Tarnobrzegu bo nie potraficie tego czynić !!!!!!!!!!
Jak zwykle po tarnobrzesku, będzie projekt niedopracowany i z pewnością z kostki etc… .
Proponuje inne punkty do realizacji:
Z tym przechowaniem w budynkach rowerów to jest niestety problem.
Zostawianie roweru na wierzchu przy stojaku czy pod wiatą (niezamykaną) i narażanie go na kradzież nie wchodzi w rachubę.
Tak poza tym to na tak pozostawiony rower pod gołym niebem czy wiatą bez ścian, niekorzystnie działają warunki atmosferyczne.
Kończę swoje wywody „optymistycznym” akcentem:
TYLE NASZEGO CO SOBIE MY, ROWERZYŚCI POPŁACZEMY.
Amen
o to to to …. „naprawa spieprzonych ścieżynek rowerkowych” niestety nawet to co istnieje to na wielu odcinkach tragedia. Pozapadana nawierzchnia, obniżenia przy wjazdach do posesji, brak przejazdów dla rowerów, brak stojaków U-kształtnych, kostka fazowana . I połączenie osobnych ścieżek w jeden ciąg pieszo-rowerowy z chodnikiem itd. itp. Ale od lat jest na to zlewka w UM. Jedno co możesz usłyszeć to „nie da się”.
Da się, tylko trza chcić. No a poza tym to jeżdżą furami a nie rowerami. Wystarczy udać się za urząd miasta i zobaczyć ile tam stoi samochodów.
Nie ma kto tego tematu ścieżynek rowerowych przypilnować. To już musiałoby być dokonane na etapie projektowania, później budowania. Chce im się wyjść z urzędu, zwrócić budowlańcom uwagę co i jak ma być robione?
Tarnobrzeg jest tak zabetonowany, dosłownie i w przenośni, że na dzień dzisiejszy nie widzę szans na powstanie porządnych ciągów dla rowerzystów w Tarnobrzegu. Dlatego moim zdaniem trzeba zawstydzać urząd domagając się przeznakowania dróg pieszo-rowerowych w mieście na drogi piesze z dopuszczonym ruchem rowerowym. Argument jest prosty: wspomniane drogi pieszo-rowerowe były projektowane bez otwartych konsultacji z rowerzystami, przez co nie są przystosowane do ruchu m.in. szosowców. Odpowiednie oznakowanie jest legalne i stosowane w Polsce.
Co to miało by zmienić w praktyce/rzeczywistości? Serio nie wiem i wręcz zaskoczony jestem tym co piszesz? Czy może to, że ów szosowiec mógłby legalnie jechać po jezdni mimo tego, że wzdłuż nie jest droga dla pieszych przystosowana do ruchu rowerów?
Po pierwsze to co napisałeś. Po drugie niezorientowani przejrzeliby na oczy, że ciągi, które są im serwowane jako drogi pieszo-rowerowe, w istocie są chodnikami udającymi takie drogi. Bo drogi pieszo-rowerowe z prawdziwego zdarzenia mają obecnie wyższy standard – na zdjęciu przykład ze WSI (z pełnym szacunkiem) Wola Baranowska.
Staram się rozważyć każde rozwiązania i pogląd każde strony. Jeżdżę rowerem w „trybie miejskim” po naszym Tbg. I widzę masę mankamentów. Choćby pytanie czy to się tak da przenieść do realiów Tbg? Zostawiając przeszłość z tyłu. Tylko startując od „teraz”. Nasuwając się pytania: Co z istnieącą infrastrukturą? Czy realna jest je przebudowa do standardów jak na zdjęciu? Kto to sfinansuje?
Jakby ci to krótko wyjaśnić? Powiedzmy że robimy grubą kreskę i zostawiamy dotychczas zbudowane ciągi dla rowerzystów w spokoju. Myślisz że nowe, które powstaną może w tej kadencji na Litewskiej, na Przywiślu czy gdzieś indziej będą w dobrym standardzie? Ja w to nie wierzę i dlatego moim zdaniem trzeba zawstydzać urząd domagając się przeznakowania dróg pieszo-rowerowych w mieście na drogi piesze z dopuszczonym ruchem rowerowym.
Na os. Przywiśle nie będzie dróg rowerowych. Mieszkańcy się wzburzyli i mieli rację. Poprzedni presidento chciał im na siłę wcisnąć ale nie wyszło.
Jak pierdolnie, któraś ze starych rur i trzeba będzie pruć nową nawierzchnię to zobaczyy co powiedzą Ci mądrzy mieszkańcy. …albo jak gałąź ze starego drzewa spadnie na ich samochód. Podejście jak ze zbiornikami retencyjnymi – „a na co to komu”?
Ja dla „miejskich rowerzystów” nie widzę wielkiej różnicy między nawierzchnią asfaltowo-betonową a z kostki bez fazek …ale wiem, że Ty masz na tym punkcie pierdolca i żadne argumenty Cię nie przekonają. Owszem zawsze tzw. asfalt będzie lepszy. Lepszy nie tylko dla rowerzystów ale też dla rolkarzy….bo każdy rodzaj transportu powinniśmy mieć na uwadze.
PS: 1) specjalnie piszę w osobnej wypowiedzi aby nie mieszać 2) pseudo ścieżka wzdłuż Wisłostrady jest w standardzie „asfaltu” ale jaki ten standard jest to „kumaci” wiedzą 3) ul. Kopernika to też asfalt …..ale jednokierunkowy … przegapienie sklepu o 5m to wg przepisów jazda do najbliższego przejazdu dla rowerów, zawortka, jazda drugą stroną ulicy do kolejnego przejazdu i powrót stroną gdzie był sklep.
Abstrahując od asfaltu kostka kostce nierówna. Od jakichś 10 lat na tarnobrzeskich ulicach kładziona jest prostokątna kostka ozdobna w stylu Forbet Partenon. Tymczasem do ruchu kołowego lepsza jest kostka typu Behaton. Do tego dochodzi oznakowanie, które powinno jednoznacznie wskazywać dwukierunkowość drogi pieszo-rowerowej, porządne wykonanie połączeń kolejnych odcinków takiej drogi (m.in. krawężniki na zero i wyraźne oznaczenie przejazdu rowerowego), czy ciągłość nawierzchni takiej drogi na zjazdach. Na zdjęciu droga pieszo-rowerowa daleka od optimum, ale znacznie lepsza niż te w Tarnobrzegu.
U nas wiadomo, że doszło do zlepienia drogi dla pieszych z drogą dla rowerów na ul. Sienkiewicza i Sikorskiego. Ściślej na Sienkiewicza teraz jest taki misz-masz raz osobno a raz razem. Totalna porażka.
Na Sikorskiego i Sienkiewicza, skoro oznaczyli drogi pieszo-rowerowe wbrew rozdziałowi budowlanemu, przede wszystkim powinna być przełożona istniejąca kostka (szara fazowana i czerwona niefazowana), jak słusznie zauważył kiedyś użytkownik piechur. Oprócz tego na Sienkiewicza na odcinkach z drogami rowerowymi ruch po tych drogach (czerwonych) powinien odbywać się w przeciwnych kierunkach, bo wielu rowerzystów i tak jeździ tam prawą stroną ulicy po drogach pieszych (szarych), a lewą stroną ulicy po drogach rowerowych (czerwonych).
Yyyy próbuję zrozumieć to co napisałeś i jakoś nie potrafię. Zdjęcie/rysunek, który załączyłeś jest nieopisany = niezrozumiały. Co do kolorystyki to rzeczywiście jak dla mnie część wykonana z kostki przeznaczona dla ruchu rowerów powinna być szara aby zachować podobieństwo i kontynuację z nawierzchniami wykonanymi z asfalto-betonu. Bo np. ciąg przy Wisłostradzie to chodnik jest czerwony a asfalto-beton przeznaczony dla ruchu rowerów szary.
Chodzi o to, żeby na ciągach pieszo-rowerowych na Sikorskiego i Sienkiewicza przełożyć kostkę tak, aby utworzyć dwa gładkie pasy do jazdy na środku z czerwonej kostki niefazowanej, po jednym dla każdego kierunku. Szara kostka jest fazowana, więc nie jest przystosowana do jazdy rowerem.
Chcesz powiedzieć, że żądasz zmian ponieważ część rowerzystów jeździ po chodnikach gdy równolegle zaraz obok jest ścieżka rowerowa (dot. ul. Sienkiewicza) ??? Tam problem moim zdaniem tkwi głównie w tym, że wjazdy są wykonane ze zbyt małym promieniem i jeszcze pod górkę. I dlatego lepiej / ławiej jechać na przestrzał niż gimnastykować się z czymś takim.
To też może mieć wpływ. Tak czy inaczej nie raz napotykam ludzi jeżdżących tymi drogami rowerowymi pod prąd, podczas gdy w przeciwnym kierunku (prawą stroną ulicy) inni rowerzyści jadą obok po drodze pieszej.
Tak zauważyłem to zjawisko na ul.Sienkiewicza od skrzyżowania przy PKO aż pod wiadukt. Akurat po tej stronie występuje sytuacja, że DDR jest jednokierunkowa i raz jest osobna a raz połączona z chodnikiem czyli de facto ruch dwukierunkowy. Pojawia się pytanie czy na tych odcinkach jednokierunkowych ktoś miałby specjalnie przejeżdżać na drugą stronę ulicy aby znów za chwile wrócić i móc korzystać z drogi dla pieszych i rowerów??? jak widać nie. Ludzie to olewają i jeżdżą jak im łatwiej czemu wcale się nie dziwię.
Dlatego na tych drogach rowerowych ruch powinien odbywać się w przeciwnych kierunkach niż teraz. W ten sposób ciągłość ciągów pieszo-rowerowych byłaby jakkolwiek zachowana. Na zdjęciu analogiczne rozwiązanie – na Sienkiewicza tak wyglądałby rozdzielony ciąg pieszo-rowerowy z lewej strony ulicy.
Nie tak wyglądałby tylko tak funkcjonowałby, sorry.
No jednak sytuacja na Sienkiewicza to nie było by to samo ani nawet podobnie. Tam w sąsiedztwie jest ruchliwa ulica a nie jakiś park jak pokazałeś na zdjęciu. Patrząc na zupełną ignorancję wielu użytkowników nikt by nie chciał chodzić po tej części przy jezdni. Kolejna sprawa to pewnie urzędasy powołali by się na jakieś przepisy, że nie ma wystarczającej szerokości i amen.
Aha czyli piesi też by musieli chodzić po odpowiedniej stronie zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez znaki? Już to widzę! Chyba, żyję w innej rzeczywistości niż Ty. Ale nie zmienia to faktu, że to co jest obecnie to porażka.
No to bez pieszych przy jezdni – na zdjęciu poprawiona wersja. Jeśli i takie rozwiązanie ci się nie podoba to trudno. Ja nie zgodzę się z tym, że tak jak jest teraz na Sienkiewicza to ok i można nic z tym nie robić kolejne 5 lat.
1) Rozumiem, że tej części szarej po lewej z kostki mam nie brać pod uwagę? 2) Wychodziło by na to, że na Sienkiewicza ta część gdzie byłby ruch i pieszych i rowerów w kierunku zgodnym z ruchem prawostronnym była by po nawierzchni z kostki fazowanej.
1) Tak.
2) Nie. Należałoby przełożyć połowę szerokości kostki czerwonej z brzegów drogi rowerowej (zabierając po 1/4 z każdej strony) na środek drogi pieszej, analogicznie jak na rysunku powyżej, a brzegi drogi rowerowej uzupełnić szarą kostką z drogi pieszej.
Na prawdę nie chcę być złośliwy ale mam wrażenie, że jesteś trochę oderwany od rzeczywistości. Bo wyobraź sobie, że to co Ty nazywasz „przełożeniem kostki” nie realizuje się w paincie na kompie. Zaczynając od chorych pozwoleń kończąc na realnym wykonaniu na co trzeba mieć finansowanie. Może tak było by w idealnym świecie. A niestety w UM Tbg usłyszysz „nie da się”. Tam o najniejszą pierdołę jak zapadnięte 3 kostki nie idzie się doprosić. Nie wiem co to za cud się stał, że wyrównali szaro-żółty chodnik pomiiędzy murem a MCDonaldem. Ja się modlę aby chociaż porównali najbardziej zapadnięte kostki przy obrzeżach-wjazdach na posesję na Sienkiewicza bo teraz to są już konkretne progi zwalniające.
Jeśli nie da się uzyskać nawet punktowej naprawy, to potwierdza to tylko słuszność domagania się przeznakowania dróg pieszo-rowerowych w mieście na drogi piesze z dopuszczonym ruchem rowerowym. Wiem że ci się to nie podoba jako kierowcy, ale sam nie załatwiłeś jak tu czytam od lat nic lepszego. A odnośnie mojego rzekomego oderwania od rzeczywistości, świat nie kończy się na twoich opiniach czy ocenach miejscowych urzędników. To że w Tarnobrzegu nie uświadczysz wysokiej jakości infrastruktury rowerowej nie oznacza, że nie da się jej tu stworzyć. Rzekomo nie da się też tutaj stworzyć np. powiatowej spalarni odpadów, a prywatny inwestor działa aby stworzyć taką, która mogłaby przyjąć odpady z kilku powiatów.
bla bla bla ….. Szkoda, że nie szanujesz kierowców. Dokładasz tym też cegiełkę do złej opinii dla rowerzystów. A nie wszyscy rowerzyści, użytkownicy hulajnóg itd. choćby na pałę przejeżdżają przez przejazd dla rowerów nie dająć się zauważyć. Nie udało mi się bo jako jednostka wiele nie mogę. A taki Ty Pan „rowerowy” już pokazał swoje ego i uniesienie się honorem, że on to nie będzie chodził po urzędach ……czyli wychodzi na to, że tylko stać Cię na wypisywanie często dobrych ale często odklejonych od rzeczywistości wizji infrastruktury rowerowej w Tarnobrzegu na forum. Brawo kiedyś wygrasz za to toster. A inne miejscowości mniej mnie obchodzą. Chyba, że biorę je za wzór.
Luz, myśl o mnie co chcesz. Lajków ani kolegów tu nie szukam, tylko rozwiązań problemów transportowych Tarnobrzega. A powrót do kostkowych, jednokierunkowych, powywijanych i poprzechylanych dróg rowerowych nie należy do takich rozwiązań. Bywaj.
No weź! Myślałem, że podmienisz ciemną deszczową nocą oznakowanie na dopuszczenie ruchu rowerowego i „przełożysz” kostkę tak jak trzeba. No bo rozumiem, że szybka zmiana kostki na asfalt to już poza Twoim zasięgiem?
Jakże bym śmiał odbierać zaszczyt tobie, kierowco od spraw rowerowych. Załatw przywrócenie pierwotnej organizacji ruchu, kilka lat już o to zabiegasz, więc jeszcze tylko z 10 i będziemy mogli cię za to wielbić. Prośba: nie odpisuj mi już, bo nie chce mi się dłużej z tobą polemizować.
To puścić ruch rowerów prosto po chodniku, a na ścieżkach rowerowych przy jezdni ustawić donice z tujami i spokój. Po co dyskutujesz skoro z góry zakładasz, że ludzie i tak jeżdżą i będą jeździć jak im łatwiej?
No ubolewam nad takim podejściem. Ale też po części wykazuje zrozumienie jeśli stan tych osobnych DDR jest jaki jest. Czyli m.in. bardzo ostre wjazdy i zjazdy, pozapadane kostki, wystające obrzeża na wjazdach do posesji a właściwie zapadnięta kostka przy tych obrzeżach. No i dochodzi do tego „jednokierunkowość tych osobnych DDRów. To jest bardzo dokuczliwe i sprawia, że przejazd jest bardzo mało komfortowy. Stąd część osób jedzie na prosto chodnikiem. Ale też są tacy co mają w d#pie wszystko i jeżdżą jak im się podoba bo tak czego bardzo nie pochwalam. Także nie wynoś tych donic z tujami z domu bo żona czy mama będą złe 🙂
Ubolewasz, nie pochwalasz, ale ostatecznie niech będzie dalej jak jest, bo nie chcesz mieć rowerzystów na jezdni jak jedziesz autem. Chłopie, jasna deklaracja co twoim zdaniem powinno być zrobione z tymi ścieżkami, albo pisz krótko, że niech będzie dalej jak jest. A twoja żona, mama lub siostra niech pomoże ci się zdecydować na jedno z tych dwóch.
Rozumiem, że piszesz o zdecydowaniu się na napisanie odpowiedniego komentarza na tym forum? Bo jak bym Ci zaproponował wspólną wycieczkę do urzędu z owymi postulatami to nagle pewnie by Ci coś wypadło i byś nie mógł. Tak to realnie wygląda. Podejmiesz wyzwanie?
To trzymaj swoje postulaty dalej w tajemnicy, aż ktoś zaproponuje ci wspólną wizytę w urzędzie i pisz krótko, że niech będzie dalej jak jest. Wprawdzie nie wiem jak chcesz przekonać kogoś do tego ukrywając te postulaty, ale to już twój problem.
Nie odwracaj kota ogonem. Stwierdziłem, że taki ktoś jak „Koło” i „rowerowy” i pewnie wielu innych aspołeczniaków potrafią się wymądrzać tylko na tym forum. Jak przychodzi co do czego to do urzędu nie pójdą, pisma oficjalnego nie napiszą. Propozycję złączenia sił i uderzenia do urzędu razem mają też daleko w d#pie. Także nie pitol Panie Koło. Ja w już nie raz sygnalizowałem w urzędzie potrzebę zmian. Dostałem odpowiedź w stylu „nie da się” albo „bo ja bym coś musiała zrobić…” albo „nie mamy na to środków” albo „wie pan ile mamy potrzeb w mieście?” albo „my to wiem i bardzo byśmy chcieli ale nie mamy pieniędzy” itd. itp.
Spoko, trzymaj swoje postulaty dalej w tajemnicy. Tylko w takim razie nie oczekuj, że ktoś cię będzie błagał o współpracę i nie ubolewaj nad stanem dróg.
Niczego nie trzymam w tajemnicy. Świadczy o tym wiele postów, napisanych choćby w tej dyskusji. Nie wiem co ci się odkleiło i próbujesz mi coś takiego przypisać. A właścieiw to nie wiem po co ty się włączyłeś do tej dyskusji? Aby się dla zasady przypieprzać o coś urojonego?
Po to, żebyś napisał co twoim zdaniem powinno być zrobione z tymi ścieżkami, zamiast tylko podważać pomysły innych. Asfalt źle, zmiana kierunku na ścieżce źle, ale swoją koncepcją znawca się nie podzieli. Wsiadaj w auto i nie zgrywaj tu zatroskanego o rowerzystów.
Zimnem powiało od zapłakanego pana Koło. Przeczytałeś parę postów w tym jednym wątku i sobie zdanie niby zdanie o mnie wyrobiłeś. Zaczął bym od zejścia na ziemię. Żadnej rewolucji w infrastrukturze przeznaczonej do ruchu rowerów nie będzie. A już na pewno nikt tego nie zrobi w pojedynkę. W urzędzie są ci sami zabetonowani ludzie co forują wyłącznie interes kierowców. W pierwszym kroku zlecił bym pracownikom RDMu naprawę nawierzchni w wielu miejscach. W drugim kroku zastanowił się czy nie można przywrócić starego oznakowania = pierwotnego na 817 tj. ul Sienkiiewicza i Sikorskiego. Żadne dziwolągi typu „dopuszczony ruch rowerów” w Tbg się nie sprawdzą. A przekładanie kostki to już utopia w realiach tarnobrzeskich. Ja nie mam problemu czy nawierzchnia jest asfaltowa czy z kostki bez fazek także o to nie będę walczył. Ale poprę asfalt jak ktoś wyjdzie z inicjatywą. Już teraz tylko nieliczni orientują się gdzie można a gdzie nie można jeździć rowerem.
Edit: DW871 choć teraz spora część ul.Sienkiewicza to już nie droga wojewódzka.
Przywrócenie pierwotnego oznakowania na ulicach Sienkiewicza i Sikorskiego, też mi wynalazek. O tym jest gadka co najmniej od spotkania konsultacyjnego z kadencji Kiełba. Gdyby na serio miało być to zrobione, to by już było. Także sam zejdź na ziemię.
Nie było to złe rozwiązanie. Ruch rowerowy i pieszych był rozdzielony. Głównym mankamentem był brak dwukierunkowości dla ruchu rowerowego po każdej ze stron jezdni. Ale ja Ci nie zabraniam płakać. Nie zabraniam Ci nawet tych donic z tujami przenosić. Życzę zadowolenia z siebie dla przypierdalacza, który poza noszeniem donic z tujami potrafi się tylko przywalać. Ale jak już by trzeba pójść do urzędu z propozycją zmian to pewnie pełne portki by były i strach w oczach.
Napisałem, że można by nad tym się zastanowić. Bo może akurat się przepisy zmieniły choćby w zakresie dopuszczalnych szerokości. De facto każdy łykną wersję z UM Tbg. A czy ktoś to sprawdził?
cyt.”Przywrócenie pierwotnego oznakowania na ulicach Sienkiewicza i Sikorskiego, też mi wynalazek. O tym jest gadka co najmniej od spotkania konsultacyjnego z kadencji Kiełba. ” Gadka to była w 2017 i temat się zamknął. I wcale nie jest powiedziane, że nie można tego znów ruszyć i przywrócić do względnej normalności. De facto to tylko była wymuszona informacja po dokonaniu już zmiany organizacji ruchu.
Nic z tego. Nie po to wyznaczono drogi dla rowerów i pieszych, żeby wracać do osobnych dróg dla rowerów.
Może jakieś uzasadnienie? Wyjaśnienie kto zmienił tą organizację ruchu? … i na jakiej podstawie?
Co do równości to jest totalne niedbalstwo o istniejące „ciągi” jak coś się zapadło to tak jest przez lata.
Tym bardziej należy domagać się przeznakowania dróg pieszo-rowerowych w mieście na drogi piesze z dopuszczonym ruchem rowerowym.
Czy pomyślałeś, że poprzez takie rozwiązanie, które proponujesz stało by się dozwolone jeżdżenie po jezdni przez rowerzystów niezależnie od tego czy obok jest droga dla rowerów/droga dla pieszych i rowerów czy nie?
O to właśnie chodzi. Nie można godzić się z tym, żeby chodniki udawały drogi pieszo-rowerowe.
No to się z Tobą nie zgadzam. Bo ja z kolei nie chcę mieć rowerzystów na ruchliwych jezdniach jako kierowca auta. To, że w Tbg jest dziadostwo czego sztandarowym przykładem jest ul. Sienkiewicza to fakt. Ale nie róbmy większego.
A to było od razu pisać że rozważasz sytuację z perspektywy kierowcy. I po co zatrzymywać się w pół kroku? Przecież dla kierowcy najlepiej, żeby na ulicy w ogóle nie było rowerzystów. Bo nawet jak będą mieć idealną drogę dla rowerów to nadal będą pojawiać się na przejazdach rowerowych itd.
Rozważam z perspektywy: kierowcy samochodu, rowerzysty, pieszego, którym bywam ale również patrzę na użytkowników hulajnog, rolkarzy, pieszych pchających wózek z dzieckiem, złomem itd. Bo tak wygląda ruch w mieście. Nie mam zamiaru być radykalnym odklejonym rowerzystą, który widzi tylko interes rowerzystów. Wszystko dało by się sensownie pogodzić. A ty się dziwisz rowerzystą a ktoś dziwi się Tobie, że przeciągasz linę za bardzo na swoją stronę i wymyśleasz jakieś dopuszczenia ruchu rowerowego co równa się wolnej amerykance rowerzystów wszelakich na ruchliwej jezdni. „Rowerzystów wszelakich” w tym tych bez zielonego pojecia jazdy rowerem. .in. też tym co wystawiają rękę i bez oglądnięcia się przez lewe ramię skręcają w lewo. Równiż babom wracającym z rynku do Stalów itd. itp. Ja ich nie chcę na głównych tarnobrzeskich jezdniach kropka.
edit: A Ty się dziwisz kierowcom …
„Ja dla „miejskich rowerzystów” nie widzę wielkiej różnicy między nawierzchnią asfaltowo-betonową a z kostki bez fazek …ale wiem, że Ty masz na tym punkcie pierdolca „
Nie chrzań. Różnicę między asfaltem, a kostką niefazowaną widać, a raczej czuć, bo kostkę by dobrze ułożyć to trzeba się przyłożyć do pracy. Wytłumacz to tym co to wykonują.
Pierdolca ma? Nie ma. Ma tylko słuszne uwagi bo te drogi powinny być z asfaltu. W Woli Baranowskiej zatrybili, a w Tbg nie mogą. Układy decydowały o tym, że Tarnobrzeg buduje drogi z kostki czy inna przyczyna?
Przy nowym rondzie przed wiaduktem ścieżki standardowo z kostki. Tradycja została podtrzymana, nawet jak prywaciarz buduje na krótkim odcinku. Ktoś to przecież uzgadniał.
To co akurat na samym rondzie miałby być tzw. asfalt? Po prostu zachowano ciągłość/ jednolitość nawierzchni. Nie w tym tkwi problem w infrastrukturze „rowerowej”. PS: a jeśli to w ogóle jest problem to 3-ciorzędny.
Poprawność wykonania tyczy się każdej nawierzchni. Zapraszam na ul. Wyszyńskiego … dla rowerzystów miejskich wielkiej różnicy nie ma. Jeśli nawierzchnia z asfalto-betonu jest wykonana źle a raczej cała droga bo głównie problem tkwi w podbudowie to jakoś użytkowania też będzie marna. Podałeś argument z dupy próbując coś porównać nie sprowadzając do wspólnego mianownika i piszesz o nie chrzanieniu. Dla porównania DDR wzdłuż Wisłostrady tam jest asfalto-beton a jeździ się tam fatalnie. I nie jest to wina samej nawierzchni a osiadającej podbudowy, ściślej nasypu. PS: dla kolarzy na szosach z zerową amortyzacją „na oponie” i rolkarzy pewnie różnica jest tego go nie zaprzeczam ….ale dla zwykłych rowerów nie ma. Pierdolca tak! Bo większość problemów i niedogodności w infrastrukturze rowerowej w Tbg nie wynika z tego czy jest tzw. asfalt czy kostka bez fazek.
„Bo większość problemów i niedogodności w infrastrukturze rowerowej w Tbg nie wynika z tego czy jest tzw. asfalt czy kostka bez fazek”
Właśnie z tego wynikają problemy, że jest kostka a nie asfalt. Następna przyczyna problemów to wystające krawężniki, Ponadto pokrywy wystające, kanalizacyjne i znajdujące się na ścieżkach rowerowych (!) i brak spójności w budowie. Wszystko to sprawia wrażenie nie do końca przemyślanych projektów.
Piszesz jako teorety czy praktyk? Pytam czy jeździsz po Tbg rowerem. Jaki masz rower? Bo dla kolarza na szosie to i kłaczek będzie mu przeszkadzał co rozumiem. Mi chodziło o priorytety. I ważniejsze jest dla mnie zachowanie względnej równości nawierzchni nie ważne czy to asfalt czy kostka bez fazek.
„Następna przyczyna problemów to wystające krawężniki” 1) przeważnie to nie są krawężniki a obrzeża. 2) To nie owe obrzeża/krawężniki wystają a kostka przy nich się zapadła tak przynajmniej jest w strefie wjazdów na posesję, które przecinają ul. Sienkiewicza.
Oczywiście brak spójności jest w wielu miejscach. Jest wiele miejsc teleportacyjnych. Wiele miejsc gdzie ruch dwukierunkowy dla rowerów przechodzi nagle w jednokierunkowy i na danym kierunku nie ma prawnej możliwości jazdy. Ale podkreślam sama nawierzchnia asfaltowa nie rozwiąże ważniejszych problemów. Na ul Kopernika taka jest i co? ….a no to, że jest ruch jednokierunkowy i wiele osób jeździ pod prąd.
Co do układów zdaje się one zmieniły …. i co? korzysta firma z Kraśnika/Sandomierza a nie z Ocic. Czy to lepsze?
Krótko mówiąc kameralizowania Tarnobrzega ciąg dalszy – szkoda więcej o tym gadać. Na marginesie czy ktokolwiek poza mną odnotował fakt, że od paru lat nie ma już formalnie ścieżek rowerowych tylko są drogi dla rowerów lub drogi dla pieszych i rowerów, również w przepisach budowlanych?
Kumaci to wiedzą. Lecz nazwy „ścieżka rowerowa” używa się zwyczajowo.
W Tarnobrzegu nie obowiązuje ani nazwa drogi dla rowerów ani drogi dla pieszych i rowerów.
Tutaj obowiązuje nazwa ciągi piesze lub ciągi pieszo-rowerowe.
Wszak Tarnobrzeg to ewenement w skali nie tylko krajowej czy europejskiej ale też światowej.
Jest to pępek świata i centrum Europy.
Nic konkretnego
PRZECIEZ TE SCIEZKI NIE POWSTAWALY W OBECNEJ KADENCJI PREZYDENTA NOWAKA, TYLKO ZA JEGO POPRZEDNIKOW W TYM BOZKA CZY KOPERCIARZA, TO DO NICH MIEJCIE PRETENSJE.
Nowe ścieżki nie będą lepsze. Kostkowych tradycji musi stać się zadość.
Z MoF powinna być spalarnia dla Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego a nie niepotrzebne inwestycje, które się nie zwrócą i przynoszą straty. Wstyd, że nikt nie myśli rozwojowo.