Do weryfikacji przez tarnobrzeski MOSiR zostało ponad 9000 „nr rejestracyjnych” aut, których kierowcy nie uiścili opłat za wjazd na tereny użyteczności publicznej nad Jeziorem Tarnobrzeskim, i przebywali tam dłużej niż 30 minut. Dane te dotyczą tylko sezonu w 2023 roku.
Parkowanie nad Jeziorem Tarnobrzeskim jest darmowe. Opłaty pobierane są natomiast za wjazd w sezonie letnim na tereny użyteczności publicznej nad akwenem, a wiec w tym wypadku na parkingi oraz pozostawienie tam auta na okres dłuższy niż 30 minut. Opłaty te obowiązują w sezonie, a wiec od 1. maja do 30. września, w godzinach od 8 do 18.
Jednorazowa należność wynosi 80 zł, jeśli zaś opłata dokonana zostanie w dniu wjazdu i wypoczynku, obowiązuje cena promocyjna – 20 zł. Z kolei mieszkańcy Tarnobrzega mogą wykupić abonament na sezon, w kwocie 50 zł. będą
Kto nie dokona ww. opłaty w wyznaczonym czasie, musi liczyć się z karą, która w odniesieniu do sezonów 2021-22, kiedy oplata za wjazd wynosiła 10 zł, kształtować się będzie w granicach 50 zł (dodatkowe koszty to te wynikające z ustalenia w Centralnej Ewidencji Pojazdów i dostarczeniem upomnienia).
Po wprowadzeniu opłaty w wysokości 80 zł, od sezonu 2023 roku, za nieuiszczenie wymaganej należności, kierowca musi się liczyć z mandatem wynoszącym ok. 120 zł.
Informacje na temat procesu weryfikacji
W 2022 roku opłaty dokonywane były w punktach poboru opłat i za pomocą aplikacji, kontrolą opłat zajmowali się strażnicy miejscy. W ubiegłym roku wprowadzono pilotażowy system elektronicznej kontroli, za pomocą rejestracji wjazdów i wyjazdów przez kamery oraz weryfikacji wnoszonych opłat poprzez oprogramowanie.
– Elektroniczna weryfikacja poniesionych opłat za wjazd stworzyła ogromną bazę danych o nieuiszczeniu opłat. W związku z wiedzą o nieuiszczaniu opłaty przez osoby wjeżdżające na tereny użyteczności publicznej, podjęte zostały w 2023 r., pierwsze kroki dochodzenia należności z tego tytułu. Wysłano 130 wniosków dotyczących lat 2021-2022.
W 2024 r., zwrócono się z 298 wnioskami do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) o ustalenie danych pozwalających na wygenerowanie wezwań do zapłaty. Spośród nich 58 dotyczyło wjazdów z lat 2021-2022, a 240 dotyczyło roku 2023. W efekcie tego zostało wysłanych w sumie 164 wezwania do zapłaty dotyczące lat 2021-2022. Przygotowanych jest 105 wezwań do zapłaty. W sądach znajduje się 15 spraw o dokonanie opłat. W większość z nich wydano już nakazy zapłaty i obecnie MOSiR oczekuje na ich uprawomocnienie, które jest konieczne do ściągania kwot w nich zasądzonych – czytamy w dokumencie pn. Podsumowanie sezonu letniego z analizą wniosków na przyszły sezon, który tarnobrzeski MOSiR przygotował na najbliższą sesje Rady Miasta Tarnobrzega.
W dalszej części ww. dokumentu, MOSiR informuje o zakończeniu procesu weryfikacji kierowców w odniesieniu do lat 2021-22, toczących się sprawach w sądach oraz braku wystarczających środków finansowych na kontynuowanie procesu weryfikacji numerów rejestracyjnych aut za sezon 2023 i 2024.
– Kolejne wnioski do CEPiK, wezwania do zapłaty oraz pozwy, będą możliwe w tym roku po uprzednim zabezpieczeniu środków finansowych na ten cel. Jeśli nie, to czynności te podjęte zostaną w styczniu 2025 r. W planie przyszłorocznego budżetu, wnioskowana jest (na początek kwota) 50 000,00 zł na ten cel. Pozwoli to na około 1 200 wniosków do CEPIK i wezwań do zapłaty. Jest to tylko początek, gdyż do weryfikacji zostało ponad 9000 „nr rejestracyjnych” za 2023 r. Nie dokonano jeszcze żadnych czynności za rok 2024” – koniec cytatu.
ZNOW TEMAT JEZIORA, TO JUZ STALO SIE BARDZO MONOTONNE I NUDNE.
A co czym tu innym pisać Jak się nic nie dzieje. Jest jeszcze temat part handlowy rośnie, rośnie, różnie i urósł. Niedługo otwarcie, zdjęcia, szarly i tak wkoło
Niech się pospieszą bo nastąpić może przedawnienie ścigania.
Przedawnienie roszczenia to 6 lat – mają czas
a jeśli ktoś do tego czasu umrze to…? Na tamtym świecie będzie „ścigany”?
Od czego jest Straż Miejska, jak nie została wniesiona opłata, to zakładamy blokadę, a jak nie to holujemy samochód i cwaniaków się automatycznie nauczy korzystania z parkometrów, że lepiej uiścić opłatę, jak później pokrywać koszty holowania ( 800 zł), tylko trzeba odpowiednio oznakować te strefy parkingowe.
Najsampierw trzeba mieć takie blokady a jedna sztuka kosztuje 1000 zł
To pozostaje holować i interes nad wodą będzie się kręcił.
Słabo im to idzie
Tak ale też niech straż miejska uważa aby ich osoba prywatną do sądu nie podali
Żeby kogoś podać do sądu musi być odpowiedni §
Jaki problem? Nie mają na karę to niech rowy kopia i ulice sprzątają!
To są takie cwaniaczki co mają hajs ale szkoda im zapłacić paredziesiąt zł bo myślą że są sprytni ale z infrastruktury jeziora to chętnie korzystają
Jest taka zasada: im bardziej człowiek bogaty, tym bardziej skąpy.
I tym samym z kwoty 80 zł zrobi się 2 x tyle + koszta sądowe to x 3 a było kupić bilecik i mieć święty spokój
Krótko mówiąc system jest niewydolny. Lwia część po prostu ulegnie przedawnieniu . Potrzeba więcej ludzi i środków
Więc po co komu taki system, który co raz to więcej połyka z budżetu?
Czyli prawie na pewno bilans finansowy jeziora wyjdzie na plus za ten rok. Tylko w takim razie czy nie trzeba będzie zwracać dotacji od Marszałka? Ktoś kiedyś słusznie poddał w wątpliwość legalność opłat za wjazd nad jezioro. Stanowisko Urzędu Marszałkowskiego było wtedy takie, o ile dobrze pamiętam, że budowa infrastruktury nad jeziorem jest inwestycją non-profit.
Widzę że poruszyłem temat tabu. Jakby co w załączeniu fragment uchwały.
W związku nieuczciwością uczestników wypoczynku nad Jeziorem tarnobrzeskim , miasto powinno wprowadzić przy wyjazdach szlaban oraz ochroniarzy którzy by pobierali kwoty 80 zl od każdego wyjezdzajacego uczestnika wypoczynku w gotówce lub karta. Trzeba być idiota aby czekać 1 lub 2 lata na wyegzekwowanie nakeznisci. To to debile tak robią. Z nieczcieymi ludzmi trzeba konkretnie i za mordę trzymać . Jak widać, inaczej nie można. Koszt biletu powinien wynosić 100 zl przy wyjeździe po całym dniu wypoczynku lub 50 zl jeżeli zrobią to do 30 minut. A możemy będziemy rozliczać za 5-7 lat wstecz. Kto jest takim idiota w urzędzie w Tarnovrzegu ? Kto to wymyślił ? Kasa tu i teraz bo trzeba przecież inwestować dalej .
W tym roku też ludzie nie płaciły za wjazd i to bardzo dużo ludzi nie było bilecików w autach nie stać ich nie chce się im płacić
czasem nie ma biletu bo płacę przez telefon i nie muszę mieć biletu za szyba w systemie moje auto jest.
Kolejny artykuł bez weryfikacji.
Autor napisał, że mieszkańcy m. Tarnobrzega mogli skorzystać z promocyjnej opłaty 50 zł na cały letni sezon. Zapomniał wspomnieć o konieczności posiadania meldunku w samym mieście. Bubel polega na tym, że od wielu lat nie ma obowiązku meldunkowego w Polsce.
P. Nowak obiecywał być otwartym na rozmowy z mieszkańcami, a jak na razie realizuje w tym zakresie politykę poprzedniego włodarza miasta.
Chętnie zobaczę przepis wskazujący na brak obowiązku meldunkowego.
Chyba nie trzeba było być zameldowanym tylko mieszkańcem. Umowa najmu była wystarczająca.
Fajne jest to, że mając działaczkę nad jeziorem ja i wszyscy mnie odwiedzający nie płaciliśmy, gdyż dostęp do własności musi być zapewniony.