W piątek 18 lipca br. w Tarnobrzegu rozpoczynają się prace związane z odnowieniem oznakowania poziomego, w ramach corocznego bieżącego utrzymania oznakowania. Ze względu na minimalizację utrudnień w ruchu drogowym, malowanie zostanie przeprowadzone w porze nocnej.
Pierwszy etap malowania obejmował będzie centrum miasta Tarnobrzega.
– W kolejnym etapie będzie realizowane odnowienie zaplanowanego w ramach umowy oznakowania poziomego pozostałych ulic w granicach administracyjnych miasta Tarnobrzega. Przewidywany okres prowadzonych prac to maksymalnie 10 dni (godziny wieczorne/nocne). Postęp prac uzależniony jest od warunków atmosferycznych gwarantujących trwałość oraz techniczną poprawność wykonania oznakowania – informuje tarnobrzeski magistrat.
– Prosimy o wyrozumiałość oraz przepraszamy za wszelkie utrudniania w ruchu drogowym i prosimy o ostrożną i bezpieczną jazdę – dodaje.
A odmalują w końcu niemalowane od lat znaki na ciągach dla rowerzystów? Powinno to być robione z urzędu, chyba że w skrzywionym Tarnobrzegu trzeba złożyć oficjalne pismo w tej sprawie 😀 W niektórych miejscach na drogach pieszo-rowerowych wyznaczonych na dawnych drogach rowerowych i drogach pieszych (co za bezsens) dawne symbole rowerów, zamalowane kiedyś czerwoną farbą, są już bardziej widoczne niż te późniejsze.
Prace jeszcze nawet nie ruszyły, a ten już narzeka…i oczywiście rowerzyści najważniejsi, jakby nie było innych uczestników ruchu drogowego (pieszych, kierowców samochodów czy motocykli, osób poruszających się na UTO itp.).
Decydujące znaczenie ma oznakowanie PIONOWE, gdyż to poziome siłą rzeczy ulega ścieraniu i z upływem czasu staje się mniej widoczne.
Jeśli więc jest oznakowanie znakiem poziomym C-13/C-16 z linią poziomą, to rowerzysta ma psi obowiązek się stosować do tego znaku pionowego, koniec kropka.
Znakiem pionowym C-13/C-16*
Słowo się rzekło Rafałku: „koniec kropka”. Tak więc nie pisz już nic w tym temacie 🙂
On-Rafałek-DJB już tak bredzi, że sam w tych swoich bredniach się gubi.
Dobrze jeszcze żeby kierowcy zwracali uwagę na te pionowe znaki,
Dobrze by było jakby wszyscy uczestnicy ruchu drogowego stosowali się do znaków, sygnalizatorów i ogólnych zasad ruchu drogowego. A przede wszystkim w każdej sytuacji stosowali zasadę ograniczonego zaufania i zdrowego rozsądku oraz poruszali się nie tylko zgodnie z przepisami, ale i z wyobraźnią.
Gwoli uzupełnienia, żeby żaden pseudo-inżynier ruchu drogowego nie bredził, poniżej podstawa prawna dla moich uwag. ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach Załącznik nr 2: Pkt 5.2.9.1: „Znak P-23 „rower” (rys. 5.2.9.1) stosuje się w celu oznaczenia: drogi dla rowerów, pasa ruchu dla rowerów, śluzy dla rowerów. Na drogach dla rowerów i pieszych znak P-23 stosuje się łącznie ze znakiem P-26. (…) Na drodze dla rowerów znak P-23 stanowibuzupełnienie znaku pionowego C-13 „droga dla rowerów” i umieszcza się go na początku tej drogi, bezpośrednio za każdym skrzyżowaniem oraz za miejscem doprowadzającym ruch rowerowy do tej drogi. (…) Na drodze dla rowerów i pieszych, na której umieszczono znak C-13/16 z symbolami oddzielonymi kreską pionową, znak P-23 umieszcza się analogicznie jak na drodze dla rowerów.”; Pkt 5.2.9.3: „Znak P-26 „piesi” (rys. 5.2.9.4) stosuje się w celu oznaczenia drogi dla pieszych albo drogi dla rowerów i pieszych. Na drodze dla rowerów i pieszych, na której umieszczono znak C-13/16 z kreską pionową, znak P-23 umieszcza się na drodze dla rowerów, a znak P-26 umieszcza się na drodze dla pieszych. Znaki te umieszcza się w… Dowiedz się więcej »
Znak poziomy stanowi UZUPEŁNIENIE znaku pionowego.
Skoro nie masz samodzielnego znaku pionowego C-13 (droga dla rowerów), to znak poziomy nie może go uzupełniać.
Za to masz znak pionowy C-13/C-16 z linią poziomą (czyli droga dla pieszych i rowerów bez podziału) – i do tego znaku pionowego masz się stosować.
Oznakowanie poziome (znaki P-2- i P-26) powinny być w takim przypadku jak na zdjęciu poniżej, ALE nawet jak nie są (bo np. się starły) to wciąż obowiązuje znak pionowy C-13/C-16. Znak pionowy stoi i stać będzie, a poziomy można zawsze odmalować jeśli zajdzie taka potrzeba.
Milcz, do czego sam się zobowiązałeś pisząc: „koniec kropka” 🙂
Skoro przedmiotowe znaki poziome (P-23 i P-26) nie były odtwarzane od kilku lat, to jest potrzeba je odmalować, nie sądzisz? Siedzisz w tym swoim pokoiku, a gdzie widoczne efekty?
Jest potrzeba, ale chyba ważniejsze jest w pierwszej kolejności oznakowanie poziome na jezdni, a nie na jakichś drogach pieszo-rowerowych, nie sądzisz?
Po jezdni poruszają się samochody, w tym ciężarowe i to jest o wiele ważniejsze, aby na jezdniach znaki poziome dla pojazdów były wyraźne i nie wprowadzały w błąd.
W innych miejscach również, aczkolwiek znaki P-23 i P-26 to mają jedynie funkcję porządkującą ruch.
Jeśli jest oznakowanie pionowe znakiem C-13/C-16 Z LINIĄ POZIOMĄ (które oznacza, że zarówno rowerzyści, jak i piesi mogą korzystać z całej szerokości drogi pieszo-rowerowej) to brak oznakowania poziomego (P-23 i P-26) w zasadzie niczego nie zmienia. Znaki te bowiem jedynie uzupełniają oznakowanie pionowe, które obowiązuje w pierwszej kolejności.
Zatem skoro jest potrzeba, to do kiedy konkretnie zostaną odmalowane znaki poziome P-23 i P-26 na drogach publicznych w Tarnobrzegu? Bo przez ostatnie lata nie było żadnej pierwszej kolejności odmalowywania znaków poziomych na jezdniach, tylko było wyłączne odmalowywanie znaków na jezdniach. Chyba nawet w budżecie nie było zarezerwowanej kwoty na utrzymanie znaków poziomych poza jezdniami, co jest psim obowiązkiem organu zarządzającego drogami.
I czy komuś się stała krzywda, że nie ma tych znaków poziomych? Proszę mi powiedzieć, co one tak naprawdę zmieniają na drodze pieszo-rowerowej, gdzie nie mamy wydzielonej części rowerowej i pieszej, bowiem znak C-13/C-16 jest z linią poziomą.
To czy te znaki P-23 i P-26 będą namalowane czy nie, to nie ma większego znaczenia – pieszy wie, że ma pierwszeństwo, a rowerzysta mijając znak C-13/C-16 wie, że znajduje się na drodze pieszo-rowerowej i może korzystać z całej jej szerokości, aczkolwiek ma obowiązek przepuszczać pieszych.
I znowu pierdu-pierdu na swoją modłę bez jakiejkolwiek konkretnej deklaracji. Siedzisz w tym swoim pokoiku, a widocznych efektów brak.
Wiesz co zmieniają należycie utrzymane znaki P-23 i P-26? Otóż to, że stosowane jest PRAWO, a organ zarządzający drogami wypełnia w tym zakresie PRAWORZĄDNOŚĆ. Czepiasz się uczestników ruchu popełniających wykroczenia, a zaniedbań w zarządzaniu nie widzisz? Jeżeli tak, to trzeba zmienić okulary na mocniejsze, albo zacząć brać jakiś suplement lub lek na poprawę zdolności kognitywnych.
Skutek takiego „zaniedbania” jest znikomy, a skutek wykroczeń drogowych może być opłakany dla zdrowia, a czasem i życia.
Etyka Kalego w czystej postaci. Gdybyś trochę więcej myślał, to rozkminiłbyś, że np. rowerzyści przejeżdżają czasem zbyt blisko pieszych również dlatego, że znaki P-26 na chodnikach pieszo-rowerowych są widoczne ledwo lub wcale. Nie oczekuję bowiem od ciebie myślenia na takim poziomie, aby wymyślić stosowanie na chodnikach pieszo-rowerowych znaków P-26 normalnej wielkości, a znaków P-23 w wersji mini, dla podkreślenia kto jest gospodarzem tych chodników. Po tym co piszesz już teraz można wydedukować, że w roku bieżącym znaki P-23 i P-26 na drogach publicznych w Tarnobrzegu kolejny raz nie zostaną odmalowane.
„(…) rowerzyści przejeżdżają czasem zbyt blisko pieszych również dlatego, że znaki P-26 na chodnikach pieszo-rowerowych są widoczne ledwo lub wcale (…)” – co za brednie, jeśli ruch nie jest rozdzielony (a w przypadku znaku C-13/C-16 z linią poziomą nie jest) to znaki poziome P-26 i P-26 nie są namalowane obok siebie, a jeden powyżej drugiego.
Na takich drogach pieszy ma prawo korzystać z całej szerokości drogi pieszo-rowerowej, mając przy tym pierwszeństwo.
Rowerzysta mijając takiego pieszego ma psi obowiązek wykonać ten manewr w sposób bezpieczny, czyli zachowując odpowiednią odległość. Znaki poziome lub ich brak nie mają w tej sytuacji żadnego znaczenia, ponieważ jest taki a nie inny znak pionowy.
I tak, gospodarzem dróg pieszo-rowerowych w tym wariancie jest pieszy (jako strona słabsza), a rowerzysta jest gościem i w razie konieczności ma pieszemu ustępować pierwszeństwa.
Pozwól że zwrócę się do ciebie zgodnie z etyką, którą zaprezentowałeś wyżej. Kali, nie tłucz po raz kolejny tej swojej mantry jak jakiś nawiedzony, tylko przyznaj szczerze, że w roku bieżącym znaki P-23 i P-26 na drogach publicznych w Tarnobrzegu kolejny raz nie zostaną odmalowane.
No tak, brak argumentu merytorycznego, to idziemy w atak personalny. Hejterski standard. Obaj wiemy, że nie masz racji, jakbyś miał, to byś odpowiedział na pytanie – co realnie zmienia odmalowanie P-23 i P-26 na drodze pieszo-rowerowej, na której nie ma wydzielonej części rowerowej i pieszej. Taka sztuka dla sztuki. Są gorsze uchybienia w oznakowaniach, także tych poziomych, więc zaczynajmy naprawę od rzeczy naprawdę ważnych, a nie malowania rowerków i ludzików.
Czyli w tym roku te znaki po raz kolejny nie zostaną odmalowane. I nie mydl oczu ludziom jakimś zaczynaniem naprawy, czy pierwszą kolejnością odmalowywania znaków poziomych na jezdniach, bo przez ostatnie lata było wyłączne odmalowywanie znaków na jezdniach. To nie jest kwestia twojego widzimisię Kali, co to zmieni lub poprawi, bo organ zarządzający poszczególnymi drogami publicznymi ma OBOWIĄZEK PRAWNY utrzymania znaków na drodze, również poziomych. Podatki jakoś płacisz i nie mędrkujesz co one właściwie dadzą państwu.
Masz rację. Wchodzenie w dyskusję z tym pseudo-specjalistą nie ma większego sensu. Jego postępowanie cechuje wybitna hipokryzja. A jak się z nim nie zgadzasz to rzekomo nie masz argumentów i go hejtujesz.
Nie ma prawnego obowiązku, ma prawną możliwość, gdyż droga została odpowiednio oznaczona znakiem pionowym.
„(…)
5. Znaki uzupełniające
5.1.
Zasady ogólne
Znaki uzupełniające stanowią grupę znaków o różnych kształtach, wymiarach i przeznaczeniu. Mają one na celu m.in. dopełnienie znaków, o których mowa w pkt 1-4. Stosuje się następujące znaki uzupełniające:
– symbole (P-15, P-23, P-24, P-26, P-27),
– napisy (P-16, P-22),
– linie przystankowe (P-17),
– stanowiska i pasy postojowe (P-18, P-19, P-20),
– powierzchnie wyłączone z ruchu (P-21a, P-21b),
– symbole znaków pionowych w oznakowaniu poziomym.
(…)
Dopuszcza się stosowanie znaków poziomych będących powtórzeniami znaków pionowych. (…)”.
To żeś Pan pojechał tak po bandzie, że mam dla Pana wyzwanie. Odwołaj Pan malowanie pasów na przejściach dla pieszych. No bo i po co? Przecież są znaki pionowe. Niech odmalują tylko linie między pasami ruchu. I to tylko między skrzyżowaniami, bo przy skrzyżowaniach są znaki pionowe wskazujące który pas jest do skrętu w lewo itd. Masz Pan tyle ikry, czy znowu zacznie Pan się miotać w rozumowaniu?
Argument chybiony – przejścia dla pieszych jako znaki poziome są malowane na JEZDNI, a nie na drodze pieszo-rowerowej. Po jezdni jeżdżą samochody, w tym samochody ciężarowe i z punktu widzenia bezpieczeństwa samych pieszych jest istotne, aby pojazd widział przejście dla pieszych nie tylko dzięki oznakowanie pionowe, ale także poziome. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jeśli oznakowanie poziomie się zetrze, to przejście dla pieszych oznaczone znakiem pionowym nadal istnieje i kierowca samochodu nie może się tłumaczyć, że nie widział znaku poziomego.
W przypadku dróg pieszo-rowerowych, na których ruch nie jest rozdzielony to znaki poziome są sztuką dla sztuki, gdyż zarówno pieszy, jak i rowerzysta może korzystać z całej szerokości ciągu.
No i oczywiście po drogach pieszo-rowerowych nie poruszają się żadne samochody.
Standardowe miotanko. Prosta analogia: przejście dla pieszych jest oznaczone znakami pionowymi i poziomymi, droga dla pieszych i rowerów tak samo (oczywiście innymi znakami). Ale widzę że ikry brakuje.
Przejście dla pieszych (P-10) to jest inna grupa znaków poziomych (znaki poprzeczne). Ich stosowanie jest obowiązkowe, przebiegają przez jezdnię.
Znaki P-23 i P-26 to znaki poziome uzupełniające, stanowiące uzupełnienie znaków pionowych (np. znaku C-13/C16).
Ich stosowanie na drodze pieszo-rowerowej jest zatem jedynie DOPUSZCZALNE:
„Dopuszcza się stosowanie znaków poziomych będących powtórzeniami znaków pionowych.”.
Ale brednie Pan wypisał, aż zęby bolą. Cel stosowania znaków poziomych uzupełniających (uzupełnienie znaków pionowych), to nie to samo, co zakres stosowania znaków poziomych uzupełniających, które jest obowiązkowe (nie dopuszczalne), według zasad określonych w załączniku do rozporządzenia. Zacytowane przez Pana zdanie:
„Dopuszcza się stosowanie znaków poziomych będących powtórzeniami znaków pionowych”,
dotyczy odwzorowania na powierzchni drogi znaków pionowych, np. znaku A-17 „Dzieci”, a nie zakresu stosowania znaków poziomych uzupełniających.
Pełen cytat z załącznika do rozporządzenia:
„5. Znaki uzupełniające
5.1) Zasady ogólne
Znaki uzupełniające stanowią grupę znaków o różnych kształtach, wymiarach i przeznaczeniu. Mają one na celu m.in. dopełnienie znaków, o których mowa w pkt 1–4.
Stosuje się następujące znaki uzupełniające:
– symbole (P-15, P-23, P-24, P-26, P-27),
– napisy (P-16, P-22),
– linie przystankowe (P-17),
– stanowiska i pasy postojowe (P-18, P-19, P-20),
– powierzchnie wyłączone z ruchu (P-21a, P-21b),
– symbole znaków pionowych w oznakowaniu poziomym.
Minimalna odległość między znakami uzupełniającymi oraz między znakami poprzecznymi a uzupełniającymi umieszczonymi na pasie ruchu powinna wynosić 2,0 m, z wyjątkiem odległości między znakami poprzecznymi a uzupełniającymi oznaczającymi śluzę dla rowerów.
Dopuszcza się stosowanie znaków poziomych będących powtórzeniami znaków pionowych.
5.2. Opisy szczegółowe”.
Pan nie rozumie o czym Pan pisze. Zacytowane przeze mnie zdanie („Dopuszcza się stosowanie znaków poziomych będących powtórzeniami znaków pionowych.”) pochodzi z punktu 5.1 (Zasady ogólne), który określa ogólne zasady stosowania znaków uzupełniających (jak np. P-23 czy P-26). Ten sam punkt, co sam Pan zacytował, stanowi także, iż: „(…) Znaki uzupełniające stanowią grupę znaków o różnych kształtach, wymiarach i przeznaczeniu. Mają one na celu m.in. dopełnienie znaków, o których mowa w pkt 1-4. (…)”. Czyli znaki poziome uzupełniające stanowią jedynie dopełnienie innych znaków poziomych, jak np. tzw. zebra, czyli przejście dla pieszych, inne znaki poprzeczne, znaki podłużne bądź strzałki. Idąc dalej, znaki uzupełniające P-23 i P-26 stanowią uzupełnienie znaków pionowych odpowiednio C-13 i C-16: „Na drodze dla rowerów znak P-23 stanowi uzupełnienie znaku pionowego C-13 „droga dla rowerów” (…)”. I wreszcie: „Znak P-26 „piesi” (rys. 5.2.9.4) stosuje się w celu oznaczenia drogi dla pieszych albo drogi dla rowerów i pieszych.” Idąc Pana logiką, to każdy chodnik, który przecież stanowi drogę dla pieszych powinien być oznakowany znakiem poziomym P-26. Tak oczywiście nie jest, ba, nawet jeśli nie ma znaku pionowego C-16 (droga dla pieszych) to każdy uczestnik ruchu wie, że ta część drogi jest przeznaczona do ruchu pieszych. A Pan, jak… Dowiedz się więcej »
Ostatnia szansa. Twierdzi Pan, że stosowanie znaków poziomych uzupełniających jest nieobowiązkowe. Jeśli tak, to dlaczego w załączniku do rozporządzenia w punkcie 5.1 dotyczącym tych znaków, w podpunkcie 5.2.9.3 jest napisane:
„Znak P-26 „piesi” (rys. 5.2.9.4) stosuje się [a nie np. „można stosować” – przypis] w celu oznaczenia drogi dla pieszych albo drogi dla rowerów i pieszych.”,
a z kolei w podpunkcie 5.2.9.4 jest napisane:
„Znak P-27 „kierunek i tor ruchu roweru” (rys. 5.2.9.5) można stosować na jezdni, z wyjątkiem:
– pasa ruchu dla rowerów,
– śluzy dla rowerów,
– przejazdu dla rowerzystów.”?
Po co byłoby rozróżnienie w opisach dwóch znaków poziomych uzupełniających na „stosuje się” i „można stosować”, gdyby stosowanie wszystkich tych znaków było nieobowiązkowe? Pomyśl Pan trochę i stań w końcu w prawdzie.
Odpowiem Panu na to pytanie, jeśli odpowie Pan na moje pytanie, które zadałem wcześniej: Czy uważa Pan, że zgodnie z cytowanym przez Pana fragmentem znak P-26 (piesi) powinien być namalowany na każdym chodniku (drodze dla pieszych)?
Dobrze wiemy, że tak nie jest i to w całej Polsce, zwykle też nawet nie ma znaku pionowego C-16, a każdy wie i rozumie, że jest to chodnik i mogą po nim poruszać się piesi.
Dlaczego więc na wszystkich chodnikach w Polsce nie ma namalowanych znaków poziomych P-26, skoro – jak Pan twierdzi – są to oznakowania obowiązkowe?
To jest akurat banalnie proste. Znak poziomy P-26 uzupełnia znak pionowy C-16 lub C-13/16, więc jeśli przy drodze dla pieszych jest umieszczony znak C-16 lub C-13/16 z kreską pionową, wówczas na drodze dla pieszych powinien być umieszczony (i utrzymany) znak P-26. Np. na deptaku przy Placu Surowieckiego, który jest oznaczony znakiem C-16, powinien być umieszczony również znak P-26, ale na drodze dla pieszych wzdłuż fontanny już nie, bo nie jest ona oznaczona znakiem C-16.
Teraz liczę, że nie okaże się Pan zwykłym kłamcą i oczekuję odpowiedzi na moje pytanie, mianowicie:
Po co byłoby rozróżnienie w opisach dwóch znaków poziomych uzupełniających na „stosuje się” (dla znaku P-26) i „można stosować” (dla znaku P-27), gdyby stosowanie wszystkich tych znaków było nieobowiązkowe?
To w takim razie doprecyzuję, ponieważ odpowiedział Pan połowicznie na moje pytanie: Dlaczego nie ma namalowanych znaków poziomych P-26 na wszystkich drogach dla pieszych oznaczonych znakiem pionowym C-16? Mogę takich miejsc wskazać Panu setki lub tysiące, w większości polskich miast. Według Pana logiki, jak dobrze rozumiem, jeśli jest znak pionowy C-16, to zawsze powinien mu towarzyszyć znak poziomy P-26, a jednak w szeregu przypadków tak nie jest. Dlaczego? Natomiast odpowiadając na Pana pytanie, to uważam, że jest to niedopatrzenie organu wydającego rozporządzenie. O ile bowiem znaki P-23 i P-26 mają znaczenie przy drogach rowerowych (odrębnych – oznaczonych znakiem C-13) oraz przy drogach pieszo-rowerowych, ale z rozdzielonymi pasami ruchu dla pieszych i rowerzystów (znak C-13/C-16 z linią PIONOWĄ), to tyle nie ma żadnego uzasadnienia i wartości dodatniej dla bezpieczeństwa znak poziomy P-23+P-26 w przypadku drogi pieszo-rowerowej, na której z całej jej szerokości mogą korzystać zarówno piesi, jak i rowerzyści (znak C-13/C-16 z linią POZIOMĄ). Niestety w naszych przepisach prawnych jest wiele takich uchybień, nieścisłości czy niedopatrzeń, dlatego przepisy należy stosować zgodnie z ich duchem, a nie tylko zgodnie z literą prawa. Ja nie mam nic przeciwko malowaniu UZUPEŁNIAJĄCYCH znaków poziomych na drogach pieszo-rowerowych, ale w sytuacji gdy mamy nieodmalowane znaki poziome… Dowiedz się więcej »
A to już pytanie nie do mnie, tylko do organów zarządzających ruchem, czyli np. do Prezydenta Łukasza Nowaka, a także odpowiednich urzędników podległych im urzędów, np. Pana Rafała Walskiego.
Ponawiam również moje pytanie, ponieważ w swojej odpowiedzi nie odniósł się Pan do kwestii, o którą pytałem (różnice w zapisach prawnych dotyczących zakresu stosowania znaków P-26 i P-27), tylko powtórzył swoją propagandę „moim zdaniem, mimo przepisów, nie trzeba”. Treść mojego pytania:
po co byłoby rozróżnienie w opisach dwóch znaków poziomych uzupełniających na „stosuje się” (dla znaku P-26) i „można stosować” (dla znaku P-27), gdyby stosowanie wszystkich tych znaków było nieobowiązkowe?
A to już pytanie nie do mnie, tylko do Organu, który wydał takie rozporządzenie. Ja wyraziłem swoją opinię i w mojej opinii jest to niedopatrzenie ze strony ministerstwa.
Odnośnie mojego pytania, to brak znaków poziomych P-23 i P-26 przy istniejącym oznakowaniu pionowym C-13/C-16 Z LINIĄ POZIOMĄ jest powszechna w całej Polsce, a nie tylko w Tarnobrzegu. Musiałby więc chyba Pan pytać organy zarządzające ruchem w całym kraju.
Dla mnie sprawa jest prosta – jest na drodze pieszo-rowerowej oznakowanie pionowe, to się do niego stosujemy, niezależnie od tego czy oznakowanie poziome zostało namalowane, bądź czy namalowane dawno temu uległo częściowemu starciu
Dla mnie sprawa też jest prosta: jest obowiązek umieszczenia / utrzymywania znaków P-23 i P-26, to się do niego stosujemy, niezależnie od tego czy trzeba pieniądze na potańcówki czy nie. Dla porównania w Sandomierzu nie ma takich problemów, co widać na załączonym obrazku.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Potrafię Panu podać setki przykładów z całej Polski, gdzie są identyczne znaki C-13/C-16 z linią poziomą i nie ma tam żadnych znaków poziomych P-23 i P-26.
Mielec
Przemyśl
Dębica
Krosno
Kraków
Częstochowa, droga na Jasną Górę – tu też jakoś nie widzę znaków poziomych P-23 i P-26.
Cóż, widać nie tylko w Tarnobrzegu stosowane jest badziewie rowerowe. Tym większe gratulacje dla Sandomierza!
Proszę mieć pretensje do Ministerstwa, które przygotowało takie rozporządzenie. Aczkolwiek moim zdaniem akurat w przypadku dróg pieszo-rowerowych z linią poziomą oznakowanie pionowe (C-13/C-16) jest w zupełności wystarczające.
Podobnie w przypadku dróg dla pieszych nie widzę konieczności malowania ludzików – rowerzysta może bowiem poruszać się taką drogą wyłącznie jeśli będzie znak pionowy C-13/C-16.
Natomiast malowanie znaków poziomych P-23 i P-26 jest uzasadnione w sytuacji gdy mamy znak pionowy C-13/C-16 z linią PIONOWĄ. Gdyż ono co jakiś czas przypomina pieszemu i rowerzyście którą stroną mają się poruszać.
Wina nie leży po stronie ministerstwa, bo jak pokazałem w Sandomierzu są utrzymane znaki P-23 i P-26. Za wytarte znaki poziome odpowiedzialne są poszczególne organy zarządzające ruchem, w przypadku Tarnobrzega jego prezydent i odpowiedni urzędnicy.
Sandomierz sobie tak przyjął, miał taką możliwość. Natomiast nie ma obowiązku malowania znaków poziomych przy oznakowaniu pionowym C-13/C-16 z linią poziomą, gdyż to jest taka sztuka dla sztuki, skoro zarówno piesi jak i rowery mogą korzystać z całej szerokości drogi.
Potwierdza to oznakowanie w większości polskich miast, Sandomierz jest tutaj wyjątkiem.
Tym większe gratulacje dla Sandomierza.
I tak w ogóle, jeśli Pana zdaniem nie ma konieczności malowania znaków P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów, to po co decydował Pan o umieszczaniu tych znaków przy wyznaczaniu kolejnych takich dróg? Trzeba było od początku nie umieszczać tych znaków na tych drogach, a nie odkąd zaczęły się potańcówki.
Proszę Pana, o których konkretnie miejscach Pan mówi? Zawsze trzeba brać pod uwagę kontekst sytuacyjny danego miejsca, w każdej indywidualnej sprawie decyzje podejmuje zarządca drogi.
Obojętne, niech będzie ul. Sikorskiego przy wieżowcach. Jeśli Pana zdaniem nie ma konieczności malowania znaków P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów, to po co zdecydował Pan o umieszczeniu tych znaków na tej ulicy w ramach jej przebudowy?
Proszę zwrócić uwagę, że tam jest kostka w dwóch kolorach, co może powodować błędne przyjęcie, iż część czerwona jest dla ruchu rowerowego, a szara – dla ruchu pieszego. Znak poziomy P-23 i P-26 umieszczone na środku tej drogi pieszo-rowerowej rozwiewają ewentualne wątpliwości w tym zakresie i zarówno rowerzysta, jak i pieszy wiedzą, że nie ma na tej drodze wydzielonej części pieszej oraz rowerowej.
Nie zagłębiając się po kiego są tam 2 kolory kostki, nie ma to znaczenia, bo przecież są tam ZNAKI PIONOWE C-13/16 z kreską poziomą. Ale Pan ględziłby dalej o kolorach kostki, więc dla ostatecznego wyjaśnienia podam przykład ul. Skłodowskiej-Curie. Jeśli Pana zdaniem nie ma konieczności malowania znaków P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów, to po co zdecydował Pan o umieszczeniu tych znaków na ul. Skłodowskiej-Curie w ramach jej przebudowy?
Są znaki pionowe, ale ul. Sikorskiego jest dosyć długa, więc akurat możliwość zastosowania również znaków poziomych w tym przypadku widocznie była zasadna. Znaki pionowe są odnawiane dopiero na skrzyżowaniach, więc przy takiej kolorystyce kostki dobrze było podkreślić znakami poziomymi, że na tym ciągu nie ma podziału na część pieszą i część rowerową, przez co piesi mogą sobie dowolnie z niej korzystać.
Dobra, zgodnie z moimi przewidywaniami poględził Pan o kolorach kostki, więc przejdźmy do ul. Skłodowskiej-Curie. Jeśli Pana zdaniem nie ma konieczności malowania znaków P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów, to po co zdecydował Pan o umieszczeniu tych znaków na ul. Skłodowskiej-Curie w ramach jej przebudowy?
Schował się Pan, więc pytam ponownie, żeby nie było, że nie widział Pan pytania. Jeśli Pana zdaniem nie ma konieczności malowania znaków P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów, to po co zdecydował Pan o umieszczeniu tych znaków na ul. Skłodowskiej-Curie w ramach jej przebudowy?
Nie ma konieczności, co nie znaczy, że nie ma możliwości. A pytanie dlaczego to nie do mnie, proszę złożyć wniosek o udostępnienie informacji publiczne, to się Pan może dowie. Dla mnie osobiście nie ma to większego znaczenia, w takiej sytuacji nie przeszkadza mi zarówno brak znaków poziomych, jak i ich obecność. To są znaki poziome uzupełniające, które mają za zadanie jedynie ułatwić prawidłowe poruszanie się. Natomiast kluczowe są znaki pionowe C-13/C-16 z linią poziomą.
Raz znaki P-23 i P-26 na drogach dla pieszych i rowerów są Pana zdaniem niepotrzebne (jedynowładczość znaków pionowych), innym razem potrzebne (na ul. Sikorskiego), a tym razem obojętne. Czyli „jestem za, a nawet przeciw i jeszcze pomiędzy”. Nie ma to jak mieć trzy różne zdania na ten sam temat. Dojście z kimś takim do jakiegokolwiek porozumienia, jest niemożliwe.
Tak, ponieważ akurat ten typ znaków jedynie uzupełnia znaki pionowe – w odróżnieniu np. od znaków poziomych podłużnych, poprzecznych czy strzałek, które są malowane na jezdni i ich znaczenie jest bardziej doniosłe.
W przypadku znaków poziomych uzupełniających zarządca drogi podejmuje decyzję, w którym przypadku uważa, że ich umieszczenie jest potrzebne, a w którym zbędne.
Potwierdza to doskonale trend w zakresie malowania znaków P-23 i P-26 w całej Polsce – w jedynych miastach są one malowane wszędzie (jak np. w Sandomierzu), w innych stanowią wyjątek, a w jeszcze innych maluje się je tylko na drogach pieszo-rowerowych o rozdzielonych pasach dla pieszych i rowerzystów.
Jeśli ma Pan z tym problem, to proszę nie pisać na forum, tylko złożyć wniosek do UM w tym zakresie, a na Pana adres przyjdzie odpowiedź, być może nawet taka, która będzie dla Pana satysfakcjonująca.
Dla mnie osobiście nie ma to większego znaczenia, w takiej sytuacji nie przeszkadza mi zarówno brak wniosku, jak i jego obecność. To jest wniosek uzupełniający, który ma za zadanie jedynie ułatwić prawidłowe oznakowanie. Natomiast kluczowe są działania podejmowane przez organ zarządzający ruchem z urzędu, w ramach jego zadań ustawowych.
Oznakowanie jest prawidłowe, więc ewentualny wniosek byłby postulatywny a nie uzupełniający.
Organ zarządzający wykonuje swoje zadania ustawowe zgodnie z prawem oraz oraz własną jego interpretacją, zbieżną z trendami ogólnopolskimi i realizowanymi przez inne samorządy.
A skąd ma Pan dostęp do świadczących o tym dokumentów, aby móc to orzec, skoro nie siedzi Pan ani nie siedział w tym organie? To tylko Pana opinia, inni mogą mieć inne zdanie na ten temat i mają.
No i super, niech każdy ma swoją opinię 🙂
Różnica jest taka, że moja jest zgodna z działaniami urzędu w tej kwestii, dlatego jej nie krytykuję, lecz aprobuję 🙂
Pan, a także niektóre inne osoby (w tym malkontenci a czasem wręcz hejterzy) mają prawo do innej opinii i mają prawo ją wyrażać (byle bez hejtu, pomówień, wulgaryzmów, obrażania i grożenia).
Znowu któś dybie na twe życie?
Nie zazdroszczę temu, kto musi tłumaczyć działania miejskich decydentów, które budzą wątpliwości. Niewątpliwie eksploatuje to psychikę.
To tak jak u rzeczników prasowych wszelakiej maści. Tak mydlą oczy i uszy, by je słuchającym, patrzącym (radio, telewizja,internet), zamydlić, coby niewiele widzieli i słyszeli.
Swojej opinii Pan nie krytykuje? No to chociaż tyle. A cenzurowanie komentarzy niech zostawi Pan redakcji portalu. Już dawno nie widziałem, żeby usunęli jakiś komentarz, więc Pana opinia na temat niby hejtu w komentarzach jest mocno chybiona.
To że Pan nie widział, to nie znaczy, że nie są. A Pana opinia na temat mojej opinii jest dla mnie tak interesująca, jak zeszłoroczny śnieg. Kończę tę jałową dyskusję, nie dość że pisze Pan brednie, to jeszcze jest Pan złośliwy. Takich jak Pan to trzeba wysłuchać, a następnie robić dokładnie na odwrót. Efekt i tak będzie ten sam – wieczne niezadowolenie.
Doradzałem już Panu Jestem Za, A Nawet Przeciw I Jeszcze Pomiędzy, który nie siedzi w miejscowym organie zarządzającym ruchem, a mimo to wie niemal co ten organ myśli, żeby objąć strefą zamieszkania znad jeziora cały Tarnobrzeg. Pan nie chce skorzystać z tego rozwiązania, więc będzie Pan musiał tłumaczyć działania tego organu, które budzą wątpliwości. Nie zazdroszczę.
Niczego nie będę musiał, jak będę chciał to wyrażę swoją opinię w jakimś temacie, a jak nie będę chciał to jej nie wyrażę. Dla takich jak wy nawet najbardziej merytoryczne tłumaczenia i uzasadnienia są podważane, a wypowiedzi manipulowane i przekręcane. Dyskusja z Panem nie ma sensu, odwraca Pan kota ogonem jak rowerowy i inni malkontenci, o hejterach nie wspominając. Ale może sobie Pan pisać co się Panu podoba, nie zamierzam Panu udowadniać, że trawa ma kolor zielony, skoro Pan uważa, że jest czerwona. Bez odbioru.
Prócz symbolu roweru wskazującego kierunek jazdy wskazane jest malowanie strzałek wskazujących kierunek ruchu dla rowerzystów bo niektóre barany na rowerach jeżdżą pod prąd.
Nawet gdyby był obowiązek prawny malowania takich strzałek, to w Tarnobrzegu namalowaliby je jeden raz po przebudowaniu lub zbudowaniu danej drogi i tyle. A że nie ma takiego obowiązku, to nawet raz ich nie namalują.
Tak w ogóle przydałaby się zmiana w przepisach, żeby na drogach dla rowerów były malowane właśnie znaki roweru P-23 ze strzałką, na drogach dla pieszych i rowerzystów same strzałki, a na drogach dla pieszych z dopuszczeniem rowerów same groty strzałek. Stworzyłoby to swego rodzaju stopniowanie, na zasadzie im więcej znaków tym większy priorytet rowerzystów i odwrotnie. Znaki pieszych P-26 są niespójne z brakiem oznakowania zwykłych chodników oraz powodują nadmiar znaków.
Dej już spokój z tym malowaniem.
Wam po 60 już bliżej jak dalej, więc nie zależy wam na postępie, tylko na starej bidzie. Ale są jeszcze dzieci i wnuki, chyba że nie macie.
Gdynia
I jeszcze jedno zdjęcie z Sandomierza potwierdzające, że jako uzupełnienie znaku C-16 stosuje się znak P-26.
Zawsze próbujesz kogoś sprowadzić do hejtera Koniu R. twoja szkodliwa działalność przekracza wszelkie granice !
Twoje myślenie jest całkowicie zaniedbane.
Ma znaczenie. Ty g#wno wiesz bo rowerem nie jeździsz. I całe twoje chore wywody są wynikiem siedzenia za biurkiem i przed komputerem.
W naszy wsi z tymi drogami rowerowemi i ciagami to jest popieprzenie z poplątaniem.
To jest efekt działalności i zaniedbanie osób dalej zasiadających na stołkach na Mickiewicza. Kumaci wiedza o kogo chodzi.
100/100
Nie odmalują bo rowerzyści nie są w ty wsi priorytetowi.
Proponowałbym, aby prezydent przychylił się do wniosku o zmianę organizacji ruchu na ulicy Sikorskiego pomiędzy dwiema stacjami paliw (koło Grzybka) poprzez zastosowanie na tym fragmencie podwójnej linii ciągłej. Jeżdżę tamtędy codziennie i zawsze zastój na kilkanaście samochodów, bo ktoś zawsze musi do innej stacji po przeciwnej stronie. Panie Prezydencie, do roboty! Skoro chce Pan ułatwiać życie mieszkańcom, to można zacząć od prostych rzeczy, skoro trudniejsze przerastają magistrat.
Szanowny Panie,
Pan Prezydent nie rozpatruje wniosków napisanych w komentarzach na jakichś forach.
Proszę napisać oficjalne pismo wraz z przekonującym uzasadnieniem, a myślę, że wówczas specjaliści z zakresu inżynierii ruchu drogowego w UM pochylą się nad Pana prośbą i udzielą odpowiedzi.
Sugerowałbym też zmienić ton wypowiedzi na mniej konfrontacyjną.
Jest Pan młody i może Pan tego jeszcze nie wie, ale czasem sam ton pisma może mieć mniej lub bardziej pozytywny wpływ na jego mniej lub bardziej satysfakcjonujące rozpatrzenie.
Ale tu smerfujesz i powinieneś prezydentowi uwagi przekazać. W imieniu narodu tarnobrzeskiego. Takie to ciężkie do zrozumienia?
Po co tutaj jesteś, by wqrzać ludzi?
Prezydent przyjmuje interesantów osobiście, jak chcesz porozmawiać i przekazać swoje uwagi to nie potrzebujesz do tego pośredników.
Czasem dobrze posłuchać co ptaszki ćwierkają poza gabinetami, pokojami urzędów. Bo więcej można się dowiedzieć.
Taaa. Masz rację i nie masz. Jednocześnie.
Niech malują tylko po cichu, coby spać można było.
CO TE WASZE ZALE MAJA WSPÓLNEGO Z TEMATEM,- leczyć się, albo zmienić lekarza, a najbardziej nijaki djb, który sam sobie zadaje pytania.
to na pewno pomoże uniknąć korków i utrudnień w ciągu dnia. Dobrze, że miasto dba o bezpieczeństwo na drogach i poprawia oznakowanie, zwłaszcza teraz 🙂
Piękny gest ze strony prezydenta.
Na długości całej Wisłostrady powinny być namalowane nowe znaki poziome
Rzeczywiście linie na jezdniach są malowane i to już sporo. Od razu stała się jasność w Tarnobrzegu. Tarnobrzeskie drogi stały się piękniejsze.
Ty to Ty? gdzieś ty kuwa był wariacie?
Nie to, nie ja.