Niecodzienna obserwacja przyrodnicza z osiedla Miechocin. Jeden z mieszkańców Tarnobrzega miał okazję spotkać wyjątkowego gościa – cykadę, czyli owada kojarzonego głównie z upalnymi rejonami południowej Europy.
Jak relacjonuje pan Marek (nazwisko do wiadomości redakcji), wszystko zaczęło się od tajemniczego dźwięku dochodzącego z drzewa posadzonego przed jego domem – oliwki europejskiej.
– To nie był zwykły dźwięk, jakiego można się spodziewać w ogrodzie. Brzmiało to trochę jak coś między brzęczeniem a cykaniem – jakby mały motor gdzieś w liściach – mówi z uśmiechem nasz Czytelnik.
Zaciekawiony podszedł bliżej i ku swojemu zaskoczeniu dostrzegł sporego, skrzydlatego owada z przezroczystymi, misternie żyłkowanymi skrzydłami – cykadę! Udało mu się nie tylko zrobić zdjęcie, ale również nagrać charakterystyczny dźwięk, który natychmiast przesłał do naszej redakcji.
Skąd cykada w Tarnobrzegu? Tego do końca nie wiadomo. Możliwe, że zawędrowała tu przypadkiem z południa Europy – na przykład z transportem roślin, owoców lub po prostu korzystając z dobrej pogody. Oliwka europejska, będąca rodzimym drzewem śródziemnomorskim, mogła dodatkowo „przypomnieć” jej rodzinne strony.
Naukowcy już od kilku lat donoszą o coraz częstszych obserwacjach gatunków ciepłolubnych w Polsce – to może być jeden z kolejnych przykładów zmieniającego się klimatu.
Czy cykady zostaną z nami na dłużej? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne – Tarnobrzeg właśnie dołączył do grona miast, w których lato dosłownie… gra cykadami!
Foto&video z telefonu mieszkańca Miechocina.
Niesamowite. Czekamy czy nie na szarańczę?