23 września br. w Środowiskowym Domu Kultury w Tarnobrzegu odbył się pokaz drugiego odcinka dokumentu „Sąsiedzi. Ostatni świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” w reżyserii Jacka Międlara.
Serial o relacjach polsko-ukraińskich w czasie II wojny światowej składa się z czterech części: Preludium, Genocidium Atrox (pokazany w Tarnobrzegu), Exodus i Żywioł. Drugi odcinek – jak mówi twórca – „ukazuje skalę brutalności, a także ideologiczne i społeczne tło zbrodni. Chcę, by widz zobaczył nie tylko fakty, ale i ludzkie dramaty, które do dziś wołają o pamięć”.
Międlar prowadził badania od 2019 r., przeprowadzając ponad 80 wywiadów z ocalałymi. „Ten projekt to coś więcej niż film – to dokumentacja ludobójstwa, o którym nadal mówi się za mało. Zależało mi, aby dać głos ostatnim świadkom, bo kiedy ich zabraknie, prawda może zostać zagłuszona”.
Produkcja powstała bez dotacji i zdobyła nagrody na zagranicznych festiwalach. Autor podkreśla, że nie szuka sensacji: „Nie chodzi o zemstę, lecz o pamięć i szacunek dla ofiar. Jeśli nie będzie prawdy, nigdy nie będzie ekshumacji, a pomniki zbrodniarzy będą nadal stawiane. Dlatego ważne jest, by ten film trafił do każdego – w Polsce i za granicą”.
Pokazy serialu trwają w Polsce i za granicą, a odcinki są dostępne na jego kanale YouTube.
Widzę, że wołyń staje się dla nas ważniejszy niż katyń i obozy koncentracyjne.
prawa strona sceny politycznej tak się zacietrzewiła w swoim anty ukrainizmie, że zaczyna nawijać ruską propoagandą
Para yatırma işlemleri 8 dakika içinde tamamlandı.
Temat ważny, ale fanatyczny klecha międlar raczej obiektywny nie jest