Tarnobrzeg przygotowuje nową ofertę inwestycyjną. Prezydent: „Musimy myśleć strategicznie, nie ad hoc”

Debata o przyszłości tarnobrzeskich terenów inwestycyjnych  wybrzmiała podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Prezydent Łukasz Nowak, odnosząc się do przedstawionej wcześniej prezentacji, wyjaśniał, że rozwój gospodarczy miasta nie może opierać się na doraźnych decyzjach. Jak podkreślał, potrzebne są działania prowadzone „z głową” i przede wszystkim — z wyprzedzeniem.

Lata zapóźnień i brak oferty dla inwestorów

W swoim komentarzu prezydent wrócił do jednego z najpoważniejszych problemów: przez długi czas Tarnobrzeg nie miał przygotowanych działek, które faktycznie mogłyby trafić do inwestorów.

– Najgorsze było to, że kiedy pojawiał się potencjalny inwestor, nie bardzo mieliśmy co mu zaoferować po stronie tarnobrzeskiej. Terenów inwestycyjnych nie da się przygotować w miesiąc czy dwa. To proces wymagający decyzji, dokumentów planistycznych i uzbrojenia gruntów – mówił.

Nowy kierunek: trójstyk kolejowy i obwodnica jako przyszłe zaplecze przemysłowe

Wśród najbardziej perspektywicznych lokalizacji wskazano tereny w rejonie obwodnicy oraz tzw. trójstyku kolejowego. To miejsce, w którym przecinają się trzy ważne linie kolejowe, a bliskość planowanej S74 tworzy układ komunikacyjny, jakiego Tarnobrzeg wcześniej nie miał.

To lokalizacja, która może realnie podnieść atrakcyjność inwestycyjną miasta. Bliskość obwodnicy, linii kolejowych i planowanego przebiegu S74 daje potencjał, którego wcześniej Tarnobrzeg nie wykorzystywał – podkreślił prezydent.

Część prac ruszyła już teraz: modernizowana jest ul. Bema, doprowadzono wodociąg, a budowa PSZOK-u umożliwi doprowadzenie kolejnych mediów.

TSSE: kończą się wolne działki, zostają te trudniejsze

Jeśli chodzi o tarnobrzeską podstrefę TSSE, tam przestrzeń szybko się kurczy. Prezydent wymienił działkę przy ul. Chmielowskiej (w przeszłości rozważaną pod spalarnię) oraz teren przy ul. Zakładowej, gdzie Agencja Rozwoju Przemysłu buduje halę o powierzchni 10 tys. m².

Szczególnie istotna – i problematyczna – jest duża działka przy wjeździe na teren strefy. Jej potencjał ograniczają przebiegające przez nią linie wysokiego napięcia.

– Ta działka ma duży potencjał, ale ma też wadę: przebiegają przez nią linie wysokiego napięcia. Jej wartość to około 6 milionów złotych i podobny byłby koszt przełożenia tych linii – wskazał prezydent.

– Mimo to będzie ona przedstawiana inwestorom. Nie możemy sprzedawać gruntów za symboliczną złotówkę, ale możemy je oferować według wartości kosztorysowej. Jeśli pojawi się zainteresowanie, ta działka również może pracować na rozwój miasta – dodał. 

Baza ratownictwa jako narzędzie zdobywania punktów w konkursach

W dalszej części prezydent odniósł się do głośnej decyzji o przekazaniu działki pod budowę bazy ratownictwa. Jak tłumaczył, nie była to inicjatywa „oderwana” od strategii.

– Padły tu słowa, że coś powinno wynikać z czegoś – i tak właśnie działamy. Przekazanie działki pod budowę bazy ratownictwa było elementem przemyślanej strategii. Dzięki temu możemy zdobyć odpowiednią punktację w konkursach, gdzie inwestycje związane z bezpieczeństwem są wysoko oceniane.

Ponieważ brakuje dużych rządowych programów inwestycyjnych (jak dawny Polski Ład), samorządy muszą walczyć o środki w konkursach. Powiązanie projektu z bezpieczeństwem zwiększa szanse Tarnobrzega na dofinansowanie przebudowy ul. Wakacyjnej. Projekt tej drogi uwzględnia już pas na media prowadzone w stronę jeziora — pod przyszłe działki.

Strategiczne myślenie i środki międzynarodowe

Władze chcą, by miasto dysponowało kompleksową, uzbrojoną i spójną planistycznie ofertą inwestycyjną. Jednym z elementów tego planu ma być sięgnięcie po środki zagraniczne.

– Chcemy skorzystać ze środków skandynawskich i norweskich, które mają ruszyć w pierwszym kwartale 2026 roku. Dzięki nim będziemy mogli dodatkowo uzbroić tereny inwestycyjne – zapowiedział Nowak.

W proces obsługi inwestorów ma zostać włączona Tarnobrzeska Agencja Rozwoju Regionalnego – jako instytucja pierwszego kontaktu dla firm zainteresowanych lokowaniem działalności w mieście.

Energia: czynnik, który hamuje inwestorów

Nie wszystkie bariery są jednak lokalne. Prezydent przywołał przykład przedsiębiorcy, który mimo zainteresowania Tarnobrzegiem wskazał na jeden czynnik „nie do przeskoczenia”:

– Jeden z inwestorów powiedział mi wprost: Tarnobrzeg mu się podoba, ale ma fabrykę w kraju, gdzie energia jest o 70% tańsza. To realna bariera.

Sprzedaż działek jako źródło rozwoju i podatków

W trakcie dyskusji pojawił się również temat sprzedaży gruntów miejskich. Prezydent skomentował go jednoznacznie:

– Nie bójmy się sprzedaży działek. Tak rozwijają się miasta. Duże ośrodki mają dziś problem, bo nie mają terenów inwestycyjnych i sięgają po grunty gmin ościennych. My też musimy tak działać, bo z tego są po prostu podatki.

Tarnobrzeg rośnie demograficznie, a za nim rosną wpływy z PIT

Wystąpienie domknęły dane demograficzne. Tarnobrzeg — po latach spadków — notuje wzrost liczby meldunków:

– 2024: +198 mieszkańców
– 2025: +412 mieszkańców

– Nie manipuluję danymi – to statystyki z urzędu. Budownictwo przeżyło boom i myślę, że ten trend się utrzyma. Najważniejsze jest zatrzymywanie mieszkańców i przyciąganie nowych. Ludzie tu mieszkają, meldują się i to widać w PIT-ach – mówił prezydent.

Pomimo zmniejszenia subwencji wyrównawczej, wpływy z PIT wzrosły o 19 mln zł. Władze zapowiedziały również prace nad „Kartą Mieszkańca”, która ma dodatkowo wzmocnić atrakcyjność osiedlania się w mieście.

Prezydent zakończył wystąpienie akcentem strategicznym:

– Musimy myśleć o dochodach własnych miasta i przygotować Tarnobrzeg na przyszłość. Strategia wymaga czasu, ale przyniesie efekty. Dziś robimy to, czego przez lata nie robiono: uzbrajamy tereny i tworzymy realną ofertę inwestycyjną.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x
Przejdź do treści