Prezydent Tarnobrzega Łukasz Nowak poinformował, że realizacja nowego odcinka drogi krajowej nr 9 w granicach miasta wymaga wsparcia państwa, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami miasto na prawach powiatu musiałoby sfinansować ją samodzielnie. „Na dzień dzisiejszy jest to inwestycja na poziomie około 200 milionów złotych, z wiaduktem nad torami. Miasto na pewno sobie z tym samo nie poradzi” – mówi prezydent.
Przygotowywanych jest kilka wariantów przebiegu drogi krajowej nr 9, które mają zostać przedstawione do publicznej wiadomości po Nowym Roku. Dwa z nich dotyczą bezpośrednio granic Tarnobrzega, a jeden przebiega przez teren powiatu.
Prezydent zaznacza, że miasto ma preferencje co do wariantu zachodniego, przebiegającego między osiedlami Mokrzyszów a Sobów, równolegle do końcowego odcinka obwodnicy i z węzłem łączącym trasę z planowaną drogą ekspresową S74. „Dzięki temu bylibyśmy w widłach S74, DK9 i obwodnicy – taki układ znacząco poprawiłby komunikację i dostęp do terenów inwestycyjnych” – podkreśla Nowak.
Władze miasta wskazują, że samodzielne finansowanie takiej inwestycji przekracza możliwości budżetu Tarnobrzega. Jedną z omawianych opcji jest zakwalifikowanie odcinka drogi jako strategicznej dla wojska, co mogłoby umożliwić pozyskanie środków z budżetu państwa.
Nowa dziewiątka powinna prowadzić bezpośrednio nad nasze jezioro, perełkę podkarpacia, akwen wodny z widokiem na komin. Podobnie droga S74. Krótko mówiąc: Wszystkie drogi prowadzą na bajoro.
Kolejna zła wiadomość, która tylko potwierdza to, co mieszkańcy Tarnobrzega widzą od miesięcy – brak skuteczności i realnej sprawczości obecnych władz miasta. W sprawie nowego odcinka DK9 znów słyszymy o „wariantach”, „analizach” i „kosztach”, ale nie o twardych ustaleniach, zabezpieczonych środkach czy jasnym harmonogramie działań. Jak widać, Prezydent Łukasz Nowak zdecydowanie lepiej czuje się z łopatką w piaskownicy niż w realnych rozmowach o strategicznych inwestycjach infrastrukturalnych. A droga DK9 to nie jest temat do zabawy ani do prezentacji slajdów – to kluczowa inwestycja, która zdecyduje o przyszłości komunikacyjnej i gospodarczej miasta. Przy obecnym tempie i „zapałach” obawiam się, że ta droga po prostu ominie Tarnobrzeg. Kolejna „wielka wizja” może nam zwyczajnie odjechać za Wisłę, a miasto znów zostanie z niczym – bez obwodnicy, bez impulsu rozwojowego, bez argumentów dla inwestorów. I znów będzie można powiedzieć: „nie dało się”, „to nie od nas zależało”. Co gorsza, przed świętami Prezydent nie ma mieszkańcom nic konkretnego do przedstawienia. Zamiast rozmowy o kluczowych problemach miasta fatalnej atmosferze w urzędzie, braku płacowych środków na ZUS w oświacie czy planowanych i bardzo kontrowersyjnych zmianach w systemie edukacji – mamy unikanie tematów i ucieczkę w bezpieczne, lekkie formy przekazu. Na live’ach tych trudnych pytań Prezydent wyraźnie się… Dowiedz się więcej »