Nowy Rok od zawsze był w kulturze ludowej czasem pełnym symboliki, wierzeń i przesądów. Już dawne pokolenia dbały, aby pierwszy dzień roku został rozpoczęty w sposób sprzyjający szczęściu, dostatkowi i pomyślności.
Wierzono, że to, co wydarzy się pierwszego stycznia, może wpłynąć na cały nadchodzący rok — dlatego szczególnie dbano o to, by ten dzień rozpocząć dobrze i z optymizmem.
Stare zwyczaje i przesądy
Pierwszy krok ma znaczenie — według ludowych przekonań ten, kto wstając pierwszego stycznia dotknie podłogi prawą nogą, zapewni sobie pomyślność na cały rok.
Dobre towarzystwo jest ważne: dzień spędzony w gronie wielu ludzi miał przynieść radość i pogodę ducha.
Chleb na stole przez cały dzień symbolizował dostatek i obfitość w domu.
Wcześnie wstać — aby zapewnić sobie pracowity i owocny rok, zalecano nie zwlekać z porannym powitaniem dnia.
Unikać prania — ludzie dawniej nie robili prania 1 stycznia, bo wierzono, że ktoś z rodziny mógłby „zostać zmyty” z domu lub szczęścia.
Długi i pożyczki — wszystkie zobowiązania starano się uregulować przed końcem starego roku, a w Nowy Rok nie pożyczano niczego, bo mogło to oznaczać, że będzie się pożyczać przez cały następny rok.
Sprzątanie przed Nowym Rokiem — dom powinien być czysty i wysprzątany jeszcze przed 1 stycznia; odkurzanie w Nowy Rok samo w sobie uważano za zły omen, który mógłby „wymiatać szczęście z domu”.
O północy otwierano drzwi i okna, by umożliwić symboliczne pożegnanie Starego Roku i wpuszczenie Nowego.
W niektórych regionach pieczono także noworoczne pieczywo w szczególnych kształtach — kołacze, „nowe latka” czy bochniaczki z dekoracjami (zwierząt, ptaków, człowieka). Miały one magicznie chronić domostwo i zapewniać pomyślność w gospodarstwie.
Pogoda zapowiada rok
Dawniej obserwowano też pogodę w dniach tzw. dekady bożonarodzeniowej — od 25 grudnia do 5 stycznia — i wiązano ją z prognozami pogody na kolejne miesiące roku. Na przykład:
mroźny i suchy 27 grudnia zwiastował taki sam marzec,
deszczowy 31 grudnia mógł oznaczać dużo opadów w lipcu.
Sylwester — skąd się wziął zwyczaj zabawy?
Legenda i historia
Święto Nowego Roku poprzedza noc sylwestrowa, która we współczesnej kulturze kojarzy się z hucznymi zabawami, tańcami i toastami. Nazwa Sylwester pochodzi od imienia świętego papieża Sylwestra — a w tradycji europejskiej zwyczaj 31 grudnia zawdzięcza swoją nazwę właśnie tej postaci.
Według legendy związanej z proroctwem Sybilli, w roku 1000 miało nastąpić apokaliptyczne zniszczenie świata spowodowane przez ognistego smoka Lewiatana. Ten potwór miał się uwolnić z lochów Watykanu i spalić świat ogniem i siarką. Ludzie żyjący u schyłku X wieku żyli w wielkim strachu przed końcem tysiąclecia.
Kiedy jednak nastała północ z 31 grudnia 999 roku na 1 stycznia 1000, a smok się nie pojawił, ludzie wybuchli radością. Wyszli na ulice, tańczyli, świętowali i pili wino przy ogniskach i pochodniach. Papież Sylwester II udzielił wtedy błogosławieństwa „na miasto i świat” (urbi et orbi) na rozpoczęcie nowego roku i nowego tysiąclecia — i od tej radosnej nocy powstała tradycja hucznego pożegnania starego oraz powitania nowego roku.
Sylwester w kulturze ludowej i dziś
Dopiero w XIX wieku zwyczaj sylwestrowych bali pojawił się w Polsce, początkowo wśród zamożniejszych warstw. Z czasem przyjęto go szerzej i do dziś sylwestrowa noc jest jedną z najważniejszych imprez w roku.
Dzisiejsze obchody obejmują:
bale i imprezy taneczne,
wspólne odliczanie do północy,
wznoszenie toastów i strzelanie korków od szampana,
fajerwerki i pokazy świetlne w miastach,
składanie sobie życzeń szczęścia i powodzenia w Nowym Roku.


