Siatkarki Anser Siarki Tarnobrzeg pokonały 3:1 Pogoń Proszowice w pierwszym meczu o utrzymanie w drugoligowych rozgrywkach. Rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Kolejny mecz drużyny rozegrają w niedzielę, w Tarnobrzegu.
W spotkaniu jedynie drugi set nie toczył się pod dyktando gospodyń. W wyniku fatalnej gry w obronie i nieskończonych ataków tarnobrzeżanki traciły punkty falami, nie potrafiąc w ostatniej fazie seta ich odrobić.
Na szczęście świetna gra obronna pod siatką Małgorzaty Wacławczyk, Anny Mysiak i Iwony Kowalczuk, w połączeniu z atakami dobrze dysponowanej tego dnia Ireny Matejak, oraz rozegraniem nieobecnej pod koniec rundy zasadniczej Katarzyny Galicy doprowadziły do zwycięstwa tarnobrzeskich siatkarek. Dzisiejszą wygraną przypieczętował efektowny as serwisowy Iwony Kowalczuk, przy stanie 24:18.
– 1/3 planu wykonana, było trochę nerwowo, wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy, i była to wielka niewiadoma, w jakim składzie zagramy, z powodu chorób zawodniczek. W drugim secie w grę weszły nerwy, wiadomo, ważny jest każdy punkt w końcowym rozliczeniu – powiedział w rozmowie z NW24 trener tarnobrzeskich siatkarek, Andrzej Dróbkowski.
Anser Siarka Tarnobrzeg- Pogoń Proszowice 3:1 ( 25: 21, 16: 25, 25:17, 25:18).
Foto & video: Piotr Morawski
No proszę, na 10 zdjęciu nasi dwaj koszykarze siedzą na trybunach i kibicują naszym siatkarkom. Błaszczyński to chyba całą energię stracił na tym dopingowaniu, w kilka godzin później, podczas meczu z Turowem grał fatalnie, jak klucha, nie zdobył żadnego punktu, a podobno taki super strzelec z niego jest
Na 29 i 45 zdjęciu też są nasi koszykarze. Błaszczyńskiego poziom naszego kosza przerósł i bidak nie może się odnaleźć.
Cieszy natomiast dobra gra naszych dziewczyn. Fakt grały z zespołem z innej części tabeli niż koszykarze ale praktycznie wszystko im wychodziło. Dobrze, że utrzymały się w II\III lidze, chciało by się więcej w Tarnobrzegu bo zainteresowanie siatkówką jest przyzwoite.