Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa planuje likwidację piecyków gazowych w budynkach należących do spółdzielni. Jak zapowiada w rozmowie z portalem NadWisłą24 prezes TSM Tomasz Lenard, będzie to długi i kosztowny proces lecz konieczny ze względów bezpieczeństwa.
Koszt likwidacji piecyków gazowych oraz doprowadzenie ciepłej wody z sieci wyniesie kilkanaście milionów a dotyczyć będzie ok.3,5 tysiąca mieszkań, należących do zasobów TSM w Tarnobrzegu. – Oczywiście na likwidację musi zgodzić się większość mieszkańców bloku– mówi NW24 prezes Lenard.
Wieloletni czas realizacji zadania może przedłużyć nie tylko opór mieszkańców, którzy nie będą chcieli zgodzić się na demontaż ale przede wszystkim brak środków finansowych jako, że koszty poniosą sami mieszkańcy, opłacający co miesiąc składki na fundusz remontowy.
– Wspólnie z PEC ustaliliśmy się, że na ten cel będziemy się starać o środki unijne, jest prawie pewne uzyskanie kredytu preferencyjnego z funduszu ochrony środowiska – zapowiada w rozmowie z NW24 prezes TSM.
Prezes podkreśla, że likwidację piecyków wymuszają względy bezpieczeństwa mieszkańców, którzy nie zawsze postępują zgodnie z zaleceniami pracowników, sprawdzających wentylację mieszkań. – Poprzez docieplanie budynków, stropów, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, dochodzi do tego, że budynek jest tak nadmiernie uszczelniony, że powstaje tzw. ciąg wsteczny, czyli spaliny nie wydostają się z budynku – tłumaczy w rozmowie z NW24.
– Zachowanie mieszkańców jest czasami nierozsądne, kratki wentylacyjne są zasłonięte, nawiewniki które montujemy w oknach są pozaklejane, itp., a to wszystko może doprowadzić do tragedii – dodaje przypominając, że w ubiegłym roku doszło do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla jednego z lokatorów mieszkania w bloku należącym do spółdzielni, w tym roku zaś do kilku podtruć.
Niestety proces demontażu piecyków jest na razie w fazie przygotowania, stąd TSM nie dysponuje planem, mówiącym o tym na których osiedlach w pierwszej kolejności będzie on przeprowadzony. Dlatego jeśli ktoś będzie musiał wymienić piecyk na nowy, nie będzie widział, ile czasu będzie go jeszcze użytkował.
Do tej pory TSM zlikwidowało piecyki w sześciu budynkach w Skopaniu. Spółdzielnia planuje jeszcze w tym roku zdemontować tego typu podgrzewacze wody w jednym z tarnobrzeskich bloków.
Już mu się zgodzą!!!! Stary kretyn!!!
Z przyjemnością nawet dziś wpuszczę ekipę remontową aby wyperd… mi ten pierd… piecyk z łazienki.
jestem zdcydowanie za, ciepla woda miejska to mniejsze zużycie wody – dwukrotne – wygoda – , mozemy sobie puszczac wody ile chcemy , a nie pełną parą bo płomien zgaśnie. – piecyk moze wprowadzic w nerwicę i ciągle z nim kłopoty
W tamtym roku kupiłem piecyk, od kamienia „osiadającego” na nagrzewnicy, same problemy.Ciekawe ile osiedli będzie do wymiany?
Lokatorzy w bloku nr 2 Waryńskiego nie zgodzili się i napisali pismo że wara spółdzielni od piecyków gazowych. Nikt nas nie zmusi do likwidacji piecyka gazowego – mamy na szczęście prawo własności gruntu i możemy to zablokować!.Niech założą baterie słoneczne na dachu jak tacy troskliwi o nasze bezpieczeństwo, albo jeszcze taniej – czujnik czadu za 60 zł.Kto teraz uzależnia się od ciepłej wody z pecu – chyba głupi. Poczytajcie sobie ile faktycznie kosztuje podgrzana woda i jak można sprytnie ceną manewrować. Czasy panów prezesów kończą się – nadchodzi wspólnota mieszkaniowa!!Papa panie prezesie i reszcie darmozjadów.
A pan prezes Lenard czego w swoim domku nie podłączył się do pecu?Bo głupi nie jest – grzeje gazem aż miło. Zapomnij Pan o likwidacji piecyków moim bloku i lokalu!! Wreszcie wiem, po co mam prawo własności do gruntu !!