Drużyna Stabill Jezioro Tarnobrzeg przegrała 59:87 z Treflem Sopot w meczu 5 kolejki rundy zasadniczej Tauron Basket Ligi. Tarnobrzeskiej drużynie jako jedynej w TBL nie udało się jeszcze odnieść zwycięstwa w obecnym sezonie.
Pierwsza kwarta spotkania w Ergo Arenie była bardzo wyrównana i żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Po trójce Adama Waczyńskiego lepiej tę część meczu kończył Trefl – wygrywał 15:11. Jeszcze na początku drugiej kwarty po trafieniu 2+1 Andrew Fitzgeralda ekipa Stabill Jeziora przegrywała tylko jednym punktem, ale później swoją przewagę zaczął budować zespół trenera Dariusa Maskoliunasa. Duży udział miał w tym przede wszystkim Paweł Leończyk. Po późniejszym trafieniu Milana Majstorovicia gospodarze wygrywali 40:28. Skuteczna akcja Yemi Gadri-Nicholsona na początku drugiej połowy dawała Treflowi 16 punktów przewagi.
Tarnobrzeżanie potrafili zbliżyć się do rywali na zaledwie sześć punktów dzięki dwóm trójkom Marcina Nowakowskiego. Później jednak ponownie trafiali Leończyk oraz Waczyński i sopocianie kontrolowali sytuację na parkiecie. W ostatniej kwarcie nic się już nie zmieniło, a Trefl znowu prowadził ponad 20 punktami. Sopocianie w całym meczu trafiali ponad 60 proc. rzutów za dwa punkty, wygrali rywalizację o zbiórki (40:30) i zdobyli więcej punktów drugiej szansy.
Najlepszym zawodnikiem Trefla był Paweł Leończyk, który zdobył 18 punktów i 10 zbiórek. 12 punktów, dziewięć zbiórek i trzy asysty dołożył Yemi Gadri-Nicholson. W ekipie Stabill Jeziora najskuteczniejszy był Andrew Fitzgerald – rzucił 17 punktów.
Kolejny mecz ligowy Stabill Jezioro rozegra w Tarnobrzegu, w niedzielę 17 listopada, podejmując AZS Koszalin. Spotkanie to rozpocznie się o godz.20 (transmisja w Polsat Sport News). W poniedziałek 11 listopada tarnobrzeski zespół rozegra mecz wyjazdowy w ramach I rundy Intermarche Basket Cup. Rywalem Jeziora będzie Polpharma Starogard Gdański. Początek meczu godz. 17.
TREFL SOPOT – STABILL JEZIORO TARNOBRZEG 87:59 (15:13, 27:15, 17:17, 28:14)
Trefl: Leończyk 18 (1×3), Nicholson 12, Waczyński 11 (2×3), Vasiliauskas 9 (2×3), Michalak 9, Roszyk 9 (1×3), Stefański 7, Jeter 6, Majstorović 4, Dzierżak 2, Brembly 0
Jezioro: Fitzgerald 17, Nowakowski 16 (4×3), Simon 8, Doaks 4, Allen 4, Łukasiak 4, Krajniewski 2, Marciniak 2, Patoka 2, Rajewicz 0, Pyszniak 0
źródło: Tauron Basket Liga
video: Pomorska Tv
Chcemy chleba nie igrzysk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest dramat po prostu. Klęska goni klęskę. Słabszej drużyny w lidze już niestety brak i póki co chyba się to nie zmieni. A co gorsza rekord 8 porażek z rzędu Szczubiała wydaje się być zagrożony. Swoją drogą nigdy bym nie przypuszczał, że tak szybko za nim zatęsknię. Jak na razie jest nawet gorzej niż w 1 sezonie. Każdy leje nas różnicą 20 punktów w meczu. Tutaj przede wszystkim trzeba trenera-fachowca, a nie amatora, który do tej pory uczył wychowania fizycznego dzieci w podstawówce. W Koszalinie jeden dzień wystarczył aby zwolnić jednego i zatrudnić drugiego. My jednak odstajemy od całe reszty, a tylko prawdziwy trener jest w stanie poukładać ten zespół tak aby wygrać jakieś pojedyncze spotkania i nie przegrywać w tak druzgocący sposób.
Za Pysznaika jako trenera w pierwszym sezonie było jeszcze gorzej,9 porażek z rzędu.Szkoda tylko,że co sezon jest wersja oszczędnościowa w klubie i chyba jako wyznacznik do wszystkiego służy te dziewięć porażek.Nic tu się nie zmienia więc ten miesiąc dany po zwolnieniu Marca,Papka wykorzysta w całości albo nawet ponad plan.Może w czasie meczu z AZS czegoś się nauczy bo nowy trener Koszalina nie zamierza stać z rękoma w kieszeni przy linii,tak jak robił to Papka w Sopocie..
przeciez mamy fachowca z prawdziwego zdarzenia ktory to wprowadzal Siare koljno z drugiej do pierwszej i ligi no i wprowadzil nas do ekstraklasy,trener niedoceniany ekscentryczny, moim zdaniem pasuje idealnie do realiow Plk i z pewnoscia wyprowadzilby druzyne na prosta!!! Panie Zbyszku Pyszniaku prosimy o powrot!!!