W minioną niedzielę tereny Osadnika w tarnobrzeskim osiedlu Ocice zmieniły się w pole bitwy. Maniacy airsoftu historycznego rozegrali bitwę o Berlin.
Airsof historyczny jest grą zespołową wykorzystującą pneumatyczne elektryczne, gazowe i sprężynowe repliki broni palnej. Niektóre źródła wskazują na to, że airsoft wywodzi się z powojennej Japoni. Po II wojnie światowej Japonia mogła posiadać jedynie siły obronne. Z powodu ograniczonej możliwości produkowania broni, rząd tego kraju do szkolenia swoich sił wykorzystywał repliki broni. Członkowie tarnobrzeskiej Grupy Południe oraz Panzerwaffle ze Stalowej Woli zaprosili graczy do odtworzenia bitwy o Berlin z 1945 r:
„Wiosną 1945 roku ze Wschodu i Zachodu alianckie armie ruszyły w głąb Rzeszy. Po stracie mostu na Renie w Remagen, desperackiej obronie lasu Hurtgen i klęsce w operacji budapeszteńskiej wojska niemieckie na terenie Rzeszy nie miały już ani rezerw ani jakiejkolwiek zdolności operacyjnej. Pomimo to, klęska Hitlera nie była jeszcze przesądzona. Niemcy wciąż okupowały Danię i Norwegię a nadal bitne, choć coraz mniej liczne oddziały Wehrmachtu i SS broniły się na Łotwie, w Sudetach i w Czechach oraz w północnych Włoszech. Alianci nie wiedzieli także na jakim etapie są niemieckie prace nad Wunderwaffe – czyli zapewne bronią atomową i rakietami dalekiego zasięgu. A uderzenie nuklearne na Londyn i Moskwę mogło mieć trudne do przewidzenia skutki…. Ostatni, najbardziej spektakularny akt tego dramatu miał się rozegrać na przedmieściach i ulicach stolicy tysiącletniej Rzeszy. Ignorując ustalenia z Jałty – Patton, Montgomery, Żukow i Koniew rzucili się do morderczego wyścigu do Berlina”.
Licząca ponad pięćdziesiąt osób grupa graczy, którzy do Ocic przyjechali z różnych części Polski, według scenariusza odtwarzała poszczególne etapy bitwy. Gracze posiadali repliki broni i mundury, stylizowane na czasy II wojny światowej. Alianci atakowali, zdobywając kolejne pozycje zajmowane przez wojska niemieckie. Gracze postępowali według określonych wcześniej zasad walki, określającej ilość trafień jakie można „zaliczyć” i nadal brać udział w bitwie. W airsofcie w przeciwieństwie do paintballu, kule nie są wypełnione farbą, stąd bardzo ważne jest przestrzeganie zasad fair-play czyli przyznawanie się do otrzymania trafienia.
Wystrzelona kulka przy trafieniu szczególnie w oko może być bardzo niebezpieczna. Trafienie w zęba, czy bezpośrednio w skórę również może się okazać nieprzyjemne w skutkach. Dlatego, obok bezwzględnie wymaganej ochrony oczu, wielu uczestników rozgrywek airsoftowych posiada również ochronę twarzy w postaci kominiarek, masek lub chust, a nawet nosi osobne ochraniacze na zęby.
źródło: własne, http://wmasg.pl
video: Agnieszka Nycz
foto: Piotr Morawski
super. gratulacje
Ekstra to jest zajebiste hobby a nie tylko ku.. morsy i morsy.
Fajną zabawę znaleźli sobie duzi chłopcy 🙂 Mając takie mundury i repliki broni mogli by odtwarzać jakieś lokalne historyczne potyczki dla publiczności a nie Berlin szturmować w Ocicach 🙂
A nie lepiej bawić się ołowianymi żołnierzykami?
Fajny scenariusz i duże zaangażowanie uczestników zwłaszcza jeśli o umundurowanie i sprzęt. Ja jednak wolę współczesną broń i wyposażenie.